FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

STEFAN..K

To co pisze Darek Barański to nie jest żadne odkrycie, ci mniej otrzaskani w GPP mówia o tym nieoficjalnie jak "starzy wyjadacze" bez zadnych ceregieli wyciagaja dodatkowy np: litr jokersa czy białych z kosza lub tuby itd -wystarczy że sędzia przejdzie albo się odwróci, poprostu wiedzą że niczego nie muszą sie obawiać i wykorzystują to nic sobie nie robiąc z mniej doświadczonego sąsiada przyglądającego z boku.
Z tego co słyszałem na tegorocznych MP sędziowie mają być bardzo wyczuleni na tego typu praktyki(czytaj:oszustwa) -zobaczymy jaka będzie rzeczywistość i czy ilość sędziów będzie adekwatna do ilości zawodników.

dargrab

Koledzy, myślę, że troszkę przesadzacie, jeżeli chodzi o przekraczanie limitów robactwa. Uważam, nie tylko ja, że limity robaków są OK. Całkowicie wystarczają nawet na Warte oraz inne wody uciągowe. Ci co ewentualnie je przekraczają, nie mają za dużego pojęcia i myślą, że tylko ilość robaka zwiększy ich efekt końcowy. Trzeba to wszystko niestety jeszcze dość dokładnie skleić, a każdy nadmiar o którym mówicie, powoduje bardzo mocną i krótkotrwałą pracę. Tak w nadmiarze podawane robaki, przynoszą na dłuższą metę (całe zawody) dość mierne wyniki dla samego zawodnika a lepsze dla zawodników siedzących poniżej. Uważam, że powinno się skupić na tym aby sędzia główny na takie wody jak Warta i inne uciągowe, miał możliwość zwiększenia limitu dociążenia (gliny, kamienia), oczywiście ogłoszone wcześniej w komunikacie. Nie można posiadać takiego samego limitu na kanałki lub wody o bardzo małym uciągu w porównaniu z Wartą. Tu powinniście działać aby to weszło w życie i zgłaszać do GKS w celu zatwierdzenia zmian. Sądzę, że źle oceniacie, że 50 % zawodników przekracza limity robactwa. Może są to sporadyczne wypadki, niewielkie przekroczenia, lecz ja zostawiam takich wędkarzy startujących w GP z ich własnym sumieniem (może go nie mają) - koleżeństwa w stosunku do innych uczciwych.

darekbarański

Nie miałem zamiaru odkrywać Ameryki,lecz co najwyżej nazwać sprawy po imieniu.Każda dyscyplina sportu opiera się na zasadzie fair play.i każdej dyscyplinie znadjdą się tacy dla ktorych ważny jest wynik a nie to jak się go osiągnęło.Każda też dyscyplina sportowa stara się też walczyć z przejawami oszustwa takimi jak doping.korupcja,lub uściślać tak przepisy rywalizacji (np. współczynnik bmi w skokach narciarskich.czy waga bolidu w F 1)aby zawody wygrywali najlepsi.Z kolei osobom którym udowodniono łamanie prżepisów odbierano medale ,licencje lub tak jak kluby ,degradowano do niższych lig. dlaczego to piszę.... dlatego że ja osobiście nie znam przypadków takich restrykcji w stosunku do zawodników naszej dyscypliny.Ma za dużo zanęty to odsypie, ma za dużo robali.... może się ubije w cipsie albo prżemyci.Ale tak naprawdę osoby które odniosły się do mojego postu,podobnie jak i ci sędziowie o ktorych pisałem,skupili sie na zanęcie i limicie robaka.Tymczasem w ocenie mojej,jako takiego wędkarza, większym zagrożeniem dla wypaczenia wyników na tej konkretnie wodzie (i na rzekach w ogóle) jest nagminne formowanie kul zanęty obiema rękoma (są one wtedy i większe i twardsze ,a co to oznacza na takim uciągu chyba nie trzeba tłumaczyć)mowa oczywiście o donęcaniu.Następnym faulem jest takie ustawienie obciążenia głównego,że spoczywa ono lub dodyka dna. przepis wyrażnie mowi o tym,iż tylko 10% calkowitego obciążenia może mieć kontakt z dnem.Takie oszustwo powoduje że stosujący ten trik delikwent może stosować zestaw ok 30% lżejszy i prowadzić go dwa razy wolniejn niż zawodnik łowiący zgodnie z przepisami.dodatkowo taki ołów na dnie dziala jak "samozacinajka"Zgadzam z kol. dargrab że często nadmiar robaka spowoduje wiecej szkód niż korzyści ,jednakże przepisy są dla wszysktich, jak zlapią kolarza na dopingu to go dyskwalifikują bez względu na to czy wygrał etap czy przyjechal ostatni.

