|
FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomek20
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:00, 16 Wrz 2012 Temat postu: Sposób na bardzo niechętne leszcze |
|
|
Cześć. Mam niedaleko siebie dość ciekawe jezioro. Przedtem było tu tylu wędkarzy, że nie było gdzie wetknąć kija, ryba brała super. Od kilku lat jak spotka się kogoś nad wodą to święto. Jest to niewielkie jezioro ok. 20ha, na którym są spore ilości leszcza (ostatnio w odłowach selekcyjnych w sieciach było pełno leszcze i to same łopaty ok. 3kg), który nijak nie chce brać. Kiedy pływałem wiosną ze spiningiem trafiłem na ich tarło i widziałem potężne leszcze których było pełno w jednej ze stron jeziora.
Łowisko jest bardzo zarośnięte (chcę podpłynąć łódkę, z brzegu nie ma żadnych szans). Znajomi łowią tam czasami i jedynie co się trafia to albo grube pojedyncze płocie albo leszczyki 5cm (łowią w innych częściach niż tam gdzie się tarł). Jak myślicie jak skusić do brań te stare leszcze (jako ciekawostkę podam, że z tego jeziora pochodzi rekord polski w długości leszcza), bo nie słyszałem, żeby od kilku lat ktoś jakiegoś starszego leszcza złowił.
Postanowiłem się wybrać, bo nie mogłem jechać w sobotę na zawody i zostało mi gazeta jokersa i parę pudełek ochotki haczykowej. Co byście zaproponowali żeby się do nich dobrać - głębokość gdzie chcę łowić ok 2-3m, mocno muliste, ciemne dno. Będę łowić z łódki na bacika. Proszę o jakieś porady i sugestie
Pozdrawiam, Tomek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikeyy
Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:15, 16 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kolego, po pierwsze leszcza nie szukał bym w mule, tylko na dnie troszkę twardszym- ja tak łowie leszki na jeziorach. Mój sposób na nocne, letnie jeziorowe leszcze to: 1.5 kg jasnej dość drobnej spożywki, ale mocno kleistej, słabo pracującej - np Brud w 3kg opakowaniach jaź leszcz kleń, bądź leszcz do tego pucha kukurydzy, i 250 ml robaka- pinki. Zanęta mocno domoczona i sklejona, przed dodaniem przynęt dwukrotnie przetarta przez sito domoczona melasą. Ze względu na dużą ilość pinki kule formuje bezpośrednio przed wrzuceniem w łowisko. Możesz zrobić tak że podzielić zanęte na pół, część mocno dokleić klejem spożywczym, reszte zostawić tak jak jest. Na pierwsze nęcenie podaje 85% całego towaru. Ze względu na to,że łowie w nocy, donęcanie ograniczam praktycznie do 0, tylko po spięciu grubszej ryby i to niekoniecznie. Grube leszki nie lubia sypania na łeb, przynajmniej u mnie. Co do samego łowiska- w miesiącach letnich, lipiec- sierpień to są przybrzeżne stoki, fragment o łagodnym spadku o gł około 2-2,5m. Ze względu na stosowane przynęty (2 ziarna kukurydzy, pęczek grubych białych robaków) stosuje dość duże haki 6-8 na grubych przyponach 12 do nawet 18
(wariant deliktaniejszy przerabiałem, brań nie było wcale więcej a przy przyponie 10 i haku 16 do robaków było dużo więcej spięć.) Spławiki to wagglery przelotowe, 3-4 gramy. zestaw wygląda tak: Przypon 30-35 cm, nad nim kilka śrucin o masie około 0,7 g, 20 cm powyżej 0.5 g 50 cm powyżej obciążenie główne- najczęściej oliwka. Cały przypon leży na dnie, pierwsze obciążenie tuż nad dnem, bądź minimalnie na gruncie.
We wrześniu i październiku szukał bym jednak ich na dużo głębszej wodzie, na granicy spadków brzegowych, od strony otwartej wody.
Taki sposób sprawdzał się u mnie, lecz nie wiem jak wygląda to na innych jeziorach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|