FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

loro

Zawody odbyły się na rzece Pilicy w dniu 06.11.2010 w Tomaszowie Maz.
Liczba uczestników ograniczona ze względu na pojemność łowiska.
Wśród wszystkich uczestników wylosowano nagrody rzeczowe:
pokrowiec 190 cm wartość 180 zł, torba duża wartość 120 zł, torba na siatkę
i drobne akcesoria wartość 80 zł, za zwycięstwo w sektorze 200 zł

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Żbiku

Wybacz Loro ale trochę nie rozumiem tego Twojego postu? Czy najważniejsze w tym Twoim "opisie" jest to ile kosztowały nagrody? Nie ma tu słowa o atmosferze, o warunkach łowiska, na którym odbył się puchar, o stosowanej metodzie, zestawach, o łowionych rybach...

Krzysztof

Żbiku, troszkę cierpliwości - wzmiankę o zawodach umieściliśmy na prośbę organizatora. Jak tylko będzie miał dostęp do internetu napisze coś więcej o tych zawodach. Tylko nie wymagaj, aby pisał coś o atmosferze na zawodach które sam zorganizował. Chyba niedobrze by wyglądało gdyby sam się chwalił? A sam wiesz jak bywa na forum z aktywnością osób, które biorą udział w jakichkolwiek zawodach... Bardzo mało jest komentarzy.

Kosak_83

Zgadzam się z Tobą całkowicie Krzysiu, ale zaraz postaram się nadrobić.
Tak jak wspomniał Loro, 06.11 spotkaliśmy się o 8.00 nad Pilicą, aby zaraz po krzepiącym Smile

śniadaniu rozlosować stanowiska i rozpocząć zmagania.
Z racji tego, że byłem tam po raz pierwszy muszę wspomnieć, że samo łowisko od razu mi się spodobało, malowniczy i naturalny odcinek brzegu z idealnym dojazdem do stanowisk oraz znikomą ilością zaczepów jest tym co tygryski lubią najbardziej. Tego dnia było pochmurnie, zanosiło się na deszcz, a ciśnienie „leciało”, tak więc spodziewaliśmy się raczej chimerycznie reagujących ryb.
Sama rzeka nie jest zbyt szeroka, ale na tym odcinku nadrabia głębokością, która oscyluje w okolicach 4 m, co w połączeniu z równym, twardym dnem daje dobre warunki do łowienia już na 11 metrze od brzegu. Uciąg w sobotę pozwalał na łowienie spławikami od 2 do 5 gram - zależności od preferencji.
Mnie osobiście najlepiej łowiło się 3-gramową bombką. Przeważającym gatunkiem łowionych tam ryb są płocie, które tego dnia brały zgodnie z przewidywaniami. Mimo humorzastych ryb udało mi się ich złowić 3,5 kg co dało mi pierwsze miejsce w sektorze, a wszystko za sprawą dobrodziejstwa „Dnia Dziecka”, które obdarowało mnie prawie zamykającym stanowiskiem, i tu warto wspomnieć o pomyśle organizatora, który to wiedząc, że „zamek” jest stanowiskiem gwarantującym najlepszy wynik sam się na nim rozstawił i łowił poza konkurencją wagową (miał 50% więcej ryb niż ja).
Same zawody przebiegły w bardzo luźnej i przyjaznej atmosferze, zwieńczonej sutym obiadem. TAK TRZYMAĆ.
Odnośnie zanęt, zużyłem 2kg płoci Lorenca, 8kg gliny Gienka (2 rzeki i 2 argile), do tego 2 pakiety jokersa.
Pozdrawiam