|
FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
RobertS
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Holten
|
Wysłany: Wto 14:22, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Co do wycierania się połączeń mojego Trabucco, to nic takiego nie miało miejsca.
Reglass do tej wędki zastosował teflonowe łącza aż na 5elementach.
Te zaś najczęściej są rozłączane.
Pozostałe elementy smarowałem teflonem w płynie.
Wędka miała również Sun Core ( powłoka typu moro ).
Używałem ją co prawda przez rok, ale w tym czasie nie zauważyłem oznak zużycia.
Bardzo fajnie chodziła w reku nawet podczas deszczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
STEFAN..K
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń 47 lat
|
Wysłany: Wto 16:00, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
dargrab napisał: | Koledzy, dlaczego nie piszecie wszystkich obiektywnych danych. Dlaczego nikt z Was nie pisze nic na temat porównania w wycieraniu się łączy elementów. Zapewne użytkownicy już stwierdzili w jak szybkim stopniu nanalit się wyciera, tym bardziej, że (tak słyszałem) jest niewskazane nakładanie teflonu czy grafitu. Jak mówicie o zaletach i wadach, to proszę mówić uczciwie do końca dla przyszłych użytkowników wędek nanolitowych. |
Obiektywne dane są takie że ja w Maverze z 2007 po dwóch latach uzytkowania zauważyłem minimalne zuzycie powłoki teflonowej na złączach w stosunku do nowego kija którego kupiłem w tym roku ale cały czas ten teflon jest, nie wspominając już o jakimkolwiek wytarciu samego materiału pod powłoka teflonową. Jak ktoś niedba o złacza i sa całe w piachu to wcale się nie dziwie że się wytarły. Przy minimalnym dbaniu o złącza które polega tylko na tym żeby nie było na nich piachu i to wszystko nie widzę żadnego zuzycia. Jezeli chodzi o złacza w wędkach to akurat od Reglassa inni producenci powinni się uczyć miałem juz tyczki Garbolino, Colmica, Browninga, Triany i zawsze było cos nie tak, albo złacza się zakleszczały a w innych z kolei sie rozłaczały w najmniej oczekiwanych momentach. Odkąd mam Mavery nigdy nie rozłaczyło mi sie ani nie zakleszczyło złacze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bat25
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Wto 23:23, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja również nie zauważyłem większych zużyć powłoki teflonowej na złączach wędek Mavera. Dodam że nie należę do ludzi dbających chorobliwie o sprzęt - wiadomo jeśli wędka jest zabrudzona to się ją myje, trzeba bezwzględnie uważać na piasek czy inne zabrudzenia na złączach! Są oczywiście clean cap'y ( mi do gustu nie przypadły). A kilka lat temu zakupiłem nową wędkę Maver G 27 a po 2 latach dokupiłem jeszcze meduse K. Oby dwie wędki sprzedałem 2 sezony temu - znajomemu, który ma je do teraz i z powodzeniem używa nie zauważyłem jakichś znacznych ubytków teflonu na złączach. Maver G27 będzie już miał chyba ze 7 lat... Dalej jest fajną wędką - wygodną w użyciu i stosunkowo sztywną. Gdy ją kupowałem był to dla mnie przeskok kilku epok-hehe, wcześniej miałem Mikado Fish hunter...
A jeszcze jedno złącza męskie nie ścierają się tak szybko...
Tylko złącza żeńskie( po pewnym czasie element żeński nachodzi dalej na męski - lub może na odwrót - męski wchodzi głębiej w żeński...) Wiecie o co chodzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bat25
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Wto 23:41, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
"Wędka z nanolitem, to nadal wędka z włókna węglowego! Nanolit, to nowy rodzaj kleju. Tradycyjnie wew. i zew. warstwę maty węglowej klei się żywicą epoksydową."
Bardzo przepraszam, żle napisałem oczywiście że wędka "nanolitowa" jest dalej wędką zrobioną z maty węglowej. A tak jak napisaliście klejona nanolitem ( rodzajem żywicy).
Proszę mnie znów poprawić jeśli żle coś napiszę:
- bo słyszałem że po przez zwiększenie udziału nanloitu - zmniejsza się udział węgla?
