FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

[pyton]

Bany sie podnieca, ze ma jakąś licencję i przez to jest zajebistym wyczynowcem, chociaż gasi światło co zawody
A tak naprawdę jedyne papiery na które zasługuje to te żółte

ps. Drogi super ekstra wyczynowcu... robię na ciebie nagonkę od dawna na tym forum bo fanzolisz głupoty, a nie sprzedałem ani jednej tyczki w życiu... mam wszystkie które kupiłem od samego początku startów... tak nawet te 15 letnie... i wiesz co? czasem jeszcze ich używam
ps2. sam nie uważam się za wyczynowca, mało tego... śmieszy mnie to jak ktoś mówi, ze łowi wyczynowo Ale nie przeszkodziło mi to w doprowadzenia do mistrzostwa polski kadetów chłopaka, który jeden start w zawodach wcześniej jeszcze wędki dobrze trzymać nie umiał, a potem 3 razy pod rząd wygrał swój sektor... teraz jest w kadrze narodowej juniorów... A ty doprowadziłeś kogoś do czegoś? Bo jak na razie to widzę ze doprowadziłeś siebie w swoich oczach do mistrzostwa świata, a resztę sprowadziłeś do jakiś łachmaniarzy...

[pyton]

[piotrek1990]

a p. Marek Banny to wziął szpadel i sie okopał ???
może się wypowie......

[Jacek]

Czytam te wszystkie wypowiedzi i zastanawiam się skąd tyle zawiści w tych wypowiedziach? Skoro w Europie jest demokracja ,a co się z tym wiąże ,każdy ma prawo do wypowiedzi w stosunku do swoich przekonań.Po prostu trzeba to uszanować skoro Marek ma takie przekonania i w to wierzy oddajmy mu to w co wierzy .Nie obrażajmy się na ludzi innego przekonania .Życie biegnie swoim torem .Nie musimy się z nimi utożsamiać ,a po prostu możemy mieć odmienne zdanie i trzeba to tak zostawić.

Pytanie podstawowe ? czy za przekonania religijne też mamy się tępić ? Skoro w każdym wyznaniu jest odpowiedz -skoro nie wierzysz idz do diabła ! ,albo sekciarstwo! lub zabijanie w imię jakiegoś wyznania(to tylko przykład dla rozluźnienia)
Panowie w imię niezależności i wolności słowa dajcie spokój i nie ma co się obrażać za wygórowane ambicje , przecież to jest takie banalne i wcale nie wpłynie na wasze życie osobiste.
Dlatego dla wyluzowania powiem wam ,że łowienie ryb na poziomie wyczynowym jest zajefajne bo dostarcza nam tyle emocji bez względu na wyznania, przekonania ,komunikację przyjacielską oraz cenę sprzętu -Dlaczego ? bo ryby o tym nie wiedzą i dlatego uczą pokory .
ps.to tyle ,aby wyluzować ten temat i skupcie się na wiosennym łowieniu

[Marek Bany]

