FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

max325td

Nie do końca żerań jest taki przewidywalny ... wystarczy , że przepłynie jedna barka i ... cuda się zdarzają Rolling Eyes

mała

Aro to co piszesz jest mało przekonujące.W Polsce naprawdę jest niewiele łowisk,które pomieści taką liczbę zawodników.

JOKER

"Dopiero wtedy można było by zaobserwować prawdziwą walką między zawodnikami.Gdzie główną rolę grało by doświadczenie, jak i szczęście w losowaniu." Może mi ktoś powiedzieć po jakiego grzyba główną rolę ma odgrywać szczęście w losowaniu? Doświadczenie - rozumiem, ale to drugie jakoś nie.

max325td

Szczęście w losowaniu ... w ogóle trzeba mieć szczęście Very Happy

ale jak ma się szczęście i umiejętności to gra i buczy Twisted Evil

, gorzej , jak się narzeka .... że miejsce żle wylosowane , że za bardzo wieje i , że sąsiad z mocami nieczystymi wszedł w układy . Twisted Evil

Jak umiesz to połowisz... nawet na żeraniu .

Aro

Źle sformułowałem zdanie, wogóle trzeba mieć szczęście.
Przepraszam Smile

Kamila masz racje, jest nie wiele łowisk mieszczących tylu zawodników.
Ale nie może być też tak że od "x" lat zawody rozgrywane są w tych samych miejscach.

wlodek

Max nie bardzo wiem o jakich barkach piszesz mówiąc o kanale Żerańskim. Przez kilkadziesiąt łowień tylko dwa razy widziałam przepływające jednostki większe od kajaka. O szczęściu w losowaniu mówią tylko Ci co połowili w przeciwnym razie nawet łowiący na otworku w razie porażki twierdzą że to nie z tej strony wylosowali. Rzeczą raczej niespotykaną jest aby usłyszeć że coś spieprzyłem i w całości ponoszę winę za swoją porażkę. Uwady, wiry nierówności dna i podobne zjawiska są winne. A już broń Panie Boże zła zanęta,sklejenie, nawilżenie , sposób podania lub chociażby wygruntowanie i znalezienie optymalnego miejsca do ustawienia stanowiska,że nie wspomnę o zestawach i technice prowadzenia i podawania zestawu. Niektórych nie przekonuje nawet to, że w dniu następnym ktoś inny w tym miejscu połowił.
Dobry zawodnik potrzebuje szczęścia ale wystarczy mu 30% reszta jest w jego głowie i rękach. Widziałam takich, co nawet otworek zamykający od dołu im nie pomógł.
Jest jeszcze szkoła hołdująca powiedzeniu, że szczęściu trzeba pomagać uciekając się do niedozwolonych praktyk i wykroczeń regulaminowych.
Reasumując przypomnę stare porzekadło,że szczęście sprzyja lepszym i dlatego wygrywają

wlodek

Przepraszam za formę,ale to był post pisany przez żonę w moim imieniu.

max325td

Nic dodać nic ująć Very Happy

Aro

mała

w ogóle o co chodzi????????

uklej

Wiadomo, że zorganizować zawody to nie takie proste, a w szczególności GPP, gdzie potrzeba dużo "równych" stanowisk.
Zauważcie koledzy że oprócz słoku, wszystkie zawody odbywają się na rzekach. No fakt w Poznaniu np. miejsce wymażone, ale co z tego. Część zawodników umie tylko łowić w rzekach. Np GP Wielkopolski jest duża różnorodność ( choć nie zawsze równe warunki, bądź woda płytka jak na piaskach). ale można poćwiczyć różne techniki i odleglościówkę na jeziorach i tyczkę na rzekach i nawet bolonkę na kanałacj Konińskich (pewnie nikt jej nie używał w tym roku). Powinno być więcej zawodów na różnych wodach w GPP. Kolejną sprawą powinno być wyeliminowanie wymiarów i okresów ochronnych ryb. Skoro ryba i tak wraca do wody to czemu jej nie brać jako pkt. Taki stan żeczy jest później odzwierciedlany w zawodach międzynarodowych, gdzie często łowi się odległościówką lub innymi metodami. A tak mamy tylko bardzo dobrych tyczkarzy.

mała

Trochę Cie poniosło uklej.Jakie same rzeki?Kanał Żerański,kanał Dwory,Słok,to są rzeki?

SZCZYPIOR

Uklej do czego jast wymarzona Warta w Poznaniu chyba na prywatne ryby, bo nie na zawody. wart ta było w tym roku najbardziej nierówne łowisko.
Same zakręty na rzece, a to czy siedzisz w wnęce czy na wyjściu zakrętu robi wielką różnicę,poza tym spora ilość stanowisk usłana jest kupą zaczepów dnie.
Co do organizacji zawodów GPP. na różnych wodach to się z tobą zgodzę, tylko pokaż mi inne wody gdzie pomieszczą prawie dwustu zawodników i będzie się znajdowała przy nich odpowiednia baza noclegowa.Ryby bez wymiaru jak najbardziej tak!!!.
A odległościówką to sobie bedzie można połowić na Słoku, bo zbiornik na jesień będzie tak przy brzegu zarośnięty że inna metoda będzie odpadała.
Co za mądra głowa wymyśliła zmianę terminów, czy w tym roku było żle?
Fakt że ryby są mniejsze wiosną ,ale są dla wszyskich a nie tak jak jesienią,grupują się i jak kytoś na nie trafi to ma cały wór a kolega z boku figę i wcale niezależy to od umiejętności.

uklej

O Poznaniu to miałem na myśli bardziej centrum miasta i dojazd do łowiska, natomiast co do równości łowiska to macie racje. Zgadzam się rówineż z kanałem żerańskim. Chodzi mi o łowiska z wodą stojącą i na takich powinno być więcej zawodów. Co prawda trudno o takie łowiska, ale np w koninie kiedyś były klubowe MP na zbiorniku wstepnego schładzania i uważam że można by było więcej znaleźć takich łowisk. Ja bardzo lubię łowić tyczką, ale wędkarstwo wyczynowe spławikowe, to nie tylo tyczka, a w chwili obecnej to prawie 100 % wód na których są zawody to tyczka. Nie miło by było gdyby jedne zawody w GPP zmusiły wszystkich zawodników do odległościówki. Ciekawie by było co ??

wlodek

Na stronie ZG PZW zostały wykreślone zawody o Puchar Warszawy. Nie podano jeszcze terminu i miejsca zawodów zastępczych, ale ma to być Koszalin - prawdopodobnie Rosnowo dla seniorów a kobiety i juniorzy kanał. Termin sierpień dwa tygodnie przed Dworami Oświęcim.