FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

Rafik010

Witam nie dawno przeprowadzilem sie w poblize duzej rzeki ( San ). Moja ulubiona metoda to odległościówka. I chciałbym ja wykorzystać na Sanie. Musze sie przyznac ze nie lowilem odleglosciowka na rzece chcial bym sie dowiedziec jak sie lowi na rzekach.
1. Jakie splawiki stosowac ( tzn czy przelotowe jak na jeziorach, o jakiej gram. )
2. Jak rozmiescic ołów ( z tym mam najwiekszy problem bo bym chcial lowic leszcze a jest silny nurt )
3. Jakiej dlugosci robic przypony
Prosze o podpowiedz osoby ktore lowia ta metoda i maja sprawdzone sposoby.
Z góry thx.

Żbiku

Skoro jest duży nurt to chyba w grę wchodzi raczej bolonka, a nie odległościówka, bo będzie za krótka i nie poprowadzisz dobrze zestawu.

Jeśli chodzi o spławiki to zdecydowanie mocowane na stałe, bombki do bolonki.

MITCHELL

Witam
Na wodach bieżących przy metodzie odległościowej stosuje się spławiki typu Stick, Avon lub Chubber. Kiedyś na rzece Ropie łowiłem klenie na czereśnie, właśnie matchem na chubbera 10g. Super sprawa takie łowienie.
Pozdrawiam

mariusz76

Witam.Tak się składa,że San to moja ulubiona rzeka zwłaszcza do metody bolońskiej,kiedy linia brzegowa nie pozwala na łowienie tyczką.
Łowię najczęściej na wysokości Rudnik,Nisko,Stalowa Wola.Polecałam tą metodę,to również odmiana metody odległościowej.Łowię głównie na bombki w zalezności od uciągu,który to na Sanie jest bardzo zmienny.W ,,mojej''okolicy rybostan jest bardzo zróżnicowany od leszczy,brzan po certy ,świnki. Zestawy jakich uzywam bywaja bardzo różne od bardzo delikatnych -spławik 0,5g po 12g.Ja najczęściej zabieram ze soba dwie bolonki 6m i 7m .Na jednej robie cięższy zestaw z obciążeniem skupionym głównie w jednej łezce tuż nad dnem i długim przyponie(40-70cm),na drugiej delikatniej i na krótkim przyponie.W zależności od brań,stanu wody i innych czynników zestawy często zmieniam tzn.długość przyponu,grubość i rozmiar przynęty i haczyka.Łowię przepływanką z przytrzymaniem zwłaszcza tym cięższym zestawem,można się spodziewać leszczyka a lżejszym nawet kilka metrów za nęconym miejscem żerujących w smudze świnek.Myśle,że na odległościówkę będzie Ci się łowić nie wygodnie ze względu na dosyc szybki uciąg i konieczność łowienia często na dosyć dużych odległościach.Dłuższą wędką wygodniej będzie Ci kontrolować zestaw.Więc jak przeprowadziłeś się nad San to myślę ,że warto będzie zainwestować w bolonkę.Nie wiem jakią charakterystyke ma rzeka na Twojej wysokości,u mnie głównie San jest stosunkowo płytki i właśnie dlatego należy szukać ,,przykos''na których jest około 1-3m i często są poza zasięgiem tyczki.

Rafik010

Może być ciężko łowić tą metodą ale na zawodach mistrzowie stosują odległosciówki i sobie radzą. A bolonki nie mam więc odpada

Masz kilka wiadomości na PW. Odczytaj je jeśli mogę Cię prosić - Krzysztof

mepsik · Wysłany: Czw 9:50, 04 Mar 2010 Temat postu:

Przepływanka odległosciowa poza wykorzystaniem wędki matchowej ma niewiele wspólnego z klasyczną odległościówką. To odrębna metoda.
Tak jak wspomniał kolega - zaopatrz się w spławiki typu stick, avon oraz chuber oraz sięgnij po literaturę poświęconą angielskiej przepływance. Aby takie łowienie było przyjemne konieczny jest jednak zakup kołowrotka typu nothingham lub centerpin, gdyż modele kabłąkowe uniemożliwiają wykorzystanie zalet ww. spławików. Niestety koszt takiego kręciołka przekroczy cenę dobrej bolonki...

Rafik010 · Wysłany: Pią 20:30, 05 Mar 2010 Temat postu:

poczytam na internecie o tych splawikach a jak macie cos na temat lowienia metoda przeplywanki angielskiej to prosze o link

erdeef · Wysłany: Sob 1:07, 06 Mar 2010 Temat postu:

mepsik · Wysłany: Nie 18:49, 07 Mar 2010 Temat postu:

mepsik · Wysłany: Pon 9:50, 08 Mar 2010 Temat postu:

Kolega Rafik010 wyraźnie napisał, że nie zamierza zakupywać bolonki, tylko chce wykorzystać w łowieniu na Sanie matchówkę, którą dysponuje.
Polecanie metody bolońskiej komuś kto ma odległosciówkę, to trochę jak namawianie do łowienia z koszyczkiem zanętowym przy użyciu bata. Jasne! Na upartego i to da się zrobić, tylko że sens wędkarstwa wyczynowego to optymalne wykorzystanie sprzętu którym się dysponuje i szeroka znajomość metod. A polski wyczyn szeroko rozumiany to niestety, tylko tyczka, tyczka, tyczka, od biedy bat. Jeśli odległościówka na jeziorach to tylko w ramach treningu... Bolonka to już tylko w teorii,
a jak się okazuje, o angielskiej przepływance na wyczynowym forum nie słyszał nikt Sad

Od administratora oczekiwałbym więcej niż pisanie co wie, w temacie o którym nie wie. Szkoda tak ciekawy wątek sprowadzać do bolonki, o której, swoją drogą, też niewiele na tym forum. Ja sam obiecuję w wolnej chwili napisać nieco więcej o angielskiej przepływance.

darekbarański · Wysłany: Pon 10:11, 08 Mar 2010 Temat postu:

Mepsiku, czepiasz się. Rafik nie pisał również nic o tym że chce kupić kołowrotek typu Nothingam a ty mu sugerujesz że bez tego ani rusz.Mogę cię zapewnić, że choć taki kołowrotek pomaga to nie jest niezbędny.Wysnuwanie żyłki da się również kontrolować między palcami.Wiem bo łowiłem tak kilkanaście lat.Myślę że jeśli uważasz,ze możesz nas wszystkich czegoś nauczyć w tej metodzie to administracja forum umożliwi Ci zamieszczenie artykułu w odpowiednim dziale.

Krzysztof · Wysłany: Pon 12:42, 08 Mar 2010 Temat postu:

Posty nie na temat usunięte. Administrator przeprasza, że się nie zna na odległościówce angielskiej choć do końca nie jestem przekonany, że autorowi tego tematu chodzi o tą właśnie metodę. Każdy artykuł mile widziany w tym temacie lub przyklejony w poradach. Chętnie zatrudnimy kogoś kto się zna na wszystkich metodach. Nie ma żadnego problemu aby podjąć się społecznej funkcji.

Rafik010 · Wysłany: Pon 18:44, 08 Mar 2010 Temat postu:

Nie ma sie co klucic kazdy moze napisac co wie na ten temat. Ja wiem nie wiele dlatego pytam a ta metoda jest bardzo skuteczna i wiele d. wygrywalo swiatowe imprezy dzieki tej technice np. m.s. w portugali.

Rafik010 · Wysłany: Pon 20:34, 08 Mar 2010 Temat postu:

Ogladalem filmy na youtube i mysle ze ta metoda nie zda egzaminu na takich rzekach jak san wislok gdzie bym chcial lowic odleglosciowka. Moze poprostu sie nie lowi ta metoda na tak silny uciag ??? Tylko mam pytanie na jakich wodach mistrzowie spalwika stosuja odleglosciowki bo co 2 albo 3 mowi ze to jego ulubiona metoda w wywiadach i w gazetach wspominaja o tej metodzie ale nie widzialem konkretnego opisu ;( A co do splawikow typu avon to ciekawe jak ma go kontrolowac na 30 m na sanie ??? Prosze jeszcze o wyczerpujace opisy.

mepsik · Wysłany: Pon 21:18, 08 Mar 2010 Temat postu:

Wspominałem o kołowrotkach centre pinn, ale jak ktoś zauważył, przy odrobinie wprawy można wykorzystać zwykły kołowrotek snujący. Spławiki avon, pozwalają na długi i kontrolowany spław zestawu. Optymalne warunki to takie, gdzie można brodzić i spuszczać zestaw nawet na kilkadziesiąt metrów do stanowiska ryb. Przy łowieniu z brzegu dobrze sprawdzają się spławiki typu chuber. Są pękate i wyporne. Ich zaletą jest mocowanie przelotowe, dzięki czemu można nimi łowić w głębokich rynnach. To chyba jedyny rodzaj spławika mocowanego jednopunktowo, zachowującego się stabilnie w silnym nurcie. Spławiki te są ciężkie, wiele z nich ma wstępne dociążenie, dzięki czemu pozwalają na dalekie rzuty.