FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

maniekSKL · Wysłany: Nie 10:45, 29 Mar 2015 Temat postu:

pierwszy raz bylem na zawodach ogólnopolskich ale nawet w kole mamy lepszą wagę ... wyniki najlepszych ponad 9 kg a waga do 5,5 kg i ważenie na raty...

MarekMach · Wysłany: Nie 20:31, 29 Mar 2015 Temat postu:

Witam.
Również pierwszy raz byłem na zawodach ogólnopolskich takiej rangi i...
Szczerze myślałem, że bardziej różnią się od innych, a w sumie oprócz dużej kasy, dużego zainteresowania od strony organizatorów nie było (takie jest moje odczucie).
Co do wagi to jak wcześniej wspomniano- "jednemu waga dała innemu zabrała" (ryby jeszcze skaczą w wiaderku a gość sobie HOLD naciska!) Szkoda gadać.
Troszeczkę więcej profesjonalizmu spodziewałem się z waszej strony- Panowie Organizatorzy.

adrianos · Wysłany: Nie 21:16, 29 Mar 2015 Temat postu:

Sędziowanie też pozostawiało wiele do życzenia.

PiotrekD · Wysłany: Nie 22:05, 29 Mar 2015 Temat postu:

Strasznie ciężko znaleźć te wyniki Very Happy

Disek · Wysłany: Nie 22:09, 29 Mar 2015 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Przyznam, że sam nie znalazłem tylko skopiowałem link kolegi Marka. Nie wiem jak go uzyskał ale żadnych odnośników na stronie Robinsona nie ma do wyników lub nie działają poprawnie Confused

MarekMach · Wysłany: Pon 5:31, 30 Mar 2015 Temat postu:

Wchodzisz na stronę Robinsona, odświeżasz ją i w tabeli po lewej "terminarz" nazwa Częstochowa zmieni kolor. Klikasz sobie na to i masz wyniki Smile

trebix · Wysłany: Pon 7:07, 30 Mar 2015 Temat postu:

Aktualizacja strony to kwestia przeglądarki internetowej, której używacie, problemy są z mozilla firefox, natomiast google chrome, czy explorer działają poprawnie.

omcprezes · Wysłany: Pon 7:51, 30 Mar 2015 Temat postu:

Witam
Może i ja dodam kilka słów od siebie jako ojciec jednego z uczestników i bezstronny obserwator.
Myślałem że firma Robinson takimi zawodami chce promować swoją markę a nie zarabiać na organizacji zawodów , ale się myliłem. A tu okazuje się że uczestnicy wpłacając wpisowe składają sie nie dość że na nagrody dla uczestników (zwyciezców) eliminacji to i z każdych eliminacji firmie Robinson pozostaje jeszcze pokaźna kwota na pokrycie kosztów organizacji finału i nagród w finale.
Wszystko w myśl zasady aby nie dołożyć nic od siebie, a może przy okazji uda się jeszcze zarobić.
Nie chciałbym tutaj liczyć ile Robinsonowi zostaje z każdych zawodów eliminacyjnych, każdy kto był na takich zawodach może sobie zrobić to samemu.

Byłem przekonany że poważna firma jaką chyba jest Robinson zorganizuje zawody na wysokim poziomie, ale nic z tego!!! Stanowiska w sektorach rozstawione co 5 m jak i co 15 m. Na zwykłych towarzyskich zawodach kołowych dysponują lepszą wagą niż używane na niby poważnych zawodach, ważenie ryb na raty (waga do 6 kg) , ryby skaczą w wiaderku a sędziowie blokują wagę "holdem" . O sprawdzaniu wymiarów ryb to pewnie nawet nie pomyśleli. Dla jednych zawodników na plus dla drugich na minus, 3 wagi na wszystkie sektory. Chyba z godzinę czekaliśmy zanim waga doszła do naszego sektora.
Co do sędziów to przez całe zawody widziałem ich 1 raz przechadzających się przez sektor. Chyba chłodny wiatr i zimno ich wystraszyło.

A teraz coś na plus, ryby gryzły dobrze, pogoda mimo że chłodno i wietrznie jak na tę porę roku również dopisała, no i sami zawodnicy którzy tworzą tą niepowtarzalną atmosferę sportowej rywalizacji.

"Jednym" słowem WIIIEEELLLLKKKKIIII MINUS dla ROBINSONA i jeszcze WIĘKSZY PLUS dla uczestników.

