|
FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gryko
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 22:33, 08 Sty 2008 Temat postu: Błędy + tyczka? |
|
|
Czytajac wiele postow w ktorych ktos doradza przy wyborze tyczki uzywanej badz nowej wielu z forumowiczow uzywa takiego argumentu,ze jezeli dopiero zaczynasz nauke lapania skroconym zestawem i jest to twoja pierwsza tyczka to lepiej wybierz ta pierwsza a nie ta druga,bo ta pierwsza wybacza wiele bledow poczatkujacego tyczkarza.Wiec mam takie pytanie,o jakie bledy chodzi?Czy chodzi tu o zasady operowania tyczka podczas wyjezdzania,zacinania,holu wiekszej ryby czy nieprawidlowej konstrukcji zestawu.Prosze o podanie podstawowych bledow jekie moze popelnic poczatkujacy tyczkarz podczas operowania tyczka,(i nie tylko)i jak nalezy ich unikac ?pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TomekW
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Wto 22:58, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Błędy mogą być różne np walenie szczytówką o wodę przy wysuwaniu (co szczególnie na płytkich łowiskach może skończyć sie nie za ciekawie), nietrafianie w rolki(przy betonowych brzegach nie trzeba wyjaśniać co sie może stać), często jest tak, że początkujący wędkarze zapominają o tym, że tyczkę można porysować i jeśli taki piach sie dostanie kilka razy między złącza to też może być niefajnie. Dość sporym błędem przez który już nie jedna wędka ucierpiała jest trafienie ciężką kulą zanętową w wędkę z dużej wysokości i ten błąd zdarza sie nie tylko początkującym. Jeśli sie nęci delikatniejszą wędką z kubka a nie umie sie jeszcze zbyt dobrze tego robić to błędem jaki można popełnić jest np zbyt szybkie cofanie wędki na rolki gdzie wędka sie majda we wszystkie strony bo "początkujący" zawodnik chce nadrobić czasz który stracił na powolnym wyjeżdżaniu. Przy takim nadrabianiu czasu wędka może nam nie wybaczyć tego błędu szczególnie wtedy jak kubek uderzy o wodę nabierając ją a my sie dopiero spostrzeżemy jak coś strzeli
Błędów jest pewnie jeszcze sporo i niektóre są bardzo proste ale mogą zaszkodzić wędce.
P.S. W tytule mógł byś dać polskie znaki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TomekW dnia Wto 23:03, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JOKER
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Chełm, Kraków
|
Wysłany: Wto 23:13, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
do tego dojdą jeszcze wszelkie uderzenia elementami o np kasz, o kamienie, o siebie nawzajem przy rozkładaniu i składaniu po łowieniu, zbyt energiczne zacięcie delikatną tyczką na której wisi rzeczny zestaw, niewiedza o możlwości połamania rury na wietrze i wiele innych. Po prostu mniej doświadczony tyczkarz mniej uważą z rurą, bo jeszcze do końca nie wie na co sprzęt stać i gdzie ma słabe punkty. Mniej wprawnie operuje wędą, bardziej się denerwuje w czasie zawodów itd itp.
Mocna tyczka ma większe szanse na wyjście cało z etapu nauki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gryko
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 23:56, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wlasnie najbardziej mnie dziwi to,jak mozna polamac tyke na wietrze,bo przeciez nie macha sie nia tak jak batem?A czy ktos moze mial przypadek zlamania tyczki podczas necenia z kubka,bo jak widze jak sie wtedy"top" wygina to jest dla mnie szok.Przy holu duzej ryby(karp)wedzisko sie tak nie wygina bo cala prace robi amortyzator amortyzujac zrywy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zydek007
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Śro 7:06, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No nie tylko amortyzator pracuje przy holu ryba ale także sama wędka robi dużą pracę. W sytuacjach krytycznych gdzie kaban pojechał dość daleko a gum jest już tak naciągnięta że robi się biała to praktycznie wędka przyjmuje wszystkie podrygiwania ryby. Tyczki karpiowe ciężko jest złamać przy nęceniu a to z tego powodu że są dość elastyczne i nastawione na siłowe hole więc nie ma co się martwić o karpiową tyczkę nad wodą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TomekW
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Śro 15:08, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Na wietrze można złamać tyke i napewno paru z tego forum sie to zdarzyło. Żeby ją złamać nie trzeba machać jak batem bo sama tyczka ma 11-13 i łapie dużo szczególnie bocznego wiatru i albo popuszczamy i wędkę puszczamy z wiatrem np w lewo przy wietrze z prawej strony albo sie siłujemy z tym wiatrem ale wtedy jest możliwość że albo wiatr przesiłuje nas albo wędkę. W krytycznych sytuacjach jak wędka sie już wygina w literę "S" można ją poprostu wrzucić do wody żeby ją uratować. Można też zanurzyć w wodzie top ale wtedy jak silny wiatr zawieje na środkową część wędki to możemy mieć po paru elementach bo woda przy zanurzonym topie postawi zaduży opór. A jeśli chodzi o kubki to są specjalne topy i przy odpowiednim posługiwaniu sie nic nie powinno sie stać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TomekW dnia Śro 15:10, 09 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 15:51, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Częstym też błędem w czasie łowienia tyczką jest odległość spławika od szczytówki na rzecze albo wodzie stojącej. Często słychać pytania od początkujących tyczkarz : " Dlaczego plącze mi się zestaw ?". To też jest bardzo ważne w łowieniu na tyczke.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JOKER
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Chełm, Kraków
|
Wysłany: Śro 18:13, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
"W krytycznych sytuacjach jak wędka sie już wygina w literę "S" można ją poprostu wrzucić do wody żeby ją uratować."
