 |
FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JOKER
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Chełm, Kraków
|
Wysłany: Nie 17:53, 31 Gru 2006 Temat postu: Odpowiednia praca zestawu |
|
|
Z racji deficytu sensownych tematów postanowiłem wyprodukować jakieś...
Czy każdy z Was odpowiednio posługuje się tyczką? Niby proste: wyjazd tyką i spławik w wodzie... A tu nie! Wcale tak łatwo nie jest. Weźmy na przykład taką syt. gdy ryby reagują na prowokację przez podniesienie. Sam tak kiedyś robiłem że wyjeżdżałem tyką, zestaw opadał i wtedy delikatnie, starannie unosiłem wędke i opuszczałem pomalutku, wtedy następowało branie i zacięcie. Przegrałem wtedy te juniorskie jeszcze zawody bo choć łowiłem sporo to wygrał kolega, który od razu przy wyjeździe tyką wstawiał zestaw jak przy prowokacji. Oszczędzał czas i złowił więcej. To tylko jeden przykład... Co innego gdy chcemy łowić z opadu. Nie wystarczy spławiczek mniejszy nieco i dobrze zrobiony zestaw. Trzeba jeszcze odpowiednio pracować wędką! Po wyjechaniu i "rozrzuceniu" zestawu spławik trzeba przytrzymać w miejscu, po to żeby robaczek opadał jak najwolniej. czasami opad mamy tylko w dolnej części bo tam są ryby, wtedy po "zarzuceniu" można dać odrobinke luzu - szybciej zestaw zejdzie tam gdzie powinien. Itd itp...
Czy zwracacie uwage na odpowiednią prace zestawu w wodzie? Wszyscy wiedzą, że ma być odpowiednio cienka żyłka i dobrany do głębokości cz uciągu spławik. Nawet niektórzy wiedzą jak zrobić opad.
Ale czy ktoś kiedyś przyglądał się pracy zestawu rzecznego? Czy zauważył ktoś że czasami warto w dolnej części pod głównym obciązeniem uwiesić kilka śrucin malejących w storne haczyka? Co prawda bardziej sie wtedy plącze (choć to kwestia do opanowania), ale podczas przytrzymania zetsaw (robak) ładniej, naturalniej sie nam unosi i tak samo ładniej i naturalniej opada. Spróbujecie kiedyś w jakimś kanałku czy rzeczce... Wiosna idzie akurat będzie przybór, można poobserwowoać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krys
Dołączył: 31 Gru 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Gubin 1971
|
Wysłany: Nie 18:12, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Często przy słabych braniach na wodach stojących stosuje właśnie takie zabiegi prowokujące ryby do brania. A to unosze zestaw, czasami lekko przesunę w bok. Zdarza się że jak jest dno muliste i źle wygruntuje i przynęta leży na dnie takie podniesienie jest jedyna szansa na branie jeżeli ryby nie żerują z dna. Wtedy wystarczy zmniejszenie gruntu.
Niekiedy jeżeli mamy boczny wiatr to dołem woda płynie w odwrotnym kierunku i wtedy przytrzymuje zestaw który jakby płyną i to też daje efekty.Co do rzeki bo na nich głównie łowie to eksperymentowałem z obciązenie ale bez efektów. Na większych uciągach stosuję odpowiednio długi przypon no i prowadze tak aby przyneta nie fruwała nad dnem. Jednak napewno bede dalej szukał czegoś nowego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomex
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stargard
|
Wysłany: Nie 18:56, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
joker, często przy łowieniu krąpi w rzece potrzebne są takie zabiegi z zestawem, trzeba je odpowiednio prowokować i dlatego myślę że własnie tak zbudowany zestaw jest niezbędny, oczywiście każde łowisko ma inną specyfikę i budowe zestawu należy dopasować odpowiednio do warunków, ale ogólnie wydaję mi sie że mechanizm jest zawsze ten sam.
Na łatwiejszych łowiskach łatwiej dochodzimy do odpowiednich wniosków i dlatego tak ważne są treningi - poznajemy zwyczaje ryb i rozwijamy naszą wyobraźnię wędkarską która pomaga nam w przyszłości na innych łowiskach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maver
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 8:54, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Witam.