Dobrywieczor.
Nie ukryw sie, ani nie mam zamiaru chować głowy w piasek. Jednak, czytając wpisy a wlaciwie nicki osób, ktore je piszą. Długo zastanawiałem sie czy odpisywać czy pozostawić to swojemu biegowi i robić swoje.
Cały problem zaczął sie od mojego ogłoszenia "sprzedam tyczke ITALICA TOP mach pack, cena 17 tys. Zł ......tyczka dla prawdziwych wyczynowców." I wlasnie ten ostatni wpis sprowokowal taka reakcje. Ja go uznalem, za chwyt reklamowy! Wiedziac, ze kilku ostatnich mistrzów świta i Europy łowi tyczkami ITALICI lub wyprodukowanymi w tej fabryce...Zostało to potraktowano jako obrazę.
Ale przez kogo. Przez osoby, osobę z ktora współpracowałem. A moze i innych. Po raz pierwszy zdarzyło sie, ze za moim pośrednictwem zostało sprzedanych ponad 20 tyczek za ponad 12tys. Zł pack i to firmy nie mającej przedstawiciela na terenie kraju. Jak okazało sie, ze podczas tegorocznych rozgrywek GPP Italica bedzie reprezentowana przez kilkunastu zawodników i bedzie jedna z najbardziej reprezentowanych firm....zaczęły sie ataki. Nie chce mi sie pisać co i kto bo to dzieci, ktore kilka lat temu straszyły mojemu koledze spaleniem samochodu.
Byc moze jeszcze gorsze jest to, ze gram w otwarte karty.
Dlatego mam Pytanie do Pana Milewskiego...gdzie i w jakiej fabryce (dokładana nazwa) kupowane sa tyczki MIVARDI i na bazie jakich starych modeli sa produkowane. Oczywiscie klonie sie przed Pana sukcesami sportowymi, jednak szczerość i jakość obroni sie sama. Tajemnica polichnera jest fakt sprzedaży patentów przez RIVE chińskiej fabryce, przez co sama firma RIVE stała sie tylko i wyłącznie marka i klijentem tej fabryki jak browling i inni. Jednak Polski przedstawiciel, mówi wam, ze sa sady, listy od RIVE oświadczenia. I to ja powinienem byc pientnowany?
Kochani, chciałem i chce aby rzeczy były nazywane po imieniu. Jednak tak nie mozna, bo stracimy rynek.
Czy kiedykolwiek zastanowiliscie sie, jaki mam w tym interes? Pisząc o sponsoryzowniu zawodów przez firmy dystrybujace sprzet wędkarski. Od odprowadzaniu wzorem Włoch 5% na rozwój sportu wędkarskiego. Na stworzenie wzorem, Włoch klubów, opłacanych przez firmy typu ta Pana Milewskiego. Gdzie zawodnik nie martwi czy stać go wystartować w niedzielnych zawodach bo nie ma KASY? Nie bede wypowiadał sie na temat laminatów, bo to zbędna dyskusja. Tu jestem uważany za znawcę sprzętu wędkarskiego i dlatego współpracuje z wieloma sklepami, wyceniając sprzet wędkarski. Niejednokrotnie na zdrowych zasadach proponując go na naszym rynku jako "sprzet wędkarski" bo tyczka dla mnie jest wędka jak każda inna.
Nie bede sie tłumaczył z moich osiągnieć sportowych, bo zajmuje sie czymś innym a starty w zawodach sa moja pasja, choc w ubiegłym roku osiągnąłem wszystki wyznaczone mi przez klub wyniki.
Myśle, ze jestem "wyczynowcem" i nie chodzi o wyniki sportowe a o sposob bycia i myślenia. Cały moj czas poświęcam wędkarstwa. Uczestnicząc w rożnych projektach mających na celu poprawę funkcjonowania i rozwoju wędkarstwa we Włoszech. Pilnując aby były przestrzegane, zasady sportowej realizacji i aby dostęp do sprzętu był nieograczony i aby start w zawodach nie rujnował rodzinnych budżetów. Ostatnia moja inicjatywa to wspólnie z Casinim, Falcianim, Manfredinim było powołanie do życia nowego klubu, działajacego na nowych i innych zasadach niż obowiązujące. FFC Free Fishing. To był strzał w dziesiątke, bo nie tylko wygraliśmy wszystko co było do wygrania. To w tym roku dołączyli do naszego projektu zawodnicy klasy AMBROGINI czy BERNARDI I LUIS. W Polsce to mało co mówiące nazwiska a we Włoszech to rewolucja jak zawodnik startujący w najwyższych rozgrywkach...zostawia wszystko i zaczyna od 5 ligi bo pokochał nasza idę funkcjonowania klubu. Moja ciągła pomoc i udział we wszelkiego rodzaju inicjatywach harytatywnych sprawiło, iż jestem tu znany i szanowany.
Jestem kolegom wszystkich wędkarzy. Bo koleżeństwo to to Co we Włoszech jest najważniejsze. Dziś wieszacie na mnie Psy. Dlaczego, bo chciałem pomoc w przeniesieniu tego co dobre na Polskie podwórko, czy ogromna sprzedaż, ktora zanotowałem dzięki nowej jej jakości, odebrała cześć tortu komuś? I fakt, ze dziś prawie każdy chce miec ITALICE? To nie moja zasługa, to produkty tej firmy sprzedaja sie same.
Jeszcze raz jak kogoś uraziłem to przepraszam. I jeszcze jedno. Pojawię sie podczas GPP jeszcze nie wiem gdzie i bede chodził PODNIESIONA GŁOWA! Bo ja akurat nic sobie nie mam do zarzucenia!
I choc będziecie rzucali mi dalej kłody pod nogi, dalej bede pracował i dla was. Aby wędkarstwo było przyjemnością a nie ogromnym wydatkiem.
Kolega MAREK

