FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

panek

jeśli uciąg wody jest slaby możesz założyć lekki zestaw z przypłonem 0.8 i haczykiem 22,24. jeden czerwony robaczek i na poczatek nie opierać wogule lekko przytrzymując , jeśli niebedzie rezultatu na odwrut, oprzyj 50cm.i staraj sie puszczać z prądem. to troche trydne bo spławik przegania zestaw i go przytapia jeśli jest dużo zaczepów, ale warto.

Aleex

panek

panek

alexx

dużo łapałem w okolicach zielonej góry [wywodze sie z tej okolicy], i w zeszłym roku, w krośnie odrzańskim prubowałem łapać leszcze, ale w wiekszości były zaczepiane na brzuch. co jakiś czas wyciagałem niezłe jazie, wiec zmieniłem zestaw na taki jak napisałem. i jakeś było moje zdziwiene jak zamiast jazi łapałem leszcze, jeden za drugim. po tym jak leszcze sie skończyły, wrzuciłem klejone białe robaki i zacząłem wyciagać jazie. dodam iż zestaw sprawdza sie raczej na klenia, ale jak widać i inne ryby można łapać.

Aleex

Kolego. U nas w Polsce przyjęło się, że jeżeli ktoś mówi/pisze o czerwonym robaku, to wiadomo, że chodzi o gnojaka, a nie o barwioną pinkę. Ja nie jestem alfą i omegą żeby się od razu domyślić, że Tobie akurat chodziło o pinkę dlatego napisałem swojego wcześniejszego posta.

Ja całe życie łowię w okolicach Zielonej Góry, bo tak jak Ty jestem z tych okolic. Na Odrze nigdy mi się nie zdarzyło łowić tak, ze leszcze były i nie brały. One tam jak już wejdą, to ssają. Natomiast na Bobrze z leszczami najczęściej zasada jest taka - woda płynie szybciej są brania, woda płynie wolno sporadycznie trafia się leszcz.

panek

alexx masz racje!! jusz dłuższy casz nie łapie w pl. z tego powodu zdaza mi się często mylić nazwy. ale co do Bobru to bym się troche pokłucił. od dziecka łapałem na Bobrze[przepływa przez moje rodzinne miasto] i sporadycze były przypadki aby uciag rzeki miał wpływ na brania leszcza. jeśli chodzi o stan wody to się zgodze--im wyższy poziom tym słabsze brania... Smile

Kaziol

Miałem taką sytuacje kilka dni temu na jeziorku. Leszcze były w nęconym miejscu, bąblowalo, a ryby w tym miejscu nie brały, na skraju nęconego miejsca małe płoteczki od czasu do czasu tylko wyciągałem. Kombinowanie z gruntem w moim przypadku nic nie dało, niestety jako przynętę miałem tylko białe i białe barwione na czerwono. Tak więc ja nie wiem czym można by takie ryby skusić do brania, niestety jednak nie dziwie się osobom, które być może wiedzą a nie chcą napisać bo jak to mówią: kto ma miękkie serce...

sircula

Witam Szanownych Profesjonalistów.

Jako amator chciałem Podłączyć się pod to pytanie.
Ostatnio leszcze biorą na Zalewie na którym łowie bardzo ospale i delikatnie.
Spławik 0,5 grama jest przytapiany lub wysadzany ok. 2-3 mm. Lowie na bata 8 m Konger Imperial. Żyłka głowna 0,12, przypon 0,10 o długości 20 cm , haki jakie wypróbowałem to 14, 12 i w końcu 10 Owner Chinta.

W sobotę , złowiłem 3 leszcze takie 40- 42cm, ale o zgrozo na kiju miałem około 10 sztuk(złowiłem też kilka pięknych płoci i jazika). Jednak leszcze schodziły mi z kija po chwili. Moja diagnoza to to, że ryba delikatnie brała za końcówkę pinki i puszczała przynęte.Leszcze , które wyciągnąłem były zapięte prawidłowo za wargę. Cieszyłem się wszak bo, zanęta(5 kul wielkości pomaranczy) którą przygotowałem podziałała i rybę miałem przez parę godzin w łowisku donęcając co 1,5 h jedną kulką.
Kolega na początku wyciągnął 1 lecha, a potem praktycznie siedział 3 godziny bez brania.
Dodam tylko , że kombinowałem z obciążeniem bardziej po to , aby spławik 0,5 grama dostosować do ciężkich warunków , przy dużym wietrze, głębokość łowiska 3 metry. Nie chciałem zakładać spławika o większej wyporności , bo bałem sie , że już w ogóle brania nie będe widział .

Macie jakieś pomysły w tej kwestii? Jak sprawić aby brania były pewniejsze?
Pozdrawiam

JOKER

Cienka szklana antena, dłuższy przypon, mniejszy hak, na haku ochotka.

sircula