|
FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konradwoz
Dołączył: 24 Sty 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Pią 19:08, 29 Mar 2013 Temat postu: jazgary |
|
|
Bardzo czesto mam jazgary w łowisku.Może macie jakiś patent .
Pozdrawiam
Konrad
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żbiku
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 19:21, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Nie dawaj joka. Nie rob dywanu zanetowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
darekbarański
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 1004
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SIERADZ
|
Wysłany: Pią 19:38, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Przyznam się, że nie do końca dostrzegam zależność-dywan z jokersa a jazgarze.
Może być i tak, że rezygnując jokersa, nie będziemy mieć żadnych ryb. Zaznaczam, że jest to mój pogląd a nie jedynie słuszna teza.
Wg. mnie wygląda to tak. Jazgarz, czy drobny okoń, ma wtedy używanie w naszej zanęcie, kiedy z jakichś powodów nie mamy w niej białorybu. W momencie, kiedy w zanętę wchodzi płoć czy leszcz, nie uświadczysz pod kijem jazgierka. Odsuwa się on po za rejon żerowania stada płoci lub innych pożądanych gatunków. Dlatego aby uniknąć jazgrów, moim zdaniem należy skupić się na ściągnięciu tych gatunków które chcemy poławiać, a do tego w 90% przypadków przyda nam się i dywan z jokersa i jokers w ogóle. Może się również zdarzyć tak, że na dnie mamy jazgrieki a w toni szlachetne ryby. Mówiąc krótko-złotej recepty nie ma i trzeba kombinować jak sprowadzić pod kij i odłowić to co łowić w dany dzień warto. Zdarzały się takie łowiska, że każde złowienie niepożądanej rybki, trzeba było skwitować kulką zanęty czy robaka aby starać się zmienić niekorzystny wynik . Najgorsze jest chyba bezczynne czekanie. Przy oszczędnym nęceniu wstępnym może się zdarzyć i tak, że populacja "chwastów" wyczyści nam łowisko ze smakołyków i wtedy ryby które w końcu napłyną nie uznają naszego stanowiska za atrakcyjne żerowisko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez darekbarański dnia Pią 19:46, 29 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żbiku
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 19:54, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ja Darku nie mam tak duzego doswiadczenia jak Ty, dlatego z checia wyslucham Twoich rad.
U mnie na 2-3 lowiskach, gdzie jest jazgarek, jak polozysz dywan z jokiem, to nie odpedzisz sie od tego trutnia. Czy duze ryby go przepedzaja, tego nie jestem pewny. Nie mniej mialem juz wiele sytuacji, gdzie robilem zanete na 2-3 ludzi, a ze moi starsi koledzy nie chcieli dodawac jokersa, to byl jedynie w mojej czesci, u nich tylko pinka. I potem oni lowili krąpie i leszcze, a ja mialem na 10 ryb 6-7 jazgarzy Tak wydarzylo sie pare razy i na tych lowiskach zaprzestalem stosowania joka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
darekbarański
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 1004
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SIERADZ
|
Wysłany: Pią 20:05, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
W tym co piszesz może być inna prawidłowość. Odławianie jazgrów i ciągły ruch związany z pracą zestawem może płoszyć ostrożne leszcze, jeśli mamy wiedzę, że w danym łowisku mamy duże szanse zbudowaniu wyniku na dużych rybach nie używając jokersa to właśnie tak robimy. Na większości znanych mi mało rybnych łowisk, rezygnacja z jokersa = brak białej ryby pod tyczką. Inaczej mam się rzecz z odległościówką. Tam zazwyczaj, z pełną premedytacją rezygnuję z jokersa na rzecz pinki, kastera czy czerwonego robala, własnie z tych powodów, by nie było potrzeby walczyć z jazgrami. Tyle, że zazwyczaj odległościówka jest drugą linia nęcenia nastawioną na średnią i dużą rybę.
Należy również zwrócić uwagę na fakt, że w przeciwieństwie do szlachetnych gatunków ryb, zazwyczaj jazgarom nie przeszkadza zła jakość podanego jokersa.
