|
FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotrrd
Dołączył: 13 Mar 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Pon 15:15, 02 Mar 2015 Temat postu: Mazury 2015 Metoda/Taktyka/Necenie |
|
|
Witam wszystkich.
Jako, że 95% mojego łowienia to spining już od wielu wielu lat proszę Was o rade.
Tydzien-dwa na mazurach, teramin pierwsze dwa tygodnie sierpnia, jezioro mikaszewo. Cel wyłowienie się na maxa.
Łowisko:
Łowienie z pomostu, głębokość 2-2,5m, dno bardzo bardzo muliste ponad pół metrowa warstwa, pas przybrzeżny bardzo mocno zarośnięty, więc temu łownie z małego pomostu.
Ryby: setki tysięcy drobnych uklei, które potrafiły zasysać kukurydzę z gruntu/feeder
Dużo płoci zdarzają się bardzo ładne płocie, ładne krąpie i trochę leszcza.
Liczę, że zwabię liny które są piękne, ale bardzo trudno do tego się dobrać.
Sprzęt jakim dysponuję: 2xfeeder, 2x matchówki, jedna do 18 druga do 25gr, bat phenomena 7m, taka sama bolonka tylko, że 6m.
Problemy: Biwak czyli brak lodówki ( będą dwie, ale tylko do spożywki baby by mnie zabiły) miliony drobnych uklei, bardzo muliste dno.
Cel, duża ładna płoć + możliwy przyłów lin
Wolę raczej spławik, większa forma odpoczynku niż grunt.
Panowie jak to widzicie, jak byście zrobili na moim miejscu, jak nęcić jaka taktyka wszystkie sugestie bardzo bardzo miło widziane.
Chcę mieć wszystko dopięte na ostatni guzik. Kasa nie gra roli hehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artuks
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz
|
Wysłany: Pon 17:16, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Witam, zanęty sypkie ze względu na ukleje absolutnie nie wchodzą w rachubę.
Osobiście nęciłbym ziemią torfową wymieszaną z parzoną kaszką kukurydzianą oraz ciętym kompościakiem . Po dwóch góra trzech dniach liny będą na pewno a i ładny okoń lubi siekane kompościaki.Życzę miłego wypoczynku i udanych połowów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotrrd
Dołączył: 13 Mar 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Pon 17:29, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Ja myślę żeby zrobić tak:
Pierwszy dzien, dwa zacząć klasycznie od spożywki np gross gardons + ziemia torfowa, lekko sklejone, zeby kule nie pracowały zbyt mocno.
Na koniec łowienia kilka garsci kukurydzy + ciętych gnojaków.
Później z czasem dodawać wiecej kukurydzy + robaków w ziemi torfowej troche podklejonej. Do tego jakaś uniwersalna zanęta.
Jest sens stosować robactwo przez pierwsze kilka dni skoro jest tyle uklei ?
Łowić planuję zaczynać batem, w razie trudnych warunków match pójdzie w ruch tak samo nocą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xStachu
Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 714
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Starachowice
|
Wysłany: Pon 19:54, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Przemoczona zanęta płociowa + glina wiążąca + parzona pinka Kup dobrą zanętę (np SS Gros Gardons) 1kg do tego ze 3 paczki gliny wiążącej/rzecznej. Część sklej bentonitem. Dodaj robactwo. Jest to chyba najprostszy i najbardziej skuteczny sposób nęcenia.
*Jakbyś potrzebował coś więcej śmiało pisz na PW, pomogę jak będę mógł. Pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lukas
Dołączył: 19 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: kielce
|
Wysłany: Pon 20:32, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Kolego Jakubie, czytam Twoje wypowiedzi i w końcu nie wytrzymałem. Jeżeli masz takie rady dawać to lepiej nie pisz w ogóle. Nie raczyłeś się nawet zapoznać z problemem pytającego a raczysz nas swoimi niezawodnymi teoriami ( chętnie przekonam się o ich trafności, bo jeszcze na zawodach się nie spotkaliśmy;) ). Do rzeczy. Twoje nęcenie w momencie wpadnięcia kul do wody się nawet nie rozpocznie gdyż robaki które wrzucisz będą pod pół metrową warstwą mułu. Moja rada na łowienie dla kolegi to łowienie delikatną odległościówką i nęcenie tylko kukurydzą z puszki podawaną procą. Jeżeli nie będziesz miał lodówki to gnojaki nie wytrzymają nawet jednego upalnego dnia, a kukurydze będziesz mógł śmiało trzymać w lodówce z jedzeniem dodatkowo będzie ona mocno selektywna dla ryb. Pozdrawiam Łukasz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maniekSKL
Dołączył: 29 Wrz 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Kłobuck
|
Wysłany: Pon 20:34, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
ja na taki wyjazd zabrał bym bacika i ew. dwa federy . co do nęcenia jesli chciałbym sie dobrac do buzej ploci to przez trzy dni bym sypal tylko peczak z pszenica i do tego puszka kukurydzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotrrd
Dołączył: 13 Mar 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Pon 20:43, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Wypad będzie trwał około tygodnia, wiec troszkę czasu będzie. Zawszę mogę gotować kuku na półtwardo, ona będzie chyba najbardziej selektywna.
