|
FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mafwd
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 14:56, 20 Sie 2007 Temat postu: Urywające się brania. |
|
|
Witam wszystkich.
Od kilku wypadów treningowych nad Odrę trapi mnie problem zanikających brań. Za każdym razem dochodzi do tej sytuacji po braniu i holu 1-3 większych ryb. Miejscem połowu były napływy główek gł. 1,5-2,5m ok 15m od szczytu główki i ok 15 od brzegu. Stosowałem różne mieszanki (na bazie Trapera, Sensasa, Lorpio) chcąc wyselekcjonować najlepszą. Oczywiście dociążone gliną rzeczną, porządnie sklejone i okraszone mięskiem. Właściwie z zanęta nie miałem problemów. Za każdym razem rybki wchodziły w zanętę szybko i żerowały dokładnie w miejscu położenia kul. Niestety jak już wspomniałem po wyholowaniu 1-3 1-1,5kg leszczy brania się urywały. W jednym przypadku przez ok pół godziny udało mi się dołowić jeszcze kilka podleszczaków, a w skrajnym trafiłem tylko jedną uklejkę!! Był też przypadek, że ryby udało się ściągnąć ale dopiero po ok pół godzinie. Jest to badzo dziwne dla mnie bo nigdy nie sądziłem że leszcze i krąpie są aż tak płochliwe? Co o tym sądzicie ? Jaka może być przyczyna nagłego wyrybienia łowiska i jak temu przeciwdziałać ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zydek007
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pon 16:01, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Po każdym kabanie donęcać wtedy na chwilę mogą one wyjść ale wrócą, jest jeszcze taka możliwość że leszcze dostawały ołowiem po ciele to też je płoszy, więc jak zestaw wstawiasz do wody to tak ze metr przed kulami z zanętą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mafwd
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 16:18, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zapomniałem dodać, że łowiłem bolonką, a o donęcaniu pamiętałem. Między innymi testowałem właśnie jak ryby reagują na częstotliwość donęcania i plusk z nim związany. Podczas łowienia wrzucałem kule małe i takie jak na początku łowienia. Okazało się, że wcale im to nie przeszkadzało. Co do ocierania się ryb o żyłkę to jest to możliwe ponieważ wyciągnąłem kilka ryb podhaczonych ,a jedna chyba podchaczona zeszła po chwili holu. To jednak nie płoszyło ryb na długo w odróżnieniu od holu większych leszczy. Po zacięciu jednego z nich w promieniu kilku metrów wyskoczyło nad powierzchnie kilka uklejek jakby zaatakował je jakiś drapieżnik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mily
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 16:26, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Często łowię na główkach w Toruniu i muszę powiedzieć że to bardzo trudne łowiska z powodu nie równego dna i kręcącej we wszystkie strony wody.
Niestety kończące się nagle brania mogą być spowodowane wieloma czynnikami np. łowimy od świtu ryba za rybą, wschodzi słońce i finito, albo woda zaczyna nagle spadać, rybki odchodzą w nurt i koniec brań.
Na główkach szczególnie płytszych należy się cicho zachowywać(żadnego stukania po kamieniach)zauważyłem że nawet głośna rozmowa może płoszyć ryby.
Co do holowania większych ryb to spróbuj zaraz po zacięciu donęcić spowoduje to zatrzymanie ryb w łowisku.
Miałem również przypadek że w zanętę weszły klenie lub bolenie ryby te strasznie demolują kule i rybki spływają za rozbitą zanętą, trzeba wtedy sporo donęcać aby je utrzymać w łowisku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zydek007
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pon 21:17, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Konkretną rybę staraj się odciągać z łowiska i taki hol aby nie burzyła wody ryba. kombinuj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mafwd
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 18:39, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Pokombinuje być może już w najbliższy weekend. Tym razem do boju pójdzie Marcel
1kg Turbo Black
1kg Gold Pro Bream
2kg Glina rzeczna
1op epiceine Trapera
1/2op wanilii Trapera
1/2l pinki
szklanka gotowanej kaszy kukurydzianej
200ml melasy Trapera
Do tego klej w zależności od tego jaki będzie nurt tam gdzie się usadowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zydek007
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto 20:14, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Robactwa nie wal odrazy tyle dosłownie troszeczkę do głównych kul bo ryba nachgapie się pinki i może być problem, lepiej je zostaw do donęcania aby przytrzymać rybę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mafwd
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 7:07, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Cenna uwaga. Może pójdę jeszcze dalej w tym kierunku i zubożę zanętę dodają jeszcze więcej gliny. Spłoszone ale nie najedzone mogą jeszcze wrócić w odróżnieniu do nażartych po pyszczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zydek007
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 6:55, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Gliny nie da dużo już lepiej jest dodać kleiku z kaszki kukurydzianej i żwirku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SfaWhitecrow
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Sob 22:52, 16 Lut 2008 Temat postu: stare ale jare |
|
|
Witaj kolego.