[Marek Bany]

I jeszcze jedno. Dziś mam coś do Pana MILEWSKIEGO. Ile razy w tygodniu spotyka się z wami nad wodą, aby przekazać swoją wiedzę? I inni koledzy, Pana MILEWSKIEGO, Którzy po wygraniu ITALIAN MASTER, uważają, że włosi nie umieją trzymać tyczek a o łowienia nimi to już nie ma mowy. Poświęcają wam czas? Słyszałem, że kolega KACPER, nawet nie rozmawia ze zwykłymi wędkarza mi....tu kilka razy w tygodniu można wspólnie połowie z FINIM, FALSINIM, GABA itd. Są na zawołanie WĘDKARZY! To oczywiście nie ta klas co PAN Górecki...ale zawsze jacyś tam mistrzowie. I jakoś tam tyczke w rękach trzymają. Na mojej stronie, lub kolegów Polaków łowiacych we Włoszech znajdziecie mnóstwo takich zdjęć. Z naszych wspólnych spotkań. Nie wspominam o Francesco Casinim, który był na 1 miejscu w tabeli wyników wszechczasow. On w każdy czwartek, kosi trawę, wchodzi do wody aby wycinać zielsko! Przygotowując miejsce pod zawody dla 5ligi. Ile razy widzieliście Pana MILEWSKIEGO dającego ten PRZYKŁAD? To jest WYCZYN. Nie wygrywać a przekazywać przyszłym pokoleniom PASJE i zamiłowanie. W POLSCE to tylko KASA!!!!!
I teraz możecie się wyzywać do woli na mojej osobie.
Pozostając do waszej dyspozycji Marek BANY

[Deos]

Ot i osoba, która nawet słowem się tu nie wypowiedziała dostała błotem (nomen omen, nic co napisał Pan Marek Bany nie jest prawdą - oj kłamczuszek z niego). Tak to jest Panowie kopać się z koniem.

[barwaaa]

Ojjj....Panie Marku pieniądze z obrotu wędkami polecam przeznaczyć na naukę języka angielskiego oraz słownik poprawnej polszczyzny...Oczerniając Kacpra Goreckiego pokazuje Pan jakim jest dnem i człowiekiem wymagającym pomocy białych kaftanów..

[Marek Bany]

Jeżeli chodzi o moją pisownię....to mam z nią problem i ja i mój aipad. Jeszcze się nie nauczył pisać po polsku i zmienia. A ja nie mam zamiaru nic zmieniać bo to jest przekaż szczery i z serca. Pan GÓRECKI, NAPISAŁ, ŻE WŁOSI NIE UMIEJĄ TRZYMAĆ TYCZEK, nie ja.
A co najważniejsze Barwicki, jeszcze przed wczoraj pisałeś mi prywatnie na Ty a dziś jestem PAN. A może napiszesz jak pod przykryciem pisałeś bzdury o ITALICA! Jak publikujesz na Włoskich stronach posty typu ...kupię tyczke w packu do 350 euro...a później mi zarzucacie, że to nie śmietnik! A może opublikuje, twoje rozmowy ze mną jak pisałeś, że cała ta nagonka na mnie "to pd latarnia muszę szukac" lub jak bardzo chciałeś się że mną spotkać w Mediolanie, bo teraz tam zbieracie tyczki! To mi chodzi o KASĘ? ja tu komuś przeszkadzam. Bo nawet to Ty założyles temat, który został odwrócony przeciwko mnie, dzięki administratorowi tej grupy.
Może niech się wszyscy dowiedzą, kto o co gra!

