 |
FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tinca
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Nie 21:08, 16 Cze 2013 Temat postu: Odpowiedzialność organizatora zawodów |
|
|
Podczas zawodów doszło do złamania tyczki przez postronną osobę.Teren był źle zabezpieczony ( brak oznaczeń, tablic,taśm ), sędziowie nie wywiązywali się ze swoich obowiązków.Mam pytanie czy mogę żądać od organizatora ( koła PZW ) pokrycia kosztów zakupu złamanego elementu? Czy istnieje jakiś przepis na który można się powołać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tinca
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Śro 22:17, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Naprawdę nikt z kolegów nie spotkał się z takim przypadkiem lub sam tego nie doświadczył
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klaskowik
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okrę siedlecki, Mińsk Mazowiecki
|
Wysłany: Czw 15:13, 27 Cze 2013 Temat postu: tyczka |
|
|
Wiesz ? Kiedyś, siedząc na treningu, chłop rozjechał mi tyczkę rowerem (8 el.) dogoniłem go, wezwałem Policję i Pan musiał zabulić. Wg. mnie sędziowie powinni delikwenta zatrzymać i wezwać wspomniane wcześniej służby - art 288 kodeksu karnego. Jeżeli tego nie zrobili, to wydaje mi się, że można się od nich dopominać o naprawienie powstałej szkody - nie jestem prawnikiem ale może mieć zastosowanie art. 2 kk.
Pozdrawiam !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żbiku
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 15:35, 27 Cze 2013 Temat postu: Re: tyczka |
|
|
klaskowik napisał: | Wiesz ? Kiedyś, siedząc na treningu, chłop rozjechał mi tyczkę rowerem (8 el.) dogoniłem go, wezwałem Policję i Pan musiał zabulić! |
To wszystko zalezy gdzie ta tyczke trzymales. Jakbys mial za soba sciezke rowerowa, chodnik, ulice i tam bym Ci nadepnal lub rozjechal tyczke to juz widze, jakbys ujrzal ode mnie jakas zlotowke Nie sadze, zeby Pan na rowerze jezdzil po trawie, z dala od ubitych tras i sciezek, gdzie powinienes lowic, wiec po prostu sie przestraszyl Policji i zaplacil. Do tego byl pewnie na bani, wiec wolal nie robic problemow. Ciesz sie, ze nie trafiles na kogos "sprytnego", bo jeszcze Ty bys zabulil za narazenie na uszczerbek na zdrowiu. Łowiac w miejscach zblizonych do chodnikow, sciezek czy jezdni to Ty masz obowiazek uwazac i nie zagrazac nikomu sprzetem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żbiku dnia Czw 15:36, 27 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ŁYSY
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: PRUSZKÓW
|
Wysłany: Czw 16:22, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
To są zawody organizowane i zabezpieczane przez kogoś!
Moim zdaniem nie ma znaczenia czy na poziomie koła czy okręgu czy wyżej.
Jeśli organizator nie postarał się o zgodę na wyłączenie z "ruchu" danego odcinka brzegu/ ścieżki rowerowej/ ścieżki spacerowej zrobił to na własną odpowiedzialność. I moim zdaniem można ubiegać się o odszkodowanie od koła/okręgu w takiej sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ŁYSY dnia Czw 16:23, 27 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tinca
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Czw 16:54, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Jeśli łowię rekreacyjne to mogę zgodzić się ze robię to na własną odpowiedzialność. Jeśli jednak chodzi o zawody to myślę że obowiązkiem organizatora jest takie zabezpieczenie terenu zawodów żeby każdy z zawodników łowił w miarę komfortowo bez konieczności ciągłego oglądania się za siebie czy akurat nie wkłada tyczki w szprychy przejeżdżającego roweru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ŁYSY
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: PRUSZKÓW
|
Wysłany: Czw 17:15, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Tinca przeczytaj dokładnie co napisałem.
Właśnie chodzi o odpowiedzialność organizatora!
Przykład - na sob/niedz mistrzostwach okręgu w których uczestniczyłem, tyczki wystawały na ścieżkę spacerowo/rowerową (kto łowił w Rawie Maz. na zalewie ten wie jak to wygląda). Organizator nie zatroszczył się o wyłączenie jej z ruchu i kobieta wjechała w tyczkę koledze.
Okręg za nią zapłaci jako organizator. Koniec, kropka.
I ponownie napiszę - nie ma znaczenia kto zawody organizuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sniper82
Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1001
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Czw 17:16, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
rekreacyjnie zgadzam się jak najbardziej trzeba sobie samemu zadbać, natomiast przy organizacji zawodów odpowiada organizator, ma obowiązek tak zabezpieczyć teren żeby nie stało się nic ani gapiom ani zawodnikowi czy tez sprzetowi, to jest ich zasrany obowiązek. Ja bym nie odpuszczał za zadne skarby, nawet gdybym miał iść do sądu, może wreszcie sie nauczą osły odpowiedzialności za to co organizują...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bogdanw
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Lerbyteam
|
Wysłany: Czw 18:39, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Kilka lat temu 12-15 na Zalewie Zimna Woda w Łukowie w drugiej turze GPL
tuż przed sygnałem "nęcić można" za plecami usłyszałem trzasko -chrobot .
