FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

vargas

mam taką nadzieje Laughing

jak przyjedziemy do was do Oświęcimia to się zabawimy pozdrawiam

Jacek

Co będę pisał popłynąłem z drużyną drugi dzień na własne życzenie - raz,że uklejówkę zastawiłem w samochodzie wraz z zanętą,dwa -nie dowieźli odpowiedniej gliny ,trzy -ochotka haczykowa padła i nie dojechała(sekret07-Jarek widział moją ochotkę na drugi dzień) .Sam to z organizowałem ,aż wstyd się przyznać .Po prostu druga tura na starcie była w topom .Satysfakcja pozostała z trzeciego miejsca kobiety.
Jesteśmy jednak twardzi do Oświęcimia jedziemy mimo ,że bez szans ,ale po kolejną lekcję i naukę.Tego w tej profesji nigdy nie zawiele Laughing

maverko

Można gdybać Smile

- gdyby nie błędy pierwszego dnia to byłoby ok - łowienie na zesataw 0,2g na jedną ochotkę ( koniecznie w nienaruszonym stanie) na haku 20 - podczas wiatru - to prawdziwa precyzja. kilka wyników zmieniły 1,5-2kg karpie - na które raczej chyba nikt się nie nastawiał Smile

Stanowiska tez różne jak zawsze - przykład - zawodnicy którzy pierwszego dnia - zajeli miejsca 1 i 2 w sektorze - zajmują drugiego dnia miejsca 19 i 15 - chyba nie zmienili zanęty na gorszą i nie zapomnieli jak sie łowi przez noc- szczęście też musi dopisać !!

mariusz

No niestety karpie troche namieszaly, a o niewatpliwym farcie moze mowic zwyciezca z juniorow.

chajzer1

Nie widze sensu wpuszczania karpi przed takimi waznymi zawodami jak II liga. Przypadkowy bonus winduje szczesliiwca w sektorze, gdzie inni musza sie meczyc technika i odpowiednim rozpracowaniem tych ryb, ktore sa w przewadze. Wedlug mnie organizatorzy nie popisali sie tym chwytem, ale to jest tylko moje zdanie. Kazdy moze to inaczej odbierac. Napiszcie jak wam sie to podobalo??