Tomek W może nie wrzucić do wody ale po prostu położyć wędkę na wodzie. Jak ją wrzucić - również można złamać element uderzając kijem o wodę. Zdarzyło mi się kiedyś, ze wiał dość silny wiatr. miałem rozłożoną tylko dziewiątkę. Powiało mocniej, kij wypadł z uchwytów (z przedniego - wiało w lewo), uderzył o powierzchnie wody i strzelił 4-ty element. Trzeba uważać i trzeba mieć dobre uchwyty...
Sam podmuch nigdy mi wędki nie połamał ale widziałem takie zjawisko. Pomyślmy logicznie... wzór na pole trójkąta to 1/2 a x h (pół podstawy razy wysokość). Jeśli uprościć przekrój podłużny tyczki można przyjąć że będzie zbliżony do trójkąta równoramiennego o podstawie = średnicy dolnika np 45mm. 1/2 x 0,045m x 13m = 0,2923mkw
Czyli powierzchnia boczna naszej tyczki to około 0,3 metra kwadratowego. Do tego jeszcze dochodzi działanie dźwigni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krawietz
Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:35, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
no coz, nie zawsze wszystko mozna przewidziec. czasem jakis kibic potrafi zrobic ku ku. kiedys nawet bylem swiadkiem jak sedzia popsul wedke zawodnikowi. ale wracajac do tematu. kiedys rozmawialismy sobie z pawlem frankowskim, starsi powinni go kojarzyc z kadry polski juniorow. z reszta brazowy medalista MP jego tata byl v-ce mistrzem MP. to byly czasy, gdy idolem wszystkich byl w r kremkus a posiadanie tyczki 9,5m bylo rarytasem. otoz doszlismy do wniosku ze czasem warto wybrac wedke ciezsza z grubszymi rurami bo nie trzeba tak na nia uwazac. lowilismy wtedy zazwyczaj na bardzo trudnym lowisku we wloclawku gdzie brzeg jest stromy i kamienisty. czesto zdazalo sie ze takie np DAMy czy browningi spadaly z rolek i trzaskaly jak szklo, a np garbolino, tak jakby nie z czystego wegla wytrzymywaly to. sam wyznaje zasade ze warto do karpiowej wedki zalozyc matchowy top bo mimo ekstremalnych sytuacji czasem ciezsza ale mocniejsza wedka bedzie pancerna, oczywiscie na poczatku, bo jak sie dojdzie do wprawy to uwaza sie na to jak sie wedkuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarek
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk (Zagłębie)
|
Wysłany: Czw 13:36, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
krawietz napisał: | sam wyznaje zasade ze warto do karpiowej wedki zalozyc matchowy top . |
Mógłbyś to objaśnić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krawietz
Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:47, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
pewnie:) niektorzy zarzuca mi (i pewnie slusznie) ze lowiac w kanale wedka karpiowa z topem matchowym, traci ona wywazenie, czy ma gorsze parametry. zgadzam sie bo po to wymylono wedki kanalowe zeby je tam stosowac. co jednak gdy kanal ma bardzo strome betonowe brzegi (znam akurat zapore we wloclawku) trzeba lowic delikatnie ale wiatr potrafi przewrocic rolki badz przewroca sie one na skutek pochylosci? no wiec jest wieksze prawdopodobienstwo ze przezyc ten eksperyment ma wedka karpiowa. bo ma grubsze i wytrzymalsze rury. a dzieki topowi matchowemu mozna spokojnie dlubac krapie i plotki. mowie o tym pod katem juniora, kadeta czy poczatkujacego seniora. mysle ze warto czasem poswiecic czesc luksusu na rzecz bezpieczenstwa dla sprzetu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zydek007
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 21:04, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Teraz na takie wypadki są dobrym patentem rolki typu V które na końcach rolek mają małe uchwyciki na gumę/sznurek który zabezpiecza przed wypadnięcie wędki a do tego te rolki na trójnogu mają mały haczyk gdzie można zaczepić jakieś obciążenie dla stabilności rolek. Mówię tu o dużych rolkach Colmic typu V.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krawietz
Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:35, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wiem, ale nie wszyscy takowe maja. oczywiscie mowie to w kontekcie wlasnie tych osob ktore takich rolek nie maja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sensas
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 12:09, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem juniorem ale najczęściej widzę że początkujący popełniają ten sam błąd z topem przy holu. Jakieś dużej ryb z rzeki zawsze pęka im w tym samym miejscu gdzie najczęściej top jest trzymany. Ja tez miałem takie problemy od czego to może zawsze w tym samym miejscu mi pękał top ze źle go sie trzyma ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|