[Milewski]

Co do tyczek Mivardi, nie wiem gdzie są produkowane i szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi, nie moja sprawa. A czy tyczek Mivardi, czy Italici, czy Sensas, czy jakiejkolwiek innej firmy sprzeda się w Polsce 10 czy 100 czy 1000, to także mnie mało interesuje. Każdy sprzedaje co chce, ile chce i nic mi do tego, nie interesuje mnie to.
Co do reszty..... to po prostu ręce opadają, nawet nie mam ochoty dyskutować i prostować tych bzdur.
Jeśli jakaś osoba musi o sobie pisać jaka jest sławna, to jakiej jakości jest ta sława, że nikt się nie poznał? Wychodzi z tego wyłącznie buractwo i brak elementarnego szacunku do innych osób. A jeszcze dochodzi do tego próba pouczania innych forumowiczów, których wiedza sięga dużo szerzej niż się Tobie wydaje. A forumowicze mają naprawdę dużą wiedzę i umiejętności. I umiar i takt także.
Jakoś nie ma takiej jazdy z innymi osobami z branży, można konkurować na rynku i szanować się wzajemnie. Tobie wyraźnie tego szacunku i skromności brakuje, to jest problemem. Nie traktuj innych jak głupków, to będziesz także z szacunkiem traktowany.

[Marek Bany]

Piękne słowa. I tu powinienem zakończyć mój wywód. A do kogo nie ma szacunku? Czy Pan sprzedając swoje tyczki nie powinien mieć trochę szacunku do swoich klientów aby móc im odpowiedzieć na proste pytania. Te, które są i mi zadawane. A czy fakt, że na wyczynie tak bardzo jest Pan aktywny i osobiście pilnuje działów tyczki Mivardi i zalety Milewskiego jest przypadkowe? A do kogo ja nie mam szacunku? Co dzień odpowiadam na kilkanaście pytań dotyczących sprzętu itd. I nigdy nie pozwoliłem sobie powiedzieć sobie coś złego o tyczkach, które Pan reklamuje o FIUME, ROBINSON itd. Zawsze odpowiadam, nie mogę się wypowiedzieć bo nie znam tych wyrobów. Nigdy nikomu nic nie wciskamy na siłę! DORADZAM! Poza kilkunastoma osobami dla, których to forum jest źródłem darmowej reklamy i sposobem na życie. Nikt mnie nie krytykuje, bo mam szacunek do wszystkich i z tego słynne. Panie Zbigniewie. Może zamiast wydawania się w tą głupia i niepotrzebna dyskusje, odpowie Pan na zapytania w dziale dla początkujących, lub od czasu do czasu napisze jakiś artykol wynoszący coś do tego forum. Wiedzy Panu nie brakuje.
Wówczas i Pan okaże szacunek dla zwykłych wędkarzy dla, których jest Pan sportowym wzorem.
Z szacunkiem dla Pana choć się poznaliśmy jednak ma PAN prawo nie pamiętać.

[Milewski]