Joker piszesz dobrze o tym temacie.Tylko jak ktoś po wyjeździe tyki o opuszczniu zestawu nie czuje blusa - to z niego nie będzie zawodnika ----- Próbować mogą wszyscy ale zostaje tylko jeden z to umijętnością zawodnika i na to nie ma siły---
to trzeba czuć. żadna książka i wypowiedzi tego nie nauczą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JOKER
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Chełm, Kraków
|
Wysłany: Pon 9:41, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Chodzi mi mi o to, że niektórzy, zwłaszcza zaczynający przygode z wyczynem nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że to ważna sprawa. Szukają w zanętach, magicznych dodatkach i innych elementach, a tu nie. A temat jest szeroki. Prowokacja zestawem to przecież nie tylko podnoszenie i opad.
Tomex zwrócił uwagę na "wyobraźnie wędkarską". Żeby być skutecznym to kluczowa sprawa. Trzeba sobie wyobrazić jak ten robak pod wodą na naszym akurat zestawie się zachowuje, czy się wysoko podnosi jak my podciągniemy zestaw w bok, jak szybko opadnie na naprężonej żyłce, jak szybko na luźnej, być może wlecze się po gruncie przy wolnym podciąganiu w bok, a być może unosi kkilka centymetrów nad dno - też może się to okazać często skuteczne. Wszystko to trzeba dopasować do ryb, ich ustawienia w wodzie i aktualnych preferencji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
przemo
Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żywiec
|
Wysłany: Pon 10:35, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
bardzo cenna uwaga JOKER sam do niedawna (jak jeszcze nie miałem tyki) myślełem że klucz do sukcesu to odpowiednia zanęta celne nącenie i podium na zawodach gwarantowane(w trakcie zawodów było wielkie rozczarowanie jak inni łowili ryby a ja tylko coś skubałem). Ale gdy kupiłem tyke i precyzyjnie (w miare moich umiejętności) zacząłem prowokować rybki(czasem wystarczyło minimalne tyknięcie spławika żeby robal sie tylko leciutko ryszył) i moje wyniki zaczęły sie poprawiać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JOKER
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Chełm, Kraków
|
Wysłany: Pon 10:53, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
a to dopiero początek!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jarek_999
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nowa Sól
|
Wysłany: Pon 14:23, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
a jak budujecie zestawy w odległosciowce tak zeby rzucajac na 20-30m nic sie nie platalo a brania najmniejszych ryb byly konkretnie widoczne?
Przy okazji prosze o wypowiedzi osob uzywajacych waglerow cralusso -jak sie one sprawują?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JOKER
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Chełm, Kraków
|
Wysłany: Wto 0:45, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nie używam cralusso. Zaś zestawy składam w sposób maxymalnie uproszczony. Bardziej niż to można sobie wyobrazić... Buduje je tak jak jest to przedstawione w katalogu sensasa. Czyli tylko jedna mała śrucinka nad krętlikiem.
Inna sprawa, ze nie łowiłem jeszcze nigdy przelotowo i zwykle na wodzie max 2,5 3m. CO więcej łowie zawsze daleko 12gr, 40m. Splątania są wysoce niewygodne.
Taki zestaw nie ma prawa się plątać. Każde dodatkowe śruciny, a tym bardziej rozłożone zwiększają szanse splątania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dorian
Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 75 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Częstochowa/Katowice
|
Wysłany: Czw 11:39, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
zawody trwaja 3h (wiekszosc) i czesto sie zdarza ze jestesmy zaproszeni (zawody towarzyskie) na zawody gdzie nie ma mozliwosci przeprowadzenia treningu i jestesmy zdani tylko na wlasna wiedze!! niby staw jak kazdy... nieby ryby jak wszedzie... a jednak inni lowia (Ci co znaja lowisko) a my nie... i to jest wlasnie nasze 30 min zeby zobaczyc co lubi ryba na danym zbiorniku i trzeba sprawdzic kazde mozliwosci prowadzenia zestawu... od prowokacji podnoszenia i delikatnego opuszczania zestawu poprzez opad a czasem nawet jakies banalne przesuniecia zestawow!! im szybciej i umiejetniej sprawdzimy skutecznosc danej metody tym wieksze szanse na wyzsze miejsce!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
febimen
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: jawor ( legnica )
|
Wysłany: Sob 10:16, 10 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
pare lat temu jak kupilem pierwsza tyczke wygralem zawody kolowe wynikiem 5300 , drugi wynik byl kolo 2000 dokonany przez bardziej doswiadczonego i technicznie zaawansowanego zawodnika ( w sumie zlowilem wiecej niz wszystcy pozostali razem ) , wygruntowalem zestaw na styk ( splawik gutka z kulka na dlugiej antenie ) prowokacja jakiej uzylem to tylko podniesienie do korpusu i opad . cesto tak lowie z duzymi sukcesami . ( metoda na wieksza ploc , delikatnie bioraca ) !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leszczyk80
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzeg Dolny/Wrocław/Uraz
|
Wysłany: Nie 16:30, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
na wodzie stojacej to jeszcze nie ma wielu klopotow, jak mamy lowic ryby na styk to jakby nie zrobic zestawu, to przy dobrze w ygruntowanym stanowisku zawsze kiedys nam ten haczyk bedzie muskal o dno. i bedzie mozna zlowic jakas rybe.