Co za tym idzie - wędka jest tańsza w produkcji poprawiając przy tym jej sztywność i inne cechy użytkowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dargrab
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:02, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Kol. bat25 - nie mówiłem o wędkach z czystego węgla jak G27 czy Medusa K, tylko o nanolicie. Niestety nie łowie tymi wedkami, moje informacje pochodzą od ich użytkowników. Sądze, ze przekazywane mi informacje są prawdziwe, dlaczego ktoś miałby mnie okłamywać ?? Nie mówie również o elementach 5 - 9, gdyż te złącza są praktycznie nieużywane w zawodach. Sprawa dotyczy tylko złącz na 2 - 3 oraz 4 elemencie, które to elementy są rozłączane od kilkuset do kilkutysięcy razy w ciągu roku. Takie posiadam informacje, które mi przekazano w trakcie użytkowania wędek nanolitowych. Zapewne zależy to od częstotliwości użytkowania, ponieważ nie można porównywać wędek, które służą do sporadycznego wędkowania w kilku zawodach oraz dla zawodnika, który startuje w Polsce w kilkudziesięciu zawodach w roku, plus jakieś treningi, daje to nam całkiem pokaźną ilość rozłączeń. Takie informacje mam właśnie od takich zawodników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
STEFAN..K
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń 47 lat
|
Wysłany: Śro 17:22, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
A ja pisałem o złaczach w wędkach z nanolitem. A zużycie złacz nie zależy od tego czy ktoś więcej czy mniej startuje w zawodach tylko od tego jak często łowi tyczką i wcale nie musza to być zawody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dargrab
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:13, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ręce mi opadły, czytając Twoją Kolego odpowiedź. Nie mam więcej żadnych argumentów dla tak poważnego znawcy wędkarstwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grud84
Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Śro 19:27, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dokładnie jest tak jak pisze Stefan K. Ja używam mavera 151 3ci sezon i nigdy nie zdarzyło mi się aby ze złączem pokrytym teflonem było coś nie tak. Wycieranie się jak dla mnie jest znikome a przy tym nie ma problemu z zakleszczaniem złącz. I moim zdaniem kolejnym atutem takich złącz jest fakt, że nie trzeba ich psikać teflonem czy grafitem..a dbając o to aby nie dostawał się do nich piach czy drobny żwir, ich stan jest praktycznie ciągle bardzo dobry. A co do nanolitu to nie wydaje mi się aby wędki z ich użyciem były tańsze w produkcji.. Samo wprowadzenie tej technologii pewnie sporo kosztowało.. Ja tam wole mieć kij z niewielkim udziałem nanolitu i dźwigać 100gram mniej (nie łowiąc na rzekach o większych uciągach;))
Może Ktoś zna cenę i ilość nanolitu jaka jest używana przy produkcji któregokolwiek z maverów?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
STEFAN..K
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń 47 lat
|
Wysłany: Śro 20:21, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
dargrab napisał: | Ręce mi opadły, czytając Twoją Kolego odpowiedź. Nie mam więcej żadnych argumentów dla tak poważnego znawcy wędkarstwa. |
Ja też nie mam więcej argumentów dla tak poważnego znawcy złącz w tyczkach Reglassa który ich nie uzywa. Natomiast każdy użytkownik pisze dokładnie odwrotnie. I to tyle w tym temacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slava
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:22, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nanolith to nazwa marketingowa(BTW słowo NanoLith jest zastrzeżonym znakiem towarowym firmy Cymer która nie ma nic wspólnego z wędkami) cząsteczek które są rzekomo obecne w macie pre-preg(czyli tkaninie złożonej z włókien węglowych i żywicy epoksydowej w stanie częściowego spolimeryzowania) z której robione są wędki z tym 'bajerem'. Jak wieść marketingowa niesie, mają one wzmacniać połączenie między cząsteczkami żywicy i włókien węglowych poprzez oddziaływania na poziomie cząsteczek i atomów. Efektem tego ma być szybsze, sztywniejsze, lżejsze wędzisko które lepiej tłumi drgania(czyli to co czytamy w każdym katalogu ).
bat25, producenci dążą do zmniejszenia udziału żywicy epoksydowej a nie zwiększenia.
A wędek z czystego węgla nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pablo
Gość
|
Wysłany: Czw 8:32, 07 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witam
Pozostawiłem sobie w domu niby zmiażdżony przeze mnie piąty element od 151 Plus ( z nanolithem ). Wszystkich chętnych, znawców Maverów zapraszam do eksperymentu z moim elementem. Mogę go użyczyć w celu sprawdzenia jego wytrzymałości na uszkodzenie mechaniczne, czyli np. ściśnięcie w dłoni lub stukniecie o jakiś przedmiot. Robiłem ten eksperyment z kilkoma kolegami i wszyscy jednoznacznie stwierdzają, że element jest bardzo kruchy i delikatny, a czy to nanolith czy coś innego... niewiadomo. Bezsprzecznie jest bardzo kruchy i podatny na uszkodzenia mechaniczne znacznie bardziej niz wędki bez nanolithu czy czegoś tam ( jak zwał tak zwał ).