Co do doświadczenia...ja już tyle razy przegrałem zawody, że mam w sobie pokorę. Dlatego z zainteresowaniem poczytam o doświadczeniach innych kolegów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez darekbarański dnia Pią 20:55, 29 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacek
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: .Gorzów Wlkp.klub Dorado Gorzów
|
Wysłany: Pią 20:44, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Darek to jest prawda pokora to podstawa och.....ile to razy "mądry polak po szkodzie"
Jeśli w danym łowisku występuje jazgarz to praktycznie na treningu trzeba sprawdzić i to drogą prób i błędów jak się go pozbyć .Częstym zabiegiem jest odjęcie właśnie joka lub ogólnie robactwa.Jednak w ten sposób często pozbawiamy się złowienia większych okazów.Z mojego doświadczenia czasami wynika (i czasami się udaje )Podane joka z robalami nawet na wodzie stojącej w mocno zbitej glinie(bez przesady),a zanęta z gliną osobno dywanowana.Efekt jest taki ,że na początku są te "paskudy"wybiorą mięso z wierzchu kul i ponieważ nie mogą się szybko dobrać do wnętrza robali w glinie szybko odchodzą do sąsiadów którym zawsze życzę dobrze na zwodach jednak ryzykują i wystawiają robactwo na pokusę tym pijawkom.
Oczywiście to nie jest reguła jednak jeden z kilkunastu sposobów który ma prawo zadziałać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mac.Sz
Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 23:11, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
na jazgarku też się zawody wygrywa...nie psoć na niego bo kiedyś go przeprosisz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cross
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: Nie 9:37, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Nie warto rezygnować z joka problem z jazgarzem nie koniecznie wynika z jego podaniem lub nie lecz jak go podasz . Zauważyłem że podany tęgo ściąga okonie jazgarze.Kluczowa jest wtedy ilość i spoistość zanęty bo drapieżniki raczej nie gustują w spożywce, a kolejna rzecz to zestaw a raczej jego praca.A tak na marginesie za jazgarzami przeważnie idą duże ryby choć to nie reguła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
patryk-ciernik
Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Sob 18:04, 06 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
mi gdy okon wchodzi w zanete czy tez jazgarek robiee grunt 3-7 cm plyciej ; )) pare razy sie sprawdzilo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malew
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Nie 15:44, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Przy natarczywym małym okonku i jazgarzu ,w obrębie swojego stanowiska ,moze rozwiazaniem jest położenie poza polem nęcenia gliny z robactwem celem odseperowania małych drapieżników. Oczywiście jeśli mowa o wodzie stjącej.Może należy pójść w tym kierunku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sawa
Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Czerwieńsk
|
Wysłany: Pon 12:30, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mac.Sz napisał: | na jazgarku też się zawody wygrywa...nie psoć na niego bo kiedyś go przeprosisz |
Kiedyś na Odrze byłem w stanie odłowić 1,5kg jazgarów w 4h zawodów, kilka razy wygrałem nimi. Ludzie na nie kleli i je rozdeptywali... W zeszłym roku złowiłem 4 (słownie cztery) 5-6cm jazgary przez cały sezon... Za to zastąpiły je kiełbie, które nie są wliczane do wagi...
10~17cm jazgary WRACAJCIE do Odry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jonasz7
Dołączył: 04 Gru 2011
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: 3-miasto
|
Wysłany: Pon 16:28, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ja łowiłem wczoraj na Elblągu. Tydzień temu łowiłem prawie same jazgarze, więc postanowiłem dać mniej joka i kule bardziej skleić. Dałem joka może 80ml. połowe tego co wrzucił kolega obok i miałem więcej jazgarzy, ale nie przejmowałem się tm tylko pływałem dalej przegruntowanym zestawem bo były leszcze i co parę jazgarzy, okonków trafiał się leszcz. Więc nie ma co rezygnować z joka, tylko cierpliwie czekać na branie białej ryby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|