Wiem że dość dawno zakładałeś ten post ale postanowiłem podjąć temat bo jest ciekawy. Czy próbowałeś podpowiedzi kolegów? Widziałem jak na jeziorze żywieckim dwóch Panów zatrzymało takie leszcze (1,5 kilo) na łowisku przez około 2 godziny. Można to było nazwać MASAKRĄ! Może wyolbrzymię ale mieli może 150 kilo ryb (jeden miał w siatce gdzieś 40 a drugi z 60 tak na oko wszystkie powyżej 50 cm). wędkarze ci robili całkiem odwrotnie niż radzą koledzy, mianowicie nęcili bardzo grubo grochem dosłodzonym i gotowaną kukurydzą. Reszta wędkarzy miała 1 lub 2 sztuki i ponownie 1 lub 2 jak wracały za 2 godziny. Ta "reszta" stosowała tradycyjne zanęty z pinką lub białym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefiman
Gość
|
Wysłany: Sob 23:26, 16 Lut 2008 Temat postu: Re: stare ale jare |
|
|
SfaWhitecrow napisał: | Można to było nazwać MASAKRĄ! Może wyolbrzymię ale mieli może 150 kilo ryb (jeden miał w siatce gdzieś 40 a drugi z 60 tak na oko wszystkie powyżej 50 cm). wędkarze ci robili całkiem odwrotnie niż radzą koledzy, mianowicie nęcili bardzo grubo grochem dosłodzonym i gotowaną kukurydzą. Reszta wędkarzy miała 1 lub 2 sztuki i ponownie 1 lub 2 jak wracały za 2 godziny. Ta "reszta" stosowała tradycyjne zanęty z pinką lub białym. |
A w jakich okolicznościach - zawodów? Bo może to była jakaś nęcona miejscówka co wyjasniało by groch i gotowaną kukurydzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SfaWhitecrow
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Nie 1:11, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Było to łowienie rekreacyjne, prawie... Prawie dlatego że dwa dni wcześniej nad jeziorem żywieckim (na oczkowie) kilka osób połowiło duże leszcze a jak to w dzisiejszych czasach bywa telefony poszły w ruch i w opisany przeze mnie dzień na brzegu siedziało może 60 wędkarzy, dokładnie jak na zawodach tyle że metody różne.. Leszcze były bardzo przewidywalne, płynęły z prawej strony w odległości około 15 metrów od brzegu (grunt około 4 metry). Przepływały przez stanowiska wędkarzy i niektórzy wyjmowali ładną "łatę", potem długo nic i znowu ktoś tam po lewej ciągnie jednego. Wyglądało to tak że naprawdę duże stado pędzi jak odkurzacz i żadne zanęcone stanowisko nie jest w stanie zatrzymać ryby (nie licząc tych Panów). Potem leszcze wracały i znowu podobna sytuacja, ktoś łapie sztukę potem kilka stanowisk nic potem znowu 1 lub 2 sztuki. Mój wniosek jest taki że ryby "zwyczajowo" wędrują tą ścieżką, ba... nawet można się pokusić o ustalenie godziny wędrówki, atraktory nie mają w takim przypadku zastosowania bo pewnie więszość wędkarzy używała różnych specyfików. Właśnie grube "jedzonko" było powodem sukcesu. Stado leszczy powyżej 50 cm musiało dostać coś konkretnego aby się zatrzymać. Może czasami finezja nie jest dobrym rozwiązaniem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cristo
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 6:39, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem przerażony czytając opowieść o Żywieckim. 40 leszczy w siatce ?! I Ty to widziałeś? I nie zadzwoniłeś po straż? A potem się dziwimy, że brakuje ryb. Szkoda gadać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leszczyk80
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzeg Dolny/Wrocław/Uraz
|
Wysłany: Nie 10:08, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | I Ty to widziałeś? I nie zadzwoniłeś po straż? A potem się dziwimy, że brakuje ryb. Szkoda gadać. |
a Ty jak siedzisz na terningu, przestrzegasz regulaminu ? bodajze leszcz 10 sztuk lub 5kg ( kiedys tak było nie wiem jak teraz ).
specjalnie napisałem kontrowersyjna rzecz bo my czesto sami nie przestrzegamy ilościowych polowów ryb. . ile razy zdazylo sie wam zrobic 10 kg wynik ? wzgledem prawa bylo to nie legalne - jezeli bylo na jednym gatunku ryb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cristo
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:36, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
leszczyk80 mam rozumieć, że Ty nie przestrzegasz regulaminów?
A poza tym 40 leszczy po 50 cm to rzeź a to chyba nie był trening.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|