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bat25
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Czw 10:54, 07 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Kol. Dagrab
No więc przybliżyłem ci (przynajmniej tak mi się wydawało) "ścieralność" owych złącz teflonowych... Dla przykładu były to wędki starszego typu ale ze złączami teflonowymi, te nowe "nanolitowe" mają przecież ten sam film teflonowy na złączach co stare...
Od momentu gdy weszły na rynek wędki z nanolitem - to je posiadam - wysokie modele mavera i nie widzę na złączach żadnych większych ścieralności ani ubytków. Zdarzało się że łowiłem w zeszłym sezonie 4-5 dni w tygodniu tyczką...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
STEFAN..K
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń 47 lat
|
Wysłany: Czw 20:45, 07 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Pablo napisał: | Witam
Pozostawiłem sobie w domu niby zmiażdżony przeze mnie piąty element od 151 Plus ( z nanolithem ). Wszystkich chętnych, znawców Maverów zapraszam do eksperymentu z moim elementem. Mogę go użyczyć w celu sprawdzenia jego wytrzymałości na uszkodzenie mechaniczne, czyli np. ściśnięcie w dłoni lub stukniecie o jakiś przedmiot. Robiłem ten eksperyment z kilkoma kolegami i wszyscy jednoznacznie stwierdzają, że element jest bardzo kruchy i delikatny, a czy to nanolith czy coś innego... niewiadomo. Bezsprzecznie jest bardzo kruchy i podatny na uszkodzenia mechaniczne znacznie bardziej niz wędki bez nanolithu czy czegoś tam ( jak zwał tak zwał ).
Pozdrawiam |
Zgadzam się z tobą że wędki Mavera są mało odporne na jakieś stuknięcia czy uderzenia ciężarkiem w blank ale nie wiem czy jest to wina nanolithu bo wczesniejsze wyższe(lekkie) modele bez tego dodatku były tak samo podatne na uderzenia. Z tego eksperymentu niewiele wynika dlatego że nie robiłes tego samego z elementem z tyczki np: Sensasa czy Colmica.
Ja z kolei zauwazyłem taka wadę dodania nanolithu: wczesniejsze modele bez tego dodatku zupełnie inaczej zachowuja się pod obciażeniem(cięzki spławik, duża ryba, szybki hol średnich ryb)te wędki są wtedy cały czas sztywne natomiast te z nanolithem gna sie w pałąk. Zauwazcie że wędki 2008 z plusem które miały więcej nanolithu niż seria 2007 cieszyły się zła opinia we Włoszech oraz w ogóle nie weszły na rynek angielski. Wiem że Maver ostro wziął się do roboty i 2009 wypuscił serie która ma minimalna ilość tego dodatku i ma byc sporo mocniejsza. Gdy macha się tymi tyczkami "na sucho" róznica jest tylko w lepszym wywazeniu i to wszystko więc pozornie wydają się podobne. Dopiero na wodzie widac że róznica jest ogromna. Nowe tyczki zupełnie inaczej zachowuja się pod obciążeniem sa cały czas bardzo sztywne i czuć spory zapas mocy. Na koniec dodam że moje spostrzezenia dotycza porównania modeli 201C(m.2007) i 171(m.2009) "Na sucho" te tyczki praktycznie się nie róznią jeżeli chodzi np: o grubość ścianek poszczególnych elem. Natomiast "na wodzie" w praktyce czyli przy łowieniu róznica jest olbrzymia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marco
Gość
|
Wysłany: Pią 21:17, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witam
Ja zacząłem ten temat i dlatego pozwolę sobie napisać parę słów.
Wędki Mavera z 2008 roku „ te plus” przez wielu moich kolegów i znawców, zostały uznane za najgorsze w historii tej firmy. Niesamowita ilość reklamacji zmusiła firmę do natychmiastowej zmiany modeli. Jednak to nie pomogło w dalszym ciągu i myślę, że przez następnych kilka lat Maver będzie musiał pracować nad odbudową reputacji.
Jednak to będzie bardzo ciężkie. Mawer produkuje swoje tyczki w fabryce Reglasa, i to największą wada. Reglas zajmuje się, projektowaniem i sprzedażom wyrobów z włókna węglowego dla przemysłu a produkcja wędek to tylko ułamek ich działalności. Nie maja
działu specjalizującego się w profesjonalny sposób wędkarstwem. A wszystkie „bajery” o, których piszecie, wynikają z bardzo małej znajomości rynku. W Polsce jest Mawer, Colmic, kilka firm krajowych- może ktoś ma Daiwe lub inną tyczkę z Anglii i koniec.
Obecnie numer jeden w Europie jest ITALICA firma, która produkuje sprzęt wędkarski i posiada cały warsztat inżynierów i doradców w tym zakresie. Dlatego bardzo daleko Mawerowi do SARFIX-a, CASINIEGO, HYDRY, BAZZY, