FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

kuki32 · Wysłany: Wto 13:53, 30 Sie 2016 Temat postu: GPP Kluczbork 30.09-2.10.2016

Pierwszy komunikat do zawodów w załączniku:

[link widoczny dla zalogowanych]

grzegorz mazurczak

witam

ciekawy zapis w komunikacie ;
zakaz łowienia w czwartek , a w piątek trening bez siatek .
Może zawody też powinny być bez siatek , a wyniki z losowania .
Kobiet i juniorzy łowili przez tydzień w 40 stopniach i nikt ograniczeń
nie wprowadzał w przetrzymywaniu ryb w siatkach.
Wystarczy żeby sędziowie przypilnowali rozciągnięcia siatek , także po ważeniu ryb . Tylko tyle i aż tyle .

pyton

trening na gpp u14 i u18 w tym roku również był bez siatek... ryby są w miarę równe Wink

wystarczy liczenie Wink

uklej

pyton

nie pitol, zawody normalne... Mnie cieszy że dbają o zbiornik bo jest piękny. A to co sie działo po MP w 2014 to sie nie dziwie, że robią wszystko aby padło jak najmniej ryb, bo jak by sie to powtórzyło, to wiecej tam zawodów nie bedzie... a to by była wielka szkoda.

kuki32

Panowie spokojnie, do zawodów jeszcze chwila została, a okręg wie, że tak to nie działa bo to nie są zawody o Puchar cebuli, sytuacja napewno się zmieni.

ja

Noooo, na pewno, znając okręg w Opolu to ... przeniosą zawody na Turawę ... Very Happy

kuki32

Jak już to wodą zastępczą jest odra w Opolu albo ulga...
Z Kluczborkiem jest taka chora sytuacja, że koło w KLB traktuje tą wodę jak swoją prywatę i za cholerę nie chce udostępniać ją innym.. Burmistrz wydaje pozwolenia na wjazd tylko dla swoich ziomków, jak przyjedziesz to odrazu ZOMO z łowiska Cie namierzy i zaczyna się jazda. Policja i straż miejska się z nich śmieje otwarcie, nawet nie interweniują jak wzywają. Zbiornik obecnie jest zachwaszczony podleszczakiem, który karłowacieje na potęgę i łapie tasiemca - co zapewne jest winą wyczynowców..
Tak więc okręg nie ma interesu żeby nakładać wszelakie zakazy - to kolesiowstwo z KLB ma "debet intelektualny" i broni wody jak swojego prywatnego folwarku.

kuraq81

Drogie koleżanki i koledzy, w związku z faktem, że w dniu dzisiejszym GKS ostatecznie zatwierdził organizacje zawodów w Kluczborku, potwierdzając tym samym absurdalne i łamiące dotychczas funkcjonujące zasady oraz regułami zakazy tj. brak możliwości przeprowadzenia wcześniejszych treningów oraz zakaz używania siatek podczas obowiązkowego piątkowego treningu, proponuje abyśmy w końcu solidarnie zbojkotowali zawody i potraktowali organizatorów z takim szacunkiem z jakim my jesteśmy przez nich traktowani.
Zdaję sobie sprawę, że dla części z nas może być to niełatwa decyzja ale chyba warto na chwilę zapomnieć „punkcikach” i „klasyfikacjach” i zadbać o swoją godność.
GPP są w Polska zawodami najwyższej rangi, startuje w nich wielu medalistów i medalistek Mistrzostw Świata czy Europy, lecz organizatorzy cyklu po raz kolejny udowadniają, że absolutnie nie radzą sobie z zadaniem jakiego się podjęli. Brak komplementarnej wiedzy oraz kompetencji organizatorów powoduje, że podejmowane są skandaliczne wręcz decyzje uderzające w nas, uczestników. Jeżeli w dalszym ciągu będziemy na to pozwalali, narzekając jedynie w kuluarach, sytuacja nigdy się nie zmieni.

Pozdrawiam
Krzysztof Kurowski

ja

Dlaczego wszyscy negują organizatora o brak możliwości przeprowadzenia wcześniejszych treningów ?
Zawody z cyklu GPP odbywają się od piątku do niedzieli i w takich dniach organizator jest zobowiązany udostępnić wodę i dokładnie z tego się wywiązuje. Jedyne do czego można się doczepić to brak siatki w piątek. Poza tym wszystko jest zgodne z zasadami organizacji sportu, w szczególności limity mają być regulaminowe tzn. 20+2.5.
Jedyny, moim zdaniem, regulaminowy powód do bojkotu zawodów to wspomniany brak siatki w piątek, innego nie widzę, być może się mylę, więc proszę o wskazanie.
Szacunek organizatorów i podejście do organizacji zawodów to moim zdaniem inna bajka, która wykracza poza ramy regulaminu...

