FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

czapa1

Witam koledzy mam kilka pytan i licze ze ktos mi pomoze Smile

czy koło ''X'' ma obowiazek dofinansowywac zawodników startujacych w zawodach zaliczanych do "GPO'' rok temu nasza druzyna (2+1) dostawała 0,80 zł/km i 25 zł na głowe na robaki i zanety...w tym roku podjeli decyzje informujac druzyne przed faktem dokonanym ze nie wezmiemy udziałuw czterech zawodach zaliczane do gpo bo nie maja pieniedzy a wyslą nas tylko na 5 -te zawody bo sa jego organizatorami.. czy te "DZIADY" moga tak postepowac ??

piotrek___ · Dołączył: 16 Mar 2013 Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 1/5

u nas w kole nikt nigdy nie dawał kasy na dojazd, robaki czy nawet wpisowe. Sami musimy sobie płacić wpisowe( 40 zł moim zdaniem duza przesada) zanety,robaki i dojazd.

Baranowski Tomasz

Niestety kolego tak jest ,jednym z punktu regulaminu działalności Koła jest zapis w którym mowa ,że koło może ( a nie musi) dofinansować reprezentantów Koła w zawodach wyższego szczebla na tyle na ile Koło stać .Więc może byc tak ,że w Kole zanotowano spadek członków ,a tym samym kasy w Kole i nie dadzą Ci nic ,bo sami nie mają lub są inne priorytety np . pogłębienie zbiornika którego Koło jest opiekunem,planowane większe zarybienie danego roku itp.

czapa1

a moze wiecie ile trwa kadencja prezesa od sportu ?? wybiera sie ich na okres roku czy ile ??

Baranowski Tomasz

4 lata do walnego zebrania

czapa1

to mnie kolego pocieszyłes

Baranowski Tomasz

Ale w tej sprawie nie decyduje tylko v-ce prezes do spraw sportu .We wszystkich kwestiach decyduje cały zarząd koła. Ktoś poddał wniosek do przegłosowania i poszło.Baaa z doświadczenia wiem że co niektórzy to nawet nie wiedzą nad czym głosują i podnoszą łapę Smile

Tak niestety jest ,byłem w zarządzie i zobaczyłem to od wewnątrz z czym to się ,,je" i stwierdziłem że głowa muru sam nie przebiję i dałem sobie spokój żeby inni członkowie koła nie wiedzący jak to sie odbywa rzeczywiście nie szargali mojego dobrego imienia.

adamp55kr

A ponadto zarząd koła realizuje tzw preliminarz , który jest ustalany na corocznym walnym zebraniu. Dlatego warto na takim zebraniu być i dopilnować aby w projekcie wydatków na dany rok były kwoty na startowe i refundację zanęt. Wiadomo - " nieobecni nie mają racji " i pieniądze ( z naszych składek ) mogą przejść koło nosa i zostaną przeznaczone na inne cele.
A propos opłaty startowej w zawodach GPO , to dobre rozwiązanie było w okręgu krakowskim . Opłaty nie były pobierane od drużyn kół , które organizowały zawody - na zasadzie wzajemności.

bogdan_prz

zycze Ci kolego czapa1 zebys kiedys wszedl do zarzadu swojego kola i popracowal troche spolecznie i pozniej uslyszal jak to inni beda cie chwalic i wyzywac od ,,Dziadow" troche pokory zycze

Jacek

chemfan1968

chyba można zmienić koło na bardziej sprzyjające naszemu sportu.

bodzar 1

No kolego .To raczej pozostaje Ci opcja "obalić rząd"
My wspólnie z kilkunastoma kolegami borykaliśmy się z efektem "leśnych dziadków" przez kilka lat .Zatem w grudniu przejeliśmy całkowicie władze w kole .I to teraz my rozdajemy karty Laughing

czapa1

kolego "bodzar 1" i czy pod waszymi rzadami znalazły sie srodki finansowe na sport ??

sircula

Zdecydowanie rację ma Jacek, w tym sensie, że nie można nie mieć pojęcia zupełnie o mechanizmach działania, nie znać swoich podstawowych praw itp, nie wiedzieć o co "kaman" zupełnie, a wznosić oskarżenia nawet niewiedząc za bardzo kogo się powinno oskarżać i płakać, że dzieje mi się niesprawiedliwość.

Druga sprawa to niestety fakt, że ta znajomość mechanizmów i swoich praw nie zawsze daje nam jakieś konkrety. Jeśli trafimy na naprawdę mocno oporną materię to i tak nic w pojedynkę nie zdziałamy i poddamy się prędzej czy później, tak jak pisał Tomek Baranowski.

Kwestia jak bardzo poobijani z tej walki wyjdziemy..a może uda nam się dogadać nie stawiajac na szali "narodowego dostępu do swobodnego uprawiania sportu", a swój pojedyńczy interes?

