FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

pyton

Czytałem niedawno artykuł o trzech szkołach łowienia ze sliderem. Włoskiej, angielskiej i jeszcze jakiejś innej. Artykuł był po angielsku. Sęk w tym, że teraz nie mogę go odnaleźć... Czy ktoś wie, może gdzie tego szukać?

gregorio

Witam

Jest kilka artykułów na temat slidera , być może poszukujesz tego
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdro

pyton

dzieki

Znalazłem w końcu to o co mi chodziło, ale ten też bardzo chętnie przeczytam Smile

to o czym mówiłem jak by miał ktoś chęć poczytać, a jest co Smile

: [link widoczny dla zalogowanych]

gregorio

Dobry artykuł , warto przeczytać

Pozdro

pyton

Wie ktoś może jaka jest waga takiego łącznika? Wygląda na dość solidne dociążenie Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Dawid J · Wysłany: Pon 12:06, 24 Mar 2014 Temat postu:

Film o tym jak prawidłowo rzucać odległościówką:
[link widoczny dla zalogowanych]

pyton · Wysłany: Pon 19:23, 24 Mar 2014 Temat postu:

Wrzucisz coś od siebie czy dalej będziesz wrzucał tylko linki? Wszyscy tutaj znają stronę leszcza i wielu pewno widziało wszystkie rzeczy które wrzucasz już dawno.

Krzysztof · Wysłany: Pon 21:57, 24 Mar 2014 Temat postu:

Tym bardziej, że to temat o odległościówce przelotowej...

Kozii

Mam pytanie odnosnie tego linku
[link widoczny dla zalogowanych]
Który z zestawów opisanych w powyzszym linku zastosowali byscie przy połowie leszczy na jeziorze o głebokości 3 metrów. Chodzi mi tutaj o leszcze a nie leszczyki.

STEFAN..K

Kolego generalnie metoda ze sliderem gdzie większosc obciażenia jest na żyłce co zdecydowanie stabilizuje zestaw na dnie i też przez to uniemożliwia w dużym stopniu przechwycenie przynęty podczas opadu przez drobnicę jest wprost stworzona do łowienia leszczy. A wiesz jaki zestaw bym wybrał... taki który najrzadziej będzie się plątał przy zarzucaniu.

Kozii

A no właśnie też bym taki wybrał. Problem w tym, że większośc takich zestawów strasznie sie plącze i szukam "złotego" środka...

pyton

Ja się przestałem plątać sliderem jak zacząłem używać zestawu podobnego do belgijskiego. Zamiast rurki używam pręta węglowego średnicy milimetra na który nadziewam oliwkę, czy kulkę i blokuję go igielitami. Swoją drogą samego obciążenia nie przewlekam przez żyłkę, dzięki czemu zmiana spławika na inną gramaturę przy dobrze dobranych oliwkach to minuta roboty.

Krzysztof

O łowieniu przelotem:

http://www.youtube.com/watch?v=Z9kx-HSDr1g&feature=em-uploademail

Paweł Gaweł

Mam pytanie co do zestawów do odległościówki. Kacper Górecki na zawodach u Czechów kładł przypon aż do głównego obciążenia. Ja kładę na dnie 40cm do śrucin sygnalizacyjnych. Na czym to polega i o co chodzi z tą długością

matchless

Na tym to polega, że Kacper robi to świadomie a Ty nie. To ile przyponu kładziesz na dnie (i czy w ogóle go kładziesz), czy kładziesz śrucinę sygnalizacyjną na dnie albo większą część obciążenia uwarunkowane jest tym jakie masz umiejętności czytania wody oraz rozumiesz sposób żerowania ryb czy zachowania przynęty w wodzie (rzeka, jezioro, kanał, warunki pogodowe). Wtedy określasz jak najlepiej jest rybie podać przynętę, ile tego przonu i obciążenia ma się znajdować na dnie, jaki w ogóle ma być przypon, jak ma być rozmieszczone obciążenie. Rzecz jasna określa się to wstępnie, obierając sobie jakąś taktykę łowienia. Później, w trakcie łowienia i tak wiele się może zmienić, nierzadko z godziny na godzinę - pojawiają się prądy, ryby zaczynają inaczej pobierać pokarm, sam stwierdzasz, że inna konfiguracja jest bardziej skuteczna i dostosowujesz zestaw by był jak najskuteczniejszy.

Jeśli nie rozumiesz tego wszystkiego to będziesz łowił schematycznie i pytał dlaczego Kacper kładzie przypon razem z głównym obiążeniem na dnie, kiedy Ty dajesz 40 cm do sygnalizacyjnej. Ja ekspertem nie jestem, ale wychodzę z założenia, że najgorsze jest uczenie się poprzez wpajanie sobie durnych schematów, których nie do końca rozumiemy. To tak, jak w tej historii, którą opowiadał Darisz Ciechański o jednym zawodniku, który skład swoich mieszanek zanętowych na konkretne akweny miał w notesiku. Testował od lat łowiska i zapisywał sobie najskuteczniejsze konfiguracje zanętowe. Problem w tym, że w ogóle tego nie rozumiał. Łowiąc więc na nowym, innym łowisku pozostaje zupełnie bezradny.

Tak więc, żeby nie przedłużać. Kacper położył tyle przyponu i obciążenia na dnie, ile było mu potrzebne by skutecznie łowić ryby na tamtym akwenie. Nie wiem dokładnie o jakim filmie mówisz, ale domyslam się, że jeśli były to czechy to chciał dobrać się do karpi lub leszczy. Już w jakiś sposób masz odpowiedź na swoje pytanie, jeśli co nieco rozumiesz i znasz sposób żerowania tych ryb. Reszta to specyfika łowiska, warunki pogodowe, inne czynniki i taktyka, którą sobie obrał.