nyny

darekbarański

ha ha ha nie nie boję się grać:)Powiem więcej,nie biorę udziału w tej imprezie.I wiesz "nyny" po ostatnich startach na tej wodzie nawet się cieszę >uważam że daję sobie radę na rzece ale na tym łowisku zbyt wiele sie rozstrzyga w woreczku z numerkami:) a ja w losowaniu szczęścia nie mam,No ale nie o mnie ten temat:)Uważam, że mimo niefortunnego sformułowania wędkarze są na tyle inteligentni ,że doskonale zrozumieli ducha wypowiedzi.pozdrawiam.

nyny

darekbarański

dzięki za podpowiedz i przepraszam za pomyłkę,już to poprawiam.

pirania

Przykro pisać takie posty ale kolega Remek właśnie dzięki takim manewrom zawdzięcze sukces na Warcie w GPP. Kilka osób było świadkami jak po przejściu komisji żona Remka podała mu na stanowisko cały wiklinowy koszyk takich łakoci. Ledwo go uniosła do lini stanowiska. Że nie wspomnę o zestawie który nagminnie siedł pod wodę gdy spławik wyprzedzał obciążenie. Zresztą nie tylko on stosował metodę gruntową. Twój kolega Darku także był do dyskwalifikacji.
Nie było problemu z limitami kiedy za nadmiar groziła dyskwalifikacja. Zmieniono ten przepis i zaczeła się zabawa w chowanego. Wielu zawodników najpierw rywalizuje w konkurencji kto więcej schowa a dopiero później kto więcej złowi. Na takich zawodach są wędkarze i buraki /nie mylić z Bukrakami/ i trzeba czasu i wiele wysiłku żeby to wytępić.

SECRET007

pirania

Poczekajmy do MP i wtedy zobaczymy co Remek potrafi gdy jest pod specjalnym nadzorem.

mariusz997

Pirania, az parskłem smiechem.....
Byłem przy Remku całe 2 dni od momętu robienia zanęty, poprzez kontrole limitow aż po łowienie.
Owszem kosz wiklinowy miał ale w nim było jedzenie i termos z herbatą, a na dodatek wogole do tego kosza podczas zawodow nie siegną.
Naprawde takie posty jak twoje, ktore oskarżają kogoś bez podstaw są do usunięcia.

P.S. Moze sie podpisz to wtedy pogadamy.

STEFAN..K

Proponuję zmoderować ten temat bo ostatnie kilka postów nie ma nic wspólnego z bierzącymi MP.
Może ktos podzieli się informacją o samym łowieniu na Warcie w ostatnich dniach?

Virus

Może dostane ostrzeżenie ale nie za boli mnie to.. Pirania kim ty jestes ?? każdy burak bez podpisu może oczerniac innych... siedzialem przy Remku na GPP jak i na innych zawodach komercyjnych na Warcie w Poznaniu.. moik starsi koledzy także i jakos nie zauważylismy takich wałków o których ty piszesz.. żal dupe ściska że Remek dobrze łowi?? Tak samo w niedziele na robinsonie ktoś go oczerniał że ma wszystko ponad limit co bardzo go zbulwersowało... ludzie zazdrość was zniszczy.. Jestes taki przez neta to powiedz to prosto w twarz Remkowi na zawodach masz do tego cały weekend..

krzysztof1

Koledzy Remigiusz jest faworytem MP ale dopóki nikt go nie złapie na oszustwie lepiej niepisać oszczerstw ,ja osobiście nielubie pomówień . Moim zdaniem może dobrze rozpracował rybę albo ma trochę szczęścia w losowaniu MP pokarzą wszystko ,Sam bendę startował narazie próbuje rozpracować łowisko przez forum choć niekture tematy nic nie wnoszą nowego do przyjętej metody i taktyki

Artur

Ostrzeżenie to powinni dostać moderatorzy,posty typu pirani bez podpisu które w bezczelny sposób oczerniają Remka powinny od razu wylądować na księżycu.

_________________________________________

Artur Opole