zestawy sa podane jak na dloniui wystarczy chciec poszukac w roznych gazetach, katalogach i potestowac.
dla mnie zaczyna sie ciekawie jak dochodzi nam proda wody i np trzeba lowic tuz nad dnem z lekim przytrzymaniem na wodzie ok 4 g. tutaj ladnie niektorzy sie wykladaja. bo najtrudniej chyba wyobrazic sobie jak ten nasz zestaw ulozy sie na w wodzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefiman
Gość
|
Wysłany: Czw 16:10, 18 Wrz 2008 Temat postu: Splątany zestaw |
|
|
Zdarza mi się, że zrobiony przeze mnie zestaw (rzeczny) nie działa prawidłowo. Po wstawieniu i przepłynięciu jakiegoś niewielkiego odcinka lekko się przynurza (tak jak by było branie) i po tym zestaw jest splątany Jakie są według was przyczyny tego stanu rzeczy? Co wpływa na to, że zestaw się plącze? Ostatnio rozmawiałem o tym z kumplem i według niego to wina zbyt miękkiego przyponu i dlatego on nie używa na rzeki SLR-a ani innych miękkich żyłek. Nie sprawdziłem tego jeszcze ale może to wina zbyt małej wagi śruciny sygnalizacyjnej, która pozwala aby przypon zbyt mocno fruwał? Co wy na to?
Ostatnio zmieniony przez stefiman dnia Czw 16:26, 18 Wrz 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarek
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk (Zagłębie)
|
Wysłany: Czw 17:13, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Być może jak zestaw Ci się przynurza to wtedy śrucina sygnalizacyjna wyprzedza przynętę a następnie przynęta puszcza i wchodzi w zrobioną pętlę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
daniel28
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sieraków/Poznań
|
Wysłany: Czw 17:27, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
stefiman napisał: | Zdarza mi się, że zrobiony przeze mnie zestaw (rzeczny) nie działa prawidłowo. Po wstawieniu i przepłynięciu jakiegoś niewielkiego odcinka lekko się przynurza (tak jak by było branie) i po tym zestaw jest splątany Sad Jakie są według was przyczyny tego stanu rzeczy? Co wpływa na to, że zestaw się plącze? Ostatnio rozmawiałem o tym z kumplem i według niego to wina zbyt miękkiego przyponu i dlatego on nie używa na rzeki SLR-a ani innych miękkich żyłek. Nie sprawdziłem tego jeszcze ale może to wina zbyt małej wagi śruciny sygnalizacyjnej, która pozwala aby przypon zbyt mocno fruwał? Co wy na to? |
Jeśli mogę się wypowiedzieć to moim zdaniem może być spowodowane to małą śruciną sygnalizacyjną, otóż mój zestaw wygląda tak: Oliwka zablokowana stoperem i przy niej skupione 3-4 śruciny dalej jest śrucina sygnalizacyjna... Odległość między głównym obciążenie a śrucina sygnalizacyjną jest większa od długości przyponu, ale to jest sprawa jasna... Ja używam śruciny sygnalizacyjne na rzekę minimum 0,2 grama... Co do żyłek to nie wiem ale ja miałem przypon na 0,12 mm i też się plątało u mnie był błąd z rozmieszczeniem śrucin...
Stefimam a jakie używasz śruciny sygnalizacyjne chodzi mi o wagę...?
Napisałem jak to wygląda u mnie na bacie... Pozdrawiam...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez daniel28 dnia Czw 17:28, 18 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|