Z procy podawać to czy może lepiej w lekko sklejonej glinie ?
Nie chcę żeby plusk wpadających ziaren wabił ukleje tam ich są miliony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artuks
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz
|
Wysłany: Pon 21:01, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Po kilku nowych postach może kolega być pewny jednego , nigdy na żadnym forum o nic nie pytaj dostaniesz tyle odpowiedzi ile userów na forum. Metoda prób i błędów jest najlepsza,
Panowie, każda zanęta spożywcza pracuje mocniej lub mniej przy dużej ilości uklei to wszystko jasne.Nęcenie ziarnem jest bardzo dobrym sposobem na płoć np. biała pszenica jest kilerem na duże płocie ale trzeba nęcić co najmniej kilkanaście dni aby mieć przyzwoite efekty.
Odnośnie trzymanie kompościaków w lodówce to największa głupota jaką czytałem , nawet w największy upał wystarczy trzymać je w wilgotnej ziemi w cieniu zupełnie wystarczy aby przetrwały jak najdłużej .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xStachu
Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 714
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Starachowice
|
Wysłany: Pon 23:26, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
lukas napisał: | Kolego Jakubie, czytam Twoje wypowiedzi i w końcu nie wytrzymałem. Jeżeli masz takie rady dawać to lepiej nie pisz w ogóle. Nie raczyłeś się nawet zapoznać z problemem pytającego a raczysz nas swoimi niezawodnymi teoriami ( chętnie przekonam się o ich trafności, bo jeszcze na zawodach się nie spotkaliśmy;) ). Do rzeczy. Twoje nęcenie w momencie wpadnięcia kul do wody się nawet nie rozpocznie gdyż robaki które wrzucisz będą pod pół metrową warstwą mułu. Moja rada na łowienie dla kolegi to łowienie delikatną odległościówką i nęcenie tylko kukurydzą z puszki podawaną procą. Jeżeli nie będziesz miał lodówki to gnojaki nie wytrzymają nawet jednego upalnego dnia, a kukurydze będziesz mógł śmiało trzymać w lodówce z jedzeniem dodatkowo będzie ona mocno selektywna dla ryb. Pozdrawiam Łukasz |
Oczywiście przyznaję się do błędu - napisałem bzdety. Jeśli autor tematu nadal ma jakieś zapytania zapraszam na PW, postaram się poprawić
No Łukaszu nie spotkaliśmy się na żadnych zawodach ponieważ nie startuję w zawodach komercyjnych (jeszcze ). Jestem na tyle laikiem, że nie ma to dla mnie sensu. Zawsze na forum staram się dobrze doradzić. Mogę jednak stwierdzić, że moje ,,niezawodne teorie,, sprawdzają się również w praktyce. Jeszcze raz przepraszam za bzdety. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
matchless
Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 8:09, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Nie ma się co kłócić Panowie bo i tak woda zweryfikuje wszystko. Mogą się sprawdzić różne teorie, a ta najbardziej kontrowersyjna może się okazać najskuteczniejsza. Bo i tak nad wodą bywało.
Dwa najbardziej istotne czynniki w tym temacie to odławianie selektywne większych ryb - dużych płoci, leszczy, linów. Oraz bardzo muliste dno.
Zacznijmy od pierwszego czyli łowienia ryb większych i uniknięcia drobnicy. Można to zrobić na wiele sposobów, ale takie dwa najprostsze to:
1. Odpowiednie nęcenie (ciężko, grubo, słabo pracującym towarem lub nawet samymi ziarnami. Plusy są takie, że unikamy drobnicy jednak przy tak mocno mulistym dnie jest to bardzo ryzykowne i z pewnością nie wskazane. Same ziarna są dobrym rozwiązaniem, jednak nie ściągniemy zbyt szybko ryb w łowisko - tutaj raczej kilkudniowe nęcenie przyniesie pożądany efekt.
2. Selekcja ryb za pomocą przynęty (kukurydza, białe robaki, rosówka - im bardziej drobnica nam przeszkadza tym zwiększamy rozmiar przynęty lub jej ilość na haczyku).
W przypadku kolegi piotrrd ja nie unikał bym nęcenia zanętą. Wariant pierwszy zdecydowanie bym odrzucił, ciężkie, zbite, słabo pracujące kule utopią się w mule i będzie to tylko strata towaru. Przyjął bym natomiast wariant drugi, czyli selekcję ryb za pomocą przynęty nie unikając nęcenia. Zanęta z ziemią, pulchniutka, bardzo lekka. Oprócz tego można spróbować strzelić grubym białym robakiem lub kukurydzą. Najpierw spróbować łowić w miarę delikatnie i na drobne przynęty - jeśli drobnica będzie przeszkadzała to dopiero wtedy zacząć je selekcjonować przynętą. Nie zawsze duża populacja drobnicy oznacza, że będą nam one przeszkadzały. Takich rzeczy dowiadujemy się dopiero nad wodą.