kuraq81

Paweł być może "wszyscy" negują organizatora dlatego, że:
- zawody trwają od piątku do niedzieli, a większość chciałaby mieć możliwość odbycia wcześniejszego treningu w dniach bezpośrednio poprzedzających zawody,
- motywacja wprowadzenia takiego zakazu jest niezrozumiała (wręcz absurdalna) i nacechowana zwykłą złośliwością wymierzoną w uczestników GPP,
- przyzwolenie na takie traktowanie może skutkować tym, że identyczne lub podobne "zasady" będą wprowadzane na pozostałych łowiskach (jeżeli się nie przeciwstawimy to nie zdziw się jak w przyszłych latach będziesz na Szewcach zasuwał na łapach z całym majdanem aż z za wału na Wiśle, a mieszkańcy województwa pomorskiego posiadający stosowne zezwolenia Marszałka elegancko podjadą samochodami pod same stanowiska - to też będzie całkowicie w zgodzie z obowiązującym regulaminem).
- ponadto nauczeni doświadczeniem z GPP jakie okręg Opole organizował we wcześniejszych latach duża część zawodników obawia się, że bardzo możliwy jest scenariusz przerwania przez organizatora zawodów z powodu stwierdzenia śnięcia ryb.
Bezsprzeczny jest również fakt,że jeżeli byłyby to jedyne "grzeszki" organizatora nasz tolerancja byłaby zdecydowanie większa.

Poniżej mój dzisiejszy mail do ZG PZW Zdaję sobie sprawę, że nie każdy myśli tak jak jak ale z pewnością część zawodników ma podobne (lub nawet bardziej dosadne) odczucia.

Pozdrawiam
Krzysztof Kurowski

"From: Krzysztof Kurowski [mailto:kurowski-krzysztof@wp.pl]
Sent: Friday, September 09, 2016 7:42 AM
To: [link widoczny dla zalogowanych]; [link widoczny dla zalogowanych]
Subject: Zawody GPP w Kluczborku

Szanowni Państwo,

Już nie po raz pierwszy swoim postępowaniem i decyzjami udowadniają Państwo, że zawodnicy i zawodniczki startujący w spławikowy GPP niewiele dla Was znaczą, a nasze zdanie macie głęboko w … poważaniu.
Jednak przyzwolenie na niezrozumiałe, absurdalne, a przede wszystkie łamiące regulamin oraz dotychczas obowiązujące zasady, warunki organizacji ostatnich w 2016 roku GPP w wędkarstwie spławikowym jakie mają odbyć się na zbiorniku w Kluczborku jest po prostu skandalem!
Czy Państwo nie zdają sobie sprawy z faktu, że na tym poziomie rozgrywek od wielu już lat, na wszystkich łowiskach (nawet na tych pojawiąjących się w kalendarzu co roku i nawet na tych gdzie praktycznie co tydzień odbywają się różnej rangi zawody ogólnodostępne) wszystkie drużyny, niemalże w komplecie, trenują już od czwartku?!. Czy Państwo nie zdają sobie sprawy, że zgodnie z zapisem regulaminu zawodnik podczas tuty zawodów jak i podczas treningu (a już na pewno oficjalnego) powinien być wyposażony w siatkę o odpowiedniej długości (jest o tym mowa w pkt. 4.1.4 trzeciej części ZOWSK)?!
Czy Państwo nie zdają sobie sprawy z faktu, że zawody jakie są planowane na zbiorniku w Kluczborku są jednymi z cyklu zawodów GPP?! Zmiana ogólnie przyjętych zasad (obowiązujących już od kilku jeżeli nie kilkunastu lat), a tym bardziej zmiana regulaminu nie może być wprowadzana w trakcie trwania cyklu!
Dlatego też żądam aby ostatnie zawody z cyklu GPP odbyły się z poszanowaniem dotychczas przyjętych zasad oraz obowiązującym regulaminem!
Jeżeli nie są Państwo w stanie zapewnić możliwości wcześniejszego treningu w tygodniu poprzedzającym zawody oraz używania siatek do przetrzymywania ryb podczas treningu na zbiorniku w Kluczborku konieczna jest zmiana łowiska na inne (a być może nawet zmianę okręgu organizującego zawody) – warto zrobić to już teraz, i z wyprzedzeniem poinformować o tym fakcie uczestników, a nie po oficjalnym treningu tak jak to miało miejsce podczas GPP w Opolu w 2010r..