Kolejną sprawą o ktej zapominamy często wszyscy, to to, że jesteśmy wędkarzami, niestety nie oznacza, że staną za nami inni wędkarze. Wyczyn nawet wśród wędkarzy jest traktowany z dużym dystansem. Bo łowimy więcej, bezczelnie wypuszczamy złowione ryby itp:D... W moim dużym kole opłaca składki co roku +/- 1000 kolegów po kiju...na zawodach przewija się wciąż około 25 tych samych osób...rotacja może i jest...ci mniej rozwojowi odpadają wraz z podnoszącym się poziomem, a na ich miejsce przychodzi paru nowych. Trudno, żeby Prezes koła traktował priorytetowo interes 25 wędkarzy stanowiący 2,5 procenta jego "owieczek", gdy reszta kręci nosem nawet na zamknięcie wody w 5 niedziel w roku i pod nosem cośtam gdera.

W mojej opinii jeśli ktoś nie ma czasu, siły , wiedzy i wsparcia , a chce uprawiać ten sport powinien zmienić koło na bardziej sportowe.
Ja tak nie uczyniłem, bo jestem lokalnym patriotą Smile

i udało mi się cośtam wynegocjować(często nerwy mnie to kosztuje ale co tam) . Walczę jednak jeśli trzeba w swojej sprawie. Może to i egoistyczne, ale już zauważyłem, że jak co do czego przychodzi to nie ma komu pomóc wesprzeć nawet słowem, a wręcz przeciwnie. Jednocześnie każdy kto mnie zna wie, że może liczyć na mnie i zawsze pomogę jeśli tylko potrafię i w słusznej sprawie niezależnie do jakiego koła, czy okręgu należy.

I na koniec sytuacja jest piękna kiedy jednak jest grupa "silnych" jak napisał bodzar 1 , wtedy można działać Smile

Dopasuj swoją sytuacje i działaj. Najpierw jednak poznaj swoje prawa i obowiązki, bo bez tego zginiesz marnie i nie powalczysz.
Pozdr

fkuzi555

Może powiem, jak to wygląda u mnie w kole. W 2012 roku było nas okolo 540 członków, z tego około 50 młodzieży (czy to studentów, czy ulgowych czy uczestników - ogólnie młodzieży). Koło w swych szeregach ma 4 członków kadry narodowej (2 seniorów w muszce, 1 junior w muszce i 1 U23 w spławiku), a drużyna zbudowana tylko z "rodowitych" członków naszego koła startuje w cyklu GPP w muszce (WKS Kraków s. Myślenice)

Wszyscy muszkarze dostają pewną pulę pieniędzy na muchy (około 500zł rocznie na wszystkich) oraz mają pokryte część startowego czy też przejazdów na zawody GPP czy Ligi Muchowej. Część daje także Okręg, a część pokrywają sami z własnych środków.

Działa również szkółka spławikowa, na którą w 2012 roku od kwietnia do września dostawaliśmy 300 zł miesięcznie plus delegacje, startowe na zawodach GPO U14 i U18 a także każdy zawodnik od nas dostawał około 50zł na zanęty na 1 turę. Podobnie na MO w każdej kategorii dostajemy delegacje, startowe i pewną pulę pieniędzy na towar (około 50zł tura na 1 zawodnika, czasem jest to 100 zł na turę na zawodnika w kategoriach U23 i senior).
Do tego dochodzi organizacja dnia dziecka, w czasie którego rekordowa frekwecncja to okolo 300 dzieci i każde z nich dostaje upominek, kiełbaskę, picie i to też umownie nazywamy sportem i pieniążki idą z tej samej puli

Teraz skąd się biorą te pieniążki, bo wydatków na sport czyli na wyjazdy muszkarzy, spławikowców oraz czasami podlodowców wychodzi około 6-7tys zł rocznie + dzień dziecka.

Po pierwsze - sponsorzy i oni pokrywają dużą część potrzeb. Burmistrz, Starosta co roku przekazują nam pewną sumę pieniędzy z puli na sport. Do tego prywatni sponsorzy np na dzien dziecka - różnego rodzaju sklepy, GS, Straż Pożarna, stacje paliw, gabinety lekarskie itp itd... Około 20 osob czy instytucji, czasem nawet wiecej.
Po drugie - fundusz koła, który płacą w zasadzie wszyscy członkowie
Po trzecie - odpis od składki członkowskiej, który wraca do Koła z Okręgu.

Oczywiście trzeba realnie patrząc i z samych pkt 2 i 3 wielkiej kasy nie dostaniemy, bo na tym opiera się całą działalność koła.

Ale trochę chęci w zarządzie i da się zrobić wszystko i życzę Ci takiego podejścia góry, jak jest u nas Smile

o lepszym mogę tylko marzyć, bo naprawdę mamy super Smile