FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

paczanga

Czesc,

Mam problem z interpretacja sytuacji nad rzeka moze moglby mi ktos pomoc.

Termin: 21 marca
rzeka, 20m szerokosci, 2,5m glebokosc, splawik 8g dosyc szybko splywa podejrzewam ze uciag cos kolo 20g.

Bolonka bombka 8g, oliwka + 0,2g na sygnal, przypon 50cm z hakiem 16 wygruntowane tak zeby prawie caly przypon byl na dnie.

Zaneta:
0,5kg ploc + 2,5kg argila z double leam 50/50 + 100ml pinki

Na start podalem polowe zanety w 2 stopniach domoczenia raczej mocniej scisnieta, kilkanascie minut po zaneceniu woda sie zagotowala i tak przez jakies 30 min ryby dosyc intensywnie sie splawialy, podczas tego zadnego brania :/ po tych 30 min nie bylo juz zadnej oznaki bytowania ryb na powierzchni ale nastepna godzina przyniosla 3 plotki mniej wiecej w rozmyciu 2-3m od kul.

Tak powinno być czy coś zkasztanilem?
Intensywne zerowanie na starcie, to sama drobnica byla czy wieksze ryby tez tak sie zachowuja (wieksze mam na mysli +20cm)?
Ten nagly stop to ryby sie przekarmily i daly sobie spokoj? czy moze wyskubaly cale robactwo i sobie poplynely dalej?
Podejrzewam ze za duzo spozywki nie dalem ale robakow nie wiem czy nie za duzo jak na tak wczesna pore, a moze za malo?
A moze za lekka ziemia i wszystko splynelo do morzaalbo sie odrazu wymylo i ryby nie mialy przy czym sie zatrzymywac?

qbaBrow · Wysłany: Pią 21:31, 22 Mar 2019 Temat postu:

za lekko podana mieszanka to tak duzego uciągu
po czym poznałeś ze ryby zeruja, to mogly byc ukleje wyjadające fruwające frakcje zanety