Tak więc założenie wybrał bym takie:
-nęcę lekko, pulchnie - ale nie rezygnuję z zanęty, niech ten towar pracuje
-próbuję strzelać robakiem i kukurydzą - sprawdzam jak ryby na to reagują
-w miarę potrzeby selekcjonuję ryby wielkością przynęty
-dostosowuję taktykę do tego co się dzieje nad wodą
-zanęcam dwa różne miejsca na różne sposoby
-nie boję się tej drobnicy, czasem łatwiej złowić bonusa przy dłubaniu uklejek niż nastawiać się typowo pod niego
Jeśli masz tydzień czasu na łowienie, możesz również próbować kilku wariantów. Możesz testować różne sposoby zanęcania, możesz spróbować łowić w kilku miejscach, możesz nęcić kilka miejsc.
Pierwszy - próbować takiego łowienia o którym pisałem.
Drugi - wybrać alternatywne miejsce i np. nęcić je wieczorem tylko ziarnem i/lub ziemią z ciętym gnojakiem i/lub sparzonym białym. Pisałeś, że chcesz również wędkować nocą. W tym miejscu spróbować łowić po trzech dniach, właśnie wieczorem i nocą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kuki32
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 8:15, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Kolego piotrrd, wody mazurskie nie są już tak rybne jak dawniej przez szereg oczywistych i nie wartych rozpisywania się czynników. ze swojej strony polecałbym Ci ukierunkować się na mniej praktykowane metody nęcenia tak jak to zauważyli koledzy powyżej - brak sypkiej zanęty, a jeśli już chcesz koniecznie jej używać to grubą karpiową, w ilości symbolicznej pozwalającej na sklejenie ziaren zanętowych. Jeśli będziesz na biwaku to pewnie nie będzie to stanowiło dla Ciebie problemu gotować codziennie nowych porcji ziaren tj np selektywnego pęczaku, konopii czy też kukurydzy. Ja na wyjeździe w bory tucholskie ( ten sam problem z ukleją) robiłem tak- gotowałem pęczak, potem konopie i dawałem kuku z puchy w stosunku % 50-30-10 ( 10% sypkiej grubej zanęty) i tak nęciłem z pomostu za pasem trzcin po prawej a z lewej jakieś 16-18 m od brzegu za spadem, przez 2 dni w ogóle nie łowiłem w nęconym miejscu. Na 3 dzień z rana pierwsze łowienie i pierwsze przyzwoite płocie i leszczyki takie do 200g, z kazdym dniem efekty były coraz lepsze aż dobrałem się do linów i karpii. Tak więc systematyka i selektywnośc popłaca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotrrd
Dołączył: 13 Mar 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Wto 17:00, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
A co myślicie o takim czymś:
Pierwsze dwa dni spożywka+ glina/ziemia w miare lekka mieszanka, bardzo słabo pracująca o grubej frakcji i obserwować co się będzie działo. Do tego na koniec łowienia zanęcenie troche grubiej samym ziarnem, jeśli po dwóch trzech dniach będzie widać grubszą rybę zrezygnować z sypkiej zanęty i przechodzić na:
ziemia bełchatowska lekko sklejona z ziarnem + sweet magic górka.
??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pyton
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 1979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ursus
|
Wysłany: Wto 17:47, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Przy takim nęceniu to tylko ziarno... jezeli drobna ryba nie jest taka drobna (powiedzmy płotki po 25cm) to i kukurydza zniknie, zanim sie coś sensownego nią zainteresuje. Miałem tak u znajomego na prywatnym starorzeczu. Wieczorem zanęciłem dwie puszki kukurydzy kubkiem, a od 4 rano usiadłem i po 2 godzinach miałem ponad 10kg płotek i krasnopiór i zwyczajnie znudziło mnie takie łowienie pare godzin później nie działo się tu już tak intensywnie, bo papu zniknęło. Tu potrzebny może być groch, bobik, jakiś makaron, czy nawet krojone ziemniaki. Możecie się z tego śmiać, ale sypkie zanęty, dzokers na takich bogatych w drobnicę łowiskach znika w 5 minut.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotrrd
Dołączył: 13 Mar 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Wto 20:06, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Na tym właśnie łowisku 2-3lata temu, łowiłem na feedery nic nic nic......... myślę gruchne ile fabryka dała zobaczę co się dzieje dalej (był to lipiec)
Pierwsze ściągniecie zestawu ( zerowe zainteresowanie ryb) widzę piękną ochotkę wplątaną w koszyk zanętowy, aż mi ochy na wierz wylazły piękna gruba ochotka, nawet kilka założyłem na haczyk. Może bogactwo naturalnego pokarmu było przyczyna porażki.
Nęcenie spożywką nic nie dawało, zacząłem grubo ale nic konkretnego się nie wieszało, pojechałem a w tym samym miejscu został mój kolega, jakie było moje zdziwienie po telefonie: już trzeci lin dzisiaj.......... .
Może w tym roku będe sypał tylko grubo, i nie tak daleko od brzegu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotrrd
Dołączył: 13 Mar 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Wto 20:07, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Jest sens bawić się w gotowanie kuku czy sypać z puszki ??
Myślę, że ta gotowana jest bardziej selektywna ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|