|
FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
petit
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Myślenice
|
Wysłany: Pią 14:27, 11 Paź 2013 Temat postu: Ubezpieczenie wedki. |
|
|
Witam.
Mam pytanie, czy można ubezpieczyć wędkę od różnych nie szczęśliwych wypadków, typu najechania przez rowerzystę lub kiedy gałąź spadnie z drzewa i na przykład połamie topy, co wtedy, gdy organizator zawodów nie jest ubezpieczony. Istnieje taka możliwość ?
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fkuzi555
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Polska Południowa
|
Wysłany: Pon 18:32, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Sam próbowałem przed jakimiś zawodami. Jedyne, od czego można było ubezpieczyć (a pytałem w kilku firmach) to kradzież, a do tego w czasie zawodów musiałaby to być kradzież ze strzeżonego parkingu połączona z uszkodzeniem samochodu. Koszt był całkiem spory. Więc nie widzę możliwości ubezpieczenia od połamania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pyton
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 1979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ursus
|
Wysłany: Pon 19:15, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
sprytne, porysowały mi się elementy to łamię wedkę na kolanie, a ubezpieczyciel wypłaca mi na nowy element
bez przesady
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
petit
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Myślenice
|
Wysłany: Pon 19:48, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Tego nie miałem na myśli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pyton
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 1979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ursus
|
Wysłany: Pon 21:26, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
domyślam się ale kto to sprawdzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
petit
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Myślenice
|
Wysłany: Pon 21:39, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
No nikt tego nie sprawdzi, pewnie nie jedna osoba by tak zrobiła . Jedyne co zostaje to podzwonić po różnych ubezpieczalniach i jeszcze popytać, jeśli się czegoś dowiem dam znać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żbiku
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 10:53, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Piotrek, to wcale nie takie głupie. Wiele firm (np Orange) oferuje ubezpieczenie np telefonu komórkowego. Płacisz 15-20zł w miesiącu i gdy telefon sie uszkodzi, a naprawa przekracza 23zł, dostajesz nowy telefon lub jego równowartość, w przypadku, gdy nie jest juz produkowany.
Kolega niedawno wziął nowego Galaxy S4 i po 4 miesiącach bodajże wpadł mu do wody na rybach (ehhh... sam niedawno utopilem Galaxy S2, ktory jeszcze nie był ubezpieczony). Kolega wyłowił go, zaniósł do Orange i w ciągu 14 dni dostał nowy aparat
Podejrzewam, że jeśli znajdzie się takie ubezpieczenie, to napewno składka nie będzie jednorazowa (no chyba, że jej wielkość będzie przekraczała wartość nowego elementu). Tu składka będzie raczej comiesięczna i karencja wyniesie pewnie ze 3-4 miesiące. Płacąc np 30-40zł miesięcznie przez 4 miesiące mamy ponad 150zł czyli zbliżamy sie do ceny elementu z rynku wtórnego.
Ja swojego S2 teraz ubezpieczyłem i za miesiąc pewnie ciepnę nim o ziemię i pójdę do Orange na wymianę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żbiku dnia Czw 10:57, 31 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Disek
Dołączył: 24 Wrz 2013
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 13:19, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Twój kolega miał niebywałe szczęście, że mu dali nowy. Te ubezpieczenia są z PZU za pośrednictwem Orange. Sam je sprzedawałem i wiem, że nie są bardzo skorzy do ich wypłacania także warto uważać. Pamiętam, że były 3 pakiety ubezpieczeniowe. Jest to rodzaj umowy na czas nieokreślony - "abonament ubezpieczeniowy" co miesiąc się płaci. Jak się bierze full opcje jest ubezpieczenie od zalania, kradzieży itp. i tutaj faktycznie ubezpieczyciel ma dość związane ręce ale przestrzegam przed tanią wersją ubezpieczenia telefonu, gdyż łatwo możecie się nadziać przy uszkodzeniu na rozłożenie rąk Orange i PZU. Niemniej to temat o ubezpieczeniu wędek, a o takim czymś w naszym kraju nie słyszałem i wątpię abym usłyszał. Wędki z pracowni dostają często gwarancje dożywotnią, więc nie ma raczej powodu ich ubezpieczać, z kolei tańszymi wędkami raczej nikt się nie przejmuje - natomiast sprzęt wyczynowy... no cóż... jest to sprzęt czuły na uszkodzenia i nikomu raczej nie opłaci się go ubezpieczać (w sensie, żadna firma ubezpieczeniowa się raczej tego nie podejmie).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
petit
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Myślenice
|
Wysłany: Śro 19:35, 07 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Chyba się doczekaliśmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pyton
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 1979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ursus
|
Wysłany: Śro 22:35, 07 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
§ 4 1. 10) i dziękuje... wątpie, zebyś zobaczył kiedykolwiek pieniądze za połamane elementy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
matchless
Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw 6:39, 08 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Niestety, ale żyjemy w takich czasach, że człowiek, który nie ma zabezpieczenia w postacji solidnej wiedzy z zakresu prawa i jego przepisów jest na straconej pozycji. Przy bataliach z firmami ubezpieczeniowymi najgorsze jest to, że to klient musi udowodnić swoje racje.
