FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

archeo13

witam!!!
to i może ja sie podłączę ;P... pomysł z wkładaniem ręki pod wodę jest ok... nie zawsze można go jednak stosować np. w trakcie łowienia z wysokiego brzegu.
pozdraviam

Sensas

ja na początku probuje na lewo i w prawo i do tyłu najczęściej to mam problemy nad brdą bo tam pełno glonów wiec to pomaga bez urwania haczyka a jak tak nie pomaga wycofuje tyczkę do końca oczepiam top i ciągnie za gumę do końca i zawsze przypon strzela

kiniominio

WITAM WSZYSTKICH.
PODEPNĘ SIĘ DO TEMATU Z KOLEJNYM PYTANIEM.
SKORO TYCZKĘ NALEŻY COFNĄĆ AŻ DO MOMENTU GDY MOŻEMY CHWYCIĆ AMORTYZATOR TO CHYBA GUMA NIE MOŻE BYĆ ZBYT MOCNO NACIĄGNIĘTA-W KOŃCU TYCZKĘ TRZEBA COFNĄĆ O DOBRE 10 M
JAK ODPOWIEDNIO NACIĄGNĄĆ GUMĘ W TOPIE ŻEBY TO BYŁO MOŻLIWE?
MOŻE PYTANIE JEST BANALNE ALE DOPIERO CO KUPIŁEM TYCZKĘ I CHCIAŁBYM SIĘ DOWIEDZIEĆ JAK PRZYGOTOWAĆ WŁAŚCIWIE TOPY DO PIERWSZEGO WĘDKOWANIA?
POZDRAWIAM.

Żbiku

Jak dopiero co kupiłeś tyczkę i chcesz sie udzielać na forum, to polecam lekturę Regulaminu forum!
Po pierwsze witamy się w odpowiednim dziale (Powitalnia).
Po drugie nie krzyczymy na innych (nie piszemy DUŻYMI LITERAMI!).
Po trzecie uzupełniamy podpis.

kiniominio

Cóż - moje niedopatrzenie.
Wystarczyła prosta informacja,sarkazm nie do końca był potrzebny.
A teraz jeśli wszystko jest już jak trzeba byłbym wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam.
Krzysiek 1975 Ostrowiec

Żbiku

Odpowiadając na Twoje pytanie, guma w topie ma swoją rozciągliwość. Jest ona zazwyczaj na poziomie minimum 500-600%, często większa. Tak więc odcinek 1,5-2,0m amortyzatora w topie da radę bez problemu naciągnąć do 9-10m i więcej. A to wystarczy, żeby chwycić za gumę przy zaczepie.

kiniominio

Bardzo Ci dziękuje.
Jeśli wszyscy na forum są równie dobrze zorientowani i równie pomocni w temacie wędkarstwa wyczynowego to może te moje początki nie będą aż tak straszne Very Happy

Pozdrawiam.

SklepShark

Oczepia się top i ciągnie do tyłu. Polecam odwrócić głowę, gdyby czasem zestaw miał wystrzelić prosto w nasze oczy. Jeśli ta metoda nie pomoże to trzeba po prostu zerwać przypon. Życzę powodzenia i jak najmniej takich sytuacji.

Pozdrawiam.

zioaml

Ja mam pytanie trochę z innej beczki.
Jak podczas łowienia rekreacyjnego na nowej miejscówce sprawdzacie czy nie ma żadnych zawad na dnie?
Po ostatnich 2 wypadach się załamałem:
-Podejście pierwsze: wygruntowalem fajny dołek to siadam, nęce, 3-4 przepuszczenia i na koncu stanowiska czep! złapało za śruciny i ledwo co uratowałem spławik.
zmiana zestawu na nowy i powtarza się sytuacja tylko trochę bliżej, tym razem nie uratowałem spławika... Wkurzony skończyłem łowienie
-Podejście drugie dnia następnego, kilka kilometrów dalej. Pamiętając o sytuacji z poprzedniego dnia, po wygruntowaniu najpierw przepuściłem na pusto kilka razy zestaw, nic nie czepiało więc siadam, nęcę i sytuacja podobna do dnia poprzedniego, po mocniejszym przytrzymaniu gdy spławik trochę bardziej zbliża się brzegu łapię zaczepy, nie tak mocne jak wcześniej ale przypony tracę non stop, po straceniu około 20 przyponów i złapaniu paru leszczyków odpuściłem

Jak sobie z tym poradzić? Ciężko jest usiąść idealnie w tym samym miejscu w którym wygruntowaliśmy, a czasami te kilka cm robi różnicę czy siedzimy w zaczepach czy nie.

wsitkowski

Najprościej do zestawu założyć przypon z cienkiej żyłki z dużym hakiem i przepłynięcie kilkukrotne na pusto. Jeśli są zawady na pewno się o tym przekonasz, a cienki przypon pozwoli łatwiej zerwać zaczepiony o zawadę haczyk.

krawietz

Jeżeli zaczepy są twarde to powinieneś je wyczuć w trakcie gruntowania. Należy gruntować możliwie najwolniej i najlżej jak się da. Nie zawsze założenie 50g gruntomierza jest wskazane. Gorzej jeśli są to zawady miękkie, wszelkiego rodzaju trawy itd tu niestety należy odpowiednio skonstruować zestaw oraz mieć dużo przyponów w zapasie Wink

Ale pamiętaj, że stara szkoła mówi, że gdzie zawady, tam ryby Very Happy

zioaml

akurat tu gdzie łowie mniej niż uciąg jest na 25g, a 15g to takie minimum więc nie ma mowy o małych gruntomierzach.
Dzięki wsitkowski za podpowiedź!