FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

TomekW

Ja nie mówie że sobie nie radzicie tylko napisałem że myśle że na 70% moim zdaniem by sie nie sprawdziła (a nie że napewno by sie nie sprawdziła) bo próbowali u nas na zawodach już pare razy i na mistrzostwach okręgu seniorów i na innych zawodach i nigdy nie było efektów tylko jak już to sie trafiał leszczyk pojedynczy i nic więcej a ci co po bokach łapali regularnie płotki to wygrywali.

mariusz

Tyczkarz bo zawodnicy w ramach startowego maja tam zapewniony jakis znaczek pamiatkowy i jakies bzdety a trenerom te 20zl na te badziewka dolozyli do noclegow, bylo o tym w komunikacie.

JOKER

Może... skoro już jesteście przy zawodach... Może napiszcie troche o tej wodzie, o rybach, ich preferencjach, o samych zawodach i podejściu zarówno taktycznym jak i technicznym do łowienia. Może jakaś wreszcie wyniknie z tego sensowan i owocna dla wszystkich dyskusja! Może sie pojawi troche pytań, ktoś coś spróbuje podpowiedzieć... Bo narazie ten temat jest jałowy jak gaza opatrunkowa.

manm

Może i ja napiszę parę zdań - na zawodach byłem jako obserwator, więc może parę moich spostrzeżeń. Co do organizacji - stanowiska łatwo dostępne , praktycznie każdy miał zaparkowany samochód za swoim stanowiskiem. O bazie noclegowej - ten temat tylko znam z poniższych postów, ale w Skierniewicach jest kilka miejsc o dużo wyższym standardzie niż bursa szkolna, więc tu organizatorzy z pewnością się nie popisali, no i wpadka z awarią komputera na koniec zawodów. Nie widziałem także zbyt wiele toy-toyów.
Co do łowiących - miałem wrażenie że część kadetów pierwszy raz w życiu łowi na wodzie stojącej (tak można przyjąć, gdyż jest to zalew zbudowany na rzece). Po pierwszej godzinie w wielu wędkach nie chował się do końca amortyzator, co było spowodowane m.in notorycznym moczeniem szczytówek w wodzie. To nie jest rzeka, w dodatku łowisko nie było zbyt głębokie, więc z pewnością dodatkowy plusk przy zacinaniu nie wabił ryb. Ponadto źle dobrane amortyzatory - za grube i dlatego wiele ryb spadało podczas holu. Dalej - spławiki- ryba żerowała dość ostrożnie i dziwił mnie widok 6 cm antenki, w dodatku grubej na poł cm. wystającej znad wody. Również nie założyłbym na łowisko spławika 0,2 g bo jak napisałem jest to prawda woda stojąca, ale w niektórych miejsach "ciągnęło" dołem.
Jedynie kilku kadetów połapało się, że były okresy, że ryba brała z opadu. Zdecydowana większość poprost wrzucała zestaw w łowisko i czekała aż spławik pójdzie w dno. Ponadto błędy technicze podczas holu - luz na żyłce i żegnaj rybo.
Drugiego dnia ryba była przekarmiona - więc z pewnością prowokował je ruch przynety na haczyku, a niewielu ta prowokację stosowało.
No i jeszcze jedno - pierwszego dnia (chyba?) po drugiej stronie jednego z sektoru kadetów odbywało się strojenie i próba techniczna przed wieczornym występem zespółw folkowych. Hałas, wiadomy. Byłem przekonany, że wszytskie ryby w sektorzez spi...... gdzie pieprz rośnie, ale zweryfikowałem swoje spostrzeżenie podczas ważenia ryb - chyba drugi ważony zawodnik, najjbliżej źródła hałasu, miał ponad 4000 pkt, co było bdb. wynikiem. Wiemże poźniej organizatorzy zareagowali i zaprzestano na jkiś czas prób.
A teraz będę chwalił. Byli kadeci, którzy wiedzieli "o co w tym chodzi." Skupienie na spławiku, szybkie i pewne hole ryb, precyzjne nęcenie, zacinanie w tempo itp. Całkiem nieźle radziły sobie nieliczne dziewczyny - które łowiły w kadetach. Zwłaszcza jedna, biła na głowę pozostałych kadetów płci męskiej, zarówno technicznie i jak się poźniej okazało wagowo Smile

.
No i na koniec - może mi ktos wytłumaczy czemu częśc kadetów łowiła wędkami 11 m?
To tyle moich ogólnych spostrzeżen co do kadetów, oczywiście ktoś się z nimi może nie zgodzić - jego prawo.
Jeszcze moze tylko dodam - tydzień wcześniej (tam gdzie był sektor kobiet) odbyła sie eliminacja colmic chalenge. Zwycięzca - ok 7500 g.

BartekW

Na tych zawodach byłem jako trener i ze swojej strony dodam, że:

TomekW

Też zauważyłem że niektórzy mieli za długie wędki ale myślę że mi sie tylko wydawało, w pierwszym dniu mierzyli tyczke jednemu kadetowi i miał dłuższą o chyba 8cm i kazali mu odjąć element a w drugim dniu nie słyszałem o takiej sytuacji. A co do wyniku colmica to był zrobiony po stronie kobiet ale leszczami a na MP niestety dużej większości kobiet nie dopisało szczęście z bonusami. Sad

Był też błąd w ogłoszonych wynikach dla kadetów bo nie wpisali jakiegoś kadeta chyba na 5 miejsce i wogulę go nie było na tej 10 osobowej liście i dobrze że ktoś zauważył i błąd został poprawiony Rolling Eyes

TONDI

luki napisał : 6. Tender Oskar , zawodnik nazywa się TONDER OSKAR , sorki za poprawkę Very Happy

luki

Sorki, już poprawiam. Tak to jest jak sie człowiek śpieszył z wynikami Smile

Malutki

No było że zmieżyli koledze kadetowi tyczke i miał o 5cm dłuższą, i musiał odjąć element i łapał na 8m i na drugi dzień musieli przycinać szczytówki.

Dorian

Glupota PZW nie ma granic... oj nie ma...

Aleex

tyczkarz

Każde łowisko jest nierówne i zawsze ktoś będzie pokrzywdzony . Trzeba się z tym po prostu pogodzić i próbować dalej Razz

TONDI

Nie prawda bo sędziowie byli bardzo w porządku no i oczywiście pan Marceli Czerwinski pełnił swą rolę jak zawsze wspaniale Wink

a ze mierzyli tyczki to taki jest regulamin z którym sam sie w pełni zgadzam sa wniesione ograniczenia których trzeba przestrzegac i tyle ja tez jak miałem za długą wędke to musiałem odjąć elemet na wcześniejszych zawodach okręgowych ale i tak wygrałem wieć nie am to zbyt dużego znaczenia Laughing

Rafał B

Wszyscy o organizacji a ja....

Po prostu GRATULUJĘ BEACIE świetnego wyniku i... zaangażowania Piotrowi, który jest bardzo dobrym trenerem. Po cichu liczyłem że może jakieś podium, a tu... taka niespodzianka Smile

pozdrawiam
Blacha Blachowski Wink

luki

Ja również dołączam się do gratulacji zarówno dla Macieja jak i Pani Beaty.