FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

węgorz

Macie jakieś propozycje odnośnie lekkiego, dobrego kołowrotka do odległościówki, żeby dobrze wyważył lekką wędkę (kij nieco poniżej 200g)?

enzo

Moim zdaniem powinieneś udać się z wędziskiem do sklepu i na miejscu wyważyć dobierając odpowiedni kołowrotek, prawie każde wędzisko o tej samej lub zbliżonej wadze trzeba inaczej wyważyć ( inaczej umiejscowiony środek ciężkości; inne przelotki, uchwyt kołowrotka, rękojeść, długość itd )

węgorz

Czyli waga może mieć drugorzędne znaczenie. Znalazłem na necie z tych takich lżejszych kołowrotki np.:
Rive r-match 3000 - 230g
Ryobi Slam 4000 - 250g
Co tym sądzicie?

matchless

Waga ma znaczenie jednak nie zawsze musi być ona porównywalna do wagi wędki. Na przykładzie tyczki. Waży np 900 gr (waga wędziska). Teoretycznie więc, wkładając w łapy kosza, który ważył by 1 kg powinno być ok. Ale nie jest. Bo wędka ciąży na całej długości. Także nawet jeśli masz odległościówkę (zdecydowanie lżejsza i krótsza) to też nie możesz dobierać kołowrotka idealnie do jej wagi. Tutaj znaczenie ma szereg elementów od umiejscowania mocowania kołowrotka, wagi wędki, wagi kołowrotka aż po Twoje osobiste preferencje.

Ja na przykład używam do Daiwy Tournamenta (180gr) kołowrotka Daiwa X Match 3012, który waży 290 gr. Według mnie ten zestaw wyważony jest bardzo dobrze. Na ten sam zestaw łowi Will Raison, przy czym on stosuje jeszcze szereg innych wędek Daiwy od matchów po feedery nawet krótsze (11-12ft = 150-155gr) i ten sam kołowrotek. Myślę, że Will nie dobrał by sobie źle sprzętu.

Według mnie optymalna waga kołowrotka to +/- 150-160 % wagi wędziska. Mniej więcej procentowo tak to się przedstawia.

Pamiętaj, że najlepiej zrobić tak, jak napisał Ci kolega wyżej. Pojechać z wędką do sklepu, przypasować, porównać. Wtedy możesz być zaskoczony bo pozornie za lekki lub za ciężki kołowrotek dla Ciebie może wydawać się idealny. To są kwestie osobistych upodobań i preferencji.

węgorz

A na czy właściwie to wyważanie polega? Składam kij, zakręcam kołowrotek....i co dalej. Jest jakiś przepis na to?

matchless

Chodzi o to, że jak swobodnie złapiesz wędkę ( przy mocowaniu kołowrotka, możesz ją sobie podtrzymać palcem w tym miejscu (z przykręconym kołowrotkiem do wędki) to powinna być ona w miarę zrównoważona. Czyli nie może za bardzo ciążyć ani w stronę szczytówki ani w stronę dolnika. To nie jest przepis żaden ani reguła, to po prostu przekłada się na wygodę użytkowania. Jak kołowrotek będzie za lekki albo za ciężki w stosunku do wędki to po prostu będzie się niewygodnie łowiło, źle rzucało itd. Żeby to odczuć musiał byś oczywiście użyć skrajnych przykładów, bo jakieś drobne odchylenia są dopuszczalne, nie można popadać w skrajność i być aptekarzem.

węgorz

Dzięki za podpowiedz kolego matchless. Na pewno ukierunkowała ona moje myślenie, bo tak na prawdę nie wiedziałem jak się do tego zabrać, tak na "chłopski rozum".