Był to szalony rowerzysta który wtargną na sektor.
Teren był zagrodzony nie pilnowany bo sędziowie sektorowi coś MUSIELI ZAŁATWIĆ !
W momencie sygnału na nęcenie ja złapałem tego kolarza za kapotę i wezwałem policję miałem mu przy.... ale kolega łowiący obok powstrzymał mnie .Szlag każdego trafia jak pierwsza tura bdb a tu w drugiej bonus.
Sprawa zakończyła się tak ja nie odpuściłem na żadne przesłuchania nie jeżdziłem , zabrałem nowy rower wart wtedy ok 1500 spisałem z gościem kwit jak nie przywiezie za drugi gruby element kasy w ciągu 1-godz to rower przepada albo zgłaszam się na policję i "jedziemy"
Po godzinie przyjechał ze szwagrem i kimś tam jeszcze podziękował za doświadczenie życiowe i zapłacił.
Na pewno było by ciężko gdyby nie Andrzej P . sąsiad .i duża ilość zawodników
Moje uwagi .
1. Nękać pijanych sędziów.
2. Nakazać pilnowania sektorów na zewnętrznej
3. Zapytać organizatora czy jest ubezpieczony od takich wybryków.
4.Tak stawiać samochód by nikt mi nie wjechał na stanowisko .
5. Mieć dwie pary oczu z tyłu i jedną do łowienia z przodu.
Szanowny Panie Łysy ja w ubiegłym roku W Rawie Mazowieckiej ( Maver Cup) uniknąłem ataku łodzi spalinowej zdalnie sterowanej " MP modeli pływających" natomiast kolega w pierwszym sektorze załapał się na strzał a w moim sektorze slizgacz wbił się w siatkę i podest . Organizator MP ślizgaczy był ubezpieczony i płacił za szkody , a co do tego chodnika to połowa elementu wystaje poza . Ale tak to jest jak chodniki ścieżki uliczki projektują w Polsce ludzie nie wiedzący że do wody chcą mieć również dostęp wędkarze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bogdanw dnia Czw 18:55, 27 Cze 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bartosz
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:01, 28 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Niestety chodnik czy ścieżka rowerowa jest miejscem użyteczności publicznej i nikogo nie obchodzi, że wędkarze chcą sobie akurat rozegrać zawody. Jeśli przy cofaniu tyczki uszkodzę przechodnia to JA odpowiadam przed policją... Oczywiście organizator może zwrócić się do Urzędu Miasta o wyłączenie chodnika z ruchu, ale jest to wątpliwe skoro w czasie tury skorzysta na tym powiedzmy 50 zawodników a straci 200 przechodniów czy rowerzystów (tak jest u mnie na Wisłoku). Można postawić ludzi nie wpuszczających spacerowiczów na sektor, ale nikt nie ma obowiązku takiej osoby posłuchać...
Myślę, że więcej zdziałamy uprzejmością i tolerancją dla przechodniów niż wrzaskiem i postawą roszczeniową.
Sam ostatnio musiałem uważać na MO na spacerowiczów i samochody łowiąc płotki 11-tką w tempie 2-3 na minutę. Jest ciężko, ale wolę dać czas przechodniowi na przejście niż narażać się na złamanie wędki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Muniek
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 13:23, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Witam.
Mam podobną sytuację rowerzysta najechał mi na tyczkę i zniszczył element 8 i 7. Policja uznała, że było to nieumyślne zniszczenie i sporządziła tylko notatkę. Pozostało mi tylko chyba wytoczenie sprawy cywilnej przeciw delikwentowi. Organizator oczywiście umył ręce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tinca
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Nie 13:52, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Niestety jeśli sprawca lub organizator nie poczuwają się do winy i nie chcą pokryć kosztów naprawy ( lub zakupu nowych ) elementów wędki to pozostaje tylko droga sądowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Muniek
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 18:56, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Pozostała chyba jedynie droga sądowa. Tylko kogo pozwać sprawce czy organizatora. Teren zawodów - linia brzegowa wzdłuż chodnika, chodnik nie został wyłączony z "ruchu" pieszego ( przed wjazdem na tzw. promenadę stoi znak B-2 czyli zakaz ruchu wszelkich pojazdów), sędziowie - zero zainteresowania co się dzieje na terenie zawodów, wręcz główny sędzia powiedział : " na biednego nie trafiło kupi sobie nową".
Ręce opadają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bogdanw
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Lerbyteam
|
Wysłany: Nie 19:02, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Organizator odpowiada i jeśli nie chce płacić to trudno jedyna droga to sąd .
A ten co najechał też powinien być podany za szkodę wyrządzoną .
Wędkarz ma przepieprzone nawet na swoim boisku.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|