pyton, § 4 1. 10 ten zapis z jednej strony nie oznacza nic, z drugiej zaś może oznaczać wszystko. I tak jest ze wszystkim. Człowiek otrzymuje do podpisu umowę, której warunki są tak ustalone, że w zasadzie zawsze i wszędzie będzie to jego wina lub innych czynników, takich np. jak w/w.
Dziś chcesz mieć telefon, telewizję, inernet, konto bankowe, ubezpieczenie - idziesz i masz. Bez problemu, wszyscy się cieszą i chwalą. Ale te umowy są takie, że generalnie podpisujesz je bo nie masz wyboru. Bo albo będziesz ślepy, albo głuchy, albo nieubezpieczony, albo pieniądze będziesz trzymał w poduszce. Ostatnio Pani w banku podsunęła mi umowę do podpisania, którą ku jej zdziwieniu przeczytałem przy niej szczegółowo. Były w niej zapisy wręcz niezgodne z prawem, była tak przygotowana, że w zasadzie zgadzam się na wszystko a jeszcze dodatkowo na handel moimi danymi osobowymi i jakieś inne bzdury. Kiedy ją wypunktowałem nagle okazało się, że jest druga umowa, która pomija te i inne zapisy. Pani podarła wcześniejszą umowę i wydrukowała mi taką, która była już do przełknięcia (choć i tak pozostawiała wiele do życzenia).
Wracając do ubezpieczeń jako takich i ubezpieczeń dla wędkarzy, to moim zdaniem nie jest to warte zachodu. Przeciętny Kowalski nie ma szans z dużą firmą, która dysponuje zgrają cfaniaczków i prawników. Nie ma szans na udowodnienie, że element złamała ryba... Jak im to udowodnić? Niestety, ale to z reguły klient jest do tego zobowiązany. A powinno być odwrotnie. Twierdzisz, że jest inaczej niż mówię? W porządku, proszę o ekspertyzę biegłego (która im się nie będzie opłacała) i udowodnienie tego, że mówię nieprawdę. Twiedzisz, że element się złamał bo był już stary i wyeksploatowany? Proszę o fachową ekspertyzę, zbadajcie węgiel, włókna, porównajcie gęstość etc... w stosunku do nowego elementu. Gdyby tak to działało, to wypłaty były by ekspresowe. W tej chwili działa to na zasadzie - nie bo nie. A jak chcesz się kłócić możesz iść do sądu albo wziąć sobie swojego biegłego (za którego zapłacisz). No i co robi przeciętny Kowalski? Odpuszcza. Szczególnie, że temat dotyczy przedmiotu wartego 150-300 zł (element). No, może w porywach do 1000 w przypadku lepszej odległościówki - bo przecież używana znaczy już o obniżonej wartości co też nie jest bez znaczenia. Bo może się okazać, że ubezpieczyciel nawet jak zgodzi się na wypłatę to wypłaci sumę mocno zaniżoną (co też nie jest nowością).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|