Z pozdrowieniami
Wojtek

Hiszpanek · Wysłany: Pon 9:01, 30 Mar 2015 Temat postu:

Witam. Niechętnie komentuję poczynania sędziów czy organizatorów a w szczególności ich wpadki, dlatego bo jest to praktycznie nie do uniknięcia. Prawie zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony. Gorzej jeśli takich osób jest kilka lub więcej na tych samych zawodach w róznych sektorach. Dla mnie jasne jest, że każdy z organizatorów stara się dbać o markę, którą reprezentuje. Dlatego nie można pozwalać na wymienione przez kol. omcprezes błędy, których autorami byli w tym wypadku sędziowie. Oczywiście obwinia się za to organizatora, który może powinien przeszkolić co niektórych kolegów sędziów, aby nie działali tak chaotycznie i niedokładnie. Niestety też byłem tego świadkiem. Co do działalności zarobkowej, to nie jest to zabronione i nikt nikogo nie zmusza do startów. A poza tym nie zawsze jest tylu zawodników na jednych zawodach, więc wcale nie jest tak kolorowo jak mogłoby się wydawać. Szacun dla Robinsona i innych organizatorów zawodów tej rangi, bo gdyby nie oni startowalibyśmy w zawodach kołowych o pietruche, bez możliwiści poznawania nowych kolegów, łowisk itd...

ksg1906 · Wysłany: Pon 19:32, 30 Mar 2015 Temat postu:

Ciężko krytykować zawody które się tak lubi i startuje się w nich któryś sezon... ale nie trudno zauważyć że słabo to wyglądało w Częstochowie... poza tym co napisaliście wyżej ja od siebie dodam że z ważeniem był już problem w zeszłym sezonie na finale (waga w ręce)

Mnie osobiście boli jeszcze jeden temat...przednie nóżki wodzie...po zeszło rocznym finale już mnie to wkurzyło...ale ok nie odezwałem się bo trawa na Wilkowie była masakryczna...w sobotę to samo...chodź jak dla mnie nie trzeba było tego robić...na start ludzie z platformami mają fory że głowa boli...średnio siedzą 70-80 cm dalej a przy cioraniu płotki przez 4 h ma to gigantyczne znaczenie śmiało można łowić jednastką a łowisz prawie jak trzynastką ...wiem napiszecie kup se platformę...i po problemie...(i pewnie tak zrobię)ale czy o to ma w tym chodzić??szanse mamy wyrównywać na starcie a to napewno temu nie służy...

MarekMach · Wysłany: Pon 20:22, 30 Mar 2015 Temat postu:

Wyrównywać szanse mówisz...
Nie powiem "kup se platformę", bo nie o to chodzi. Na pewno jest trochę racji w tym co piszesz ale co do wyrównywania szans poprzez ustawianie kosza czy platformy w wodzie, to ja wziąłbym jeszcze jedną kwestię pod uwagę, a mianowicie samo losowanie. Dobrze wylosujesz dobrze połowisz i odwrotnie, choć jak sam doskonale wiesz nie zawsze tak jest- czyli szanse każdy ma prawie takie same według mnie.

mariuszW · Wysłany: Pon 21:20, 30 Mar 2015 Temat postu:

Bardzo lubię zawody w Częstochowie i wiele razy tam startowałem.Brak ingerencji sędziów w zawody to wielki plus , a holdowanie wagi podczas ważenia to jest masakra. Mam nadzieje , że po takiej krytyce coś się zmieni

Sałata · Wysłany: Pon 21:27, 30 Mar 2015 Temat postu:

Panowie nie można oczerniać Firmy Robinson bo to ktoś podejmuje się organizacji zawodów a Pan Sławek przyjedzą na wszystkie zawody charytatywnie i robi to w dobrej wierze<Z> nie zawsze to wychodzi ale patrząc po frekwencji na Częstochowie nie obędzie się bez wpadek i niezadowolenia nigdy nie będzie idealnie.
Wiec zapraszam na zawody do Bydgoszczy myślę co zawody będzie tylko lepiej.
A co do zarobków trzeba by spojrzeć na cały sezon i frekwencje na innych zawodach nie zawsze jest takie obłożenie i czasem trzeba tez dołożyć o tym nikt nie wspomni.
Na finale jako jedyni dajemy gotówkę wiec tez uważam ze jest uczciwie.<ale>
Zapraszam w imieniu FIRMY ROBINSON i pozdrawiam

mariuszW · Wysłany: Pon 21:46, 30 Mar 2015 Temat postu:

WIELKI szacunek dla wszystkich organizatorów zawodów komercyjnych . POZDRAWIAM

DUDI26 · Wysłany: Pon 22:42, 30 Mar 2015 Temat postu:

Witam.
zastanawiałem się co napisać i czy w ogóle pisać, żeby nie zostać zjedzonym, ale... tak w skrócie:
- odnośnie przednich nóg w wodzie - REGULAMIN ZAWODÓW W WĘDKARSTWIE SPŁAWIKOWYM pkt. 2.5 "Zawodnikowi wolno używać sprzętu pomocniczego takiego jak:
proca, podbierak, platformy o wymiarach maksymalnych 1m x 1m, na której zawodnik może stać (siedzieć); platforma musi być ustawiona na linii brzegowej poza wodą, jeśli jest to konieczne, przednie nogi mogą być zanurzone w wodzie (decyzję tę podejmuje organizator za zgodą Sędziego Głównego). Dodatkowa platforma może być ustawiona w jednej linii z platformą główną, ale tylko w celu złożenia sprzętu wędkarskiego.
- na Wilkowie, Częstochowie organizator wraz z sędzią głównym uznali, że jest taka konieczność i zrobili to zgodnie z regulaminem!

- odnośnie ważenia m.in. na finale MVDE Robinson 2014 roku - w regulaminie nigdzie nie jest napisane, że waga ma być na statywie!
Ludzie nie szukajmy problemów tam gdzie ich nie ma!
wszystkiego się można czepić ... np. ważenie na wagach stojących, które są ustawione na stolikach, krzesełkach, itp. też jest złe ponieważ - wszystkie wagi stojące powinny najpierw zostać WYPOZIOMOWANE. Czy wyobrażacie sobie sytuację, że sędzia po każdym przestawieniu wagi ją poziomuje? Już nie wspomnę o tym, że każda waga ma zakres temperatur w których powinna być użytkowana. Również powinna być odpowiednia wilgotność powietrza, a gdzie jeszcze legalizacja?
Przy takim podejściu do tematu za rok, dwa, trzy organizator oprócz tradycyjnych czynności, które są związane z organizacją zawodów powinien zapewnić:
- aktualną legalizację wagi;
- legalizowany termometr do sprawdzenia czy temperatura mieści się w zakresie przewidzianym przez producenta wagi;
- legalizowany higrometr do sprawdzenia wilgotności czy wilgotność mieści się w zakresie przewidzianym przez producenta wagi;
- poziomicę;
- i wiele jeszcze innych kwitów....
W Częstochowie człowiek spróbował zorganizować zawody, których w Częstochowie nie było od chyba 5 lat. Przyjechało ponad 100 osób, pewnie oprócz telefonów ze zgłoszeniami zawodników odebrał 1000 telefonów czy ryba bierze czy nie, a jak bierze to jaka, czy woda jest wysoka czy niska, itp. Wg mnie ważenie z tak szybko wciskanym przyciskiem HOLD może nie było zbyt trafne, ale każdy miał ważone ryby tak samo, a po drugie po coś ten przycisk jest. Czy ktoś poczytał na jakiej zasadzie ten przycisk funkcjonuje? Czemu nikt nie napisał, że na zawodach była ciepła herbata, kawa, którą każdy mógł pić do bólu co przy tak kijowej pogodzie było zbawienne?
Wg mnie jeżeli ktoś ma już jakiś problem związany z organizacją zawodów i nie chodzi o Robinsona, Sensasa, Mavera itd. to niech zabierze głos od razu na zawodach, albo później skontaktuje się z organizatorem i powie, że to i to mu nie pasowało. Po co takie tematy później opisywać na forum? Każdy organizator zawodów podaje swój numer telefonu i można pod niego dzwonić i z nim porozmawiać jak człowiek z człowiekiem.
Zaraz pewnie spadnie na mnie fala krytyki, ale mnie to już nie obchodzi... i m.in. właśnie takie podejście do spraw organizacyjnych przez osoby postronne sprawiło, że dałem sobie spokój z organizacją zawodów wędkarskich bo w czasie tych kilku lat spotkałem się nawet z problemami, że: czemu nie ma soli, bo zupa była nie dosolona!!
Pozdrawiam i do zobaczenia na kolejnych zawodach.