Co do mojej-jak twierdzisz wielkiej aktywności na wyczyn.fora;
-@Milewski
zarejestrowany-2009rok
posty-57 (7-8 rocznie)
przeczytał-9tematów
Dla porównania- Twoja;
zarejestrowany-2016rok
posty-167 (167 rocznie)
przeczytał-81 tematów
Jeśli ja jestem bardzo aktywny tutaj, to Ty chyba robisz niewielkie pauzy od forum?
Czy ja mam szacunek do innych ludzi, wędkarzy, nie wiem, nie mnie to oceniać. Najlepiej wiedzą sami zainteresowani, ale staram się traktować wszystkich z godnością.
Nie pilnuję osobiście żadnego działu o tyczkach, ani żadnego innego. Już pisałem wyżej, nie ma dla mnie znaczenia ile tyczek Mivardi się sprzeda, czy jakichkolwiek innych. Nie ma to dla mnie znaczenia. A jeśli ktoś prosi mnie osobiście o jakąś poradę czy opinię i jestem w stanie na nie odpowiedzieć, to odpowiadam. Niestety nie jestem alfą i omegą, cały czas uczę się czegoś nowego. Mnóstwo swojej wiedzy osobiście przekazuję na pokazach i filmach pojawiających się w internecie. Ten sposób na pewno pozwala dotrzeć do większej liczby osób. Tylko Ty, jako Światowa sława wędkarska możesz akurat o tym nie wiedzieć, pewnie masz wiele ważniejszych obowiązków.
Przy okazji dziękuję za poradę, gdzie mam pisać i co mam pisać.
Życzę powodzenia w biznesie i sukcesów w sporcie spławikowym.
Tylko więcej pokory i skromności.

[sniper82]

Pisanie o Kacprze który nie wdaje sie w dyskusje jest troche nietaktowne delikatnie mówiąc, pisanie o udzielaniu się Zbyszka milewskiego tak samo nie majac o tym zielonego pojęcia, nie każdy musi odrazu wszem i wobec chwalić się swoja aktywnościa tylko dlatego żeby mu klaskano. Przywołujesz tutaj twarze wielkich firm wędkarskich jak np. Jacopo wiadomo że co roku będzie łowił najwyższym modelem tyczki Colmic bo jest tam pracownikiem tak samo pozostali wymienieni przec Ciebie zawodnicy rangi światowej, jednak każdy w nich ma w sobie duzo wiecej skromności niż Ty.
Wracając do tematu Zbyszka uwazam że pełnoprawnie moge się wypowiedzieć bo poznając go zaczynałem od tego że mówiłem mu na Pan, praktycznie odrazu dzielił się swoją wiedzą, mało tego sam przychodził na treningach aby dopracować pewne sprawy. Ba nawet ni z gruchy ni z pietruchy potrafi zadzwonić w środku tygodnia i zapytać co słychać czy mam jakieś zawody gdzie i powiedzieć co on by zrobił na tej wodzie bo ja zna. A jak go poznałem byłem w sumie to dalej jestem zwykłym szuwarkiem a mimo wszystko do gościa z ulicy podszedł bardzo poważnie i podzielił się wszystkim o co go poprosiłem nie chcąc za to żadnych profitów. Nie każdy chce by go wynoszono na piedestał więc weź sobie na wstrzymanie. Wiem że w tej Swojej główce poukładałeś sobie że pewnie każdego z tych co się wypowiedzieli obdzwoniłem i napędziłem nagonke na Ciebie bo wszystko sporowadzasz do tego że Ty biedny wszyscy po Tobie jadą. Jednak jest pewnien problem " ktoś kto ma z czymś problem nigdy tygo nie widzi nawet jeżeli wszyscy mu to mówią" i niestety tego sie nie zmieni. Fajnie że potrafiłeś przeprosić część ludzi którzy mogli poczuć się obrazeni jednak podowu dla którego innych takich jak Zbychu wyciągasz do tablicy nie rozumiem... Ale to pewnie dlatego że jestem zwykłym gliździarzem łowiacym 25 lat i od zaledwie kilku tam lat posiadającym tylko jedną licencję z czego nie robię zadnej afery, ba dzieki Tobie przypomniałem sobie że ją mam Od tematu drogich tyczek i wyznaczenia granicy od której jest się wyczynowcem widząc że nie masz tu poparcia wszedłeś na temat tego jak sie Zbyszek udziela dla innych, - zastanów się troszeczke ....

pozdrawiam

Rafał Stankowski

[barwaaa]

Witam!
Odnosząc się do słów Marka Banego: nigdy nie wypisałem złego słowa na temat Italici, prócz tego, ze ciężko na rynku wtórnym o elementu zapasowe, fakt faktem wymieniliśmy parę zdań, lecz to Ty sam proponowałeś spotkanie pod moim postem więc z wielką chęcią bym się zgodził(pomachalbym czymś innym niż 8021 oraz 8041). Byłem we Włoszech więc myślałem, ze kupie jakieś wędki przy okazji w kwocie dla mnie i tak już dużej czyli 350Euro. Kolejny raz obrażasz mnie i porównujesz do ludzi grzebiących w śmieciach, nawet jeśli to co... oni są gorsi? Może po prostu życie ich do tego zmusiło. Mój post nie był nagonka na Twoja osobę, ten post był protestem skierowanym pod adresem tylko i wyłącznie jednego zdania. Pozwolę sobie tutaj wkleić post Pana Kacpra Goreckiego, ponieważ został oczywiście usunięty z FB.

Marku każdy ma prawo do swojego zdania i interpretacji rzeczy, które nie są w sposób bezpośredni i jasny zinterpretowane. Dla Ciebie Wyczyn zaczyna się tam gdzie wędkarz-zawodnik uzyskuje odpowiednie licencje, świadczenia i dotacje od sponsorów. Dla mnie Wyczyn zaczyna się tam gdzie wędkarzowi zależy na tym, by w jak największym stopniu przechytrzyć ryby, złowić ich jak najwięcej lub zrealizować inny postawiony cel. Masz prawo uważać, że klasa sprzętu wpływa na wynik. Zupełnie nie potrzebnie starasz się porównywać "wyczyn włoski" z "wyczynem polskim" jednocześnie sugerując, że ten pierwszy jest profesjonalny, a ten drugi amatorski. W sporcie ostatecznie chwałę, szacunek i popularność dają umiejętności i oczywiście sukcesy. Przez trzy ostatnie lata brałem udział w zawodach Italian Master i Tubertini Day. Powiem Ci szczerze, że ogólny poziom wędkarstwa spławikowego we Włoszech jest nieporównywalnie niższy niż w Polsce. Przeciętny włoski zawodnik nie potrafi dobrze trzymać wędki, precyzyjnie zanęcić procą ani poprowadzić zestawu. W Polsce takie rzeczy często potrafią już wędkarze na poziomie kół. Wyjątkiem jest oczywiście włoska elita, która należy do ścisłej światowej czołówki. Niestety ta elita robi swoim kolegom z Włoch wielką krzywdę prowadząc dla nich marketing o niewyobrażalnym poziomie ściemy. Jeśli uważasz, że w Polsce jest tylko jeden dobrze zorganizowany klub to jesteś bardzo skrajny i nierzetelny w swoich poglądach. Szczerze mówiąc nawet nie wiem gdzie leży moja licencja, ale wiem, że Ty mając ich nawet 10 nie jesteś z tego powodu lepszym wędkarzem spławikowym niż ja. Który z nas jest wyczynowcem, a który nie nie ma znaczenia bo to tylko kwestia wspomnianej interpretacji.
Pozdrawiam
Barwicki Michał

[yon27]

Kolego M. Bany specjalnie dla Ciebie dedykuje ten wiersz Jana Brzechwy:
"Samochwała w kącie stała
I wciąż tak opowiadała:
„Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
Śpiewam lepiej niż w operze,
Świetnie jeżdżę na rowerze,
Znakomicie muchy łapię,
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna,
A w dodatku, daję słowo,
Mam rodzinę wyjątkową:
Tato mój do pieca sięga,
Moja mama - taka tęga
Moja siostra - taka mała,
A ja jestem - samochwała!”

I przestań wypisywać te brednie o swojej sławie bo Ci trochę (alba bardzo dużo do niej brakuje). Odsyłam do słownika wyrazów bliskoznacznych który jasno i wyraźnie określa znaczenie stwierdzenie "być sławnym" - czyli słynąć z czegoś. Jak narazie od kilku dni słyniesz (oczywiście wśród czytelników tego forum) ze swojego zarozumialstwa. I pamiętaj, że wypowiadasz się na polskim forum więc trochę szacunku dla jego czytelników.