To co próbują nam Państwo „zaserwować” w Kluczborku jest dowodem na to, że albo jesteście pozbawieni komplementarnej wiedzy i kompletnie nie czujecie „ducha” tego sportu albo po prostu jesteście bardzo wyrachowani i w bezczelny sposób chcecie zabić dyscyplinę. O ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć motywacje (jedynie motywacje, bo już działań mimo szczerych chęci i dużej wyobraźni kompletnie nie rozumiem) gospodarz wody, który na wszelkie możliwe sposoby próbuje ochronić ryby pływające w „kaczym dołku”, o tyle działania organizatora (okręg Opole), a przede wszystkim GKS-u forsujących na siłę i za wszelką cenę organizację zawodów na tym zbiorniku jest według mnie pozbawiona jakichkolwiek racjonalnych podstaw. Proszę pamiętać, że w tym wypadku mają Państwo do czynienia z dorosłymi i w pełni świadomymi ludźmi , którym perspektywa złowienia kilku czy nawet kilkunastu kilogramów skarłowaciałych leszczyków nie przesłoni jawnej i nieuzasadnionej próby naruszenia przez organizatora obowiązującego regulaminu i ogólnie przyjętych zasad.

Swoją drogą zastanawiam się jak to możliwe, że okręgowi w Opolu, po ewidentnych kompromitacjach przy organizacji zawodów z cyklu GPP w latach ubiegłych, po raz kolejny przyznano organizację zawodów najwyższej rangi?! Dla przypomnienia:
- rok 2010, zawody po piątkowym, obowiązkowym treningu odbytym na kanale Ulgi, przeniesiono na Turawę. Pomijając fakt, że zmiana łowiska była pochopna i nieuzasadniona (kulminacja fali powodziowej przeszła podczas treningów, a w sobotę i niedziele stan wody na kanale Ulgi obniżał się) oraz fakt, że na tym łowisku nie przeprowadzono treningu (a także nie było ryb, co obrazują wyniki z tych zawodów) łowisko to nie było wskazane w komunikacie jako woda rezerwowa! Warto też wspomnieć, że organizatorzy tych zawodów nie potrafili prawidłowo policzyć wyników – puchary zostały wręczone drużynom w nieprawidłowej kolejności zajmowanych miejsc, a błędne punkty zapisane drużynom, w których żaden z zawodników przez dwie tury nie złowił ryby musiało zostać skorygowane przez GKS (co nastąpiło dopiero przed ostatnimi zawodami tamtego sezonu i wprowadziło duże zamieszanie).
- rok 2011 GPP, pomimo wystosowanej do organizatora petycji o odwołanie zawodów zaplanowanych na kanale Ulgi (podpisanej przez wszystkie startujące drużyny) oraz odmowie zawodników udziału w piątkowym treningu zostaliśmy zmuszeni przez organizatora do udziału w oficjalnym treningu (który odbył się w sobotę) oraz rozegrani jednej tury (w niedzielę) zaliczonej ostatecznie w klasyfikacji drużynowej jako pełne zawody.
- rok 2011 Mistrzostwa Polski, zawody odbyły się na kanale Ulgi, gdzie ze względu na stan powodziowy oraz brak ryb zezwolono na zaliczenie wszystkich ryb bez wymiarów czy okresów ochronnych, skutkiem czego łowiono narybek różnych gatunków ryb (w tym objętych ochroną wymiarową, a być może i okresową), który podczas trwania zawodów przechowywany był w wiaderkach czy pudełkach wypełnionych wodą. Wracając pamięcią do wydarzeń z tamtej imprezy obecne warunki stawiane przez gospodarza zbiornika w Kluczborku wydają się być jeszcze bardziej kuriozalne.

Zdaję sobie sprawę, że „elitarność” rozgrywek z cyklu GPP jest zasługa poziomu sportowego prezentowanego przez startujących w niej zawodników wśród których jest wielu medalistów i medalistek Mistrzostw Świata czy Europy, a Państwo jako organizatorzy usilnie pracują na to aby rangę tych zawodów sprowadzić do poziomu „podwórkowego” – mimo wszystko głęboko wierzę w to, że jest to wynik indolencji oraz braku wyobraźni, a nie celowych i wyrachowanych działań.

Z poważaniem
Krzysztof Kurowski"

kuraq81

ja

jarecki

Koledzy w sobotę o 6.00 będę z robakami.

KaraśSC

witam.
firma KARAŚ dostarczy robactwo do KLUUCZBORKA w piątek i w sobotę
zamówienia telefoniczne;

512428468-ALOJZ
FAKTURA V.A.T.
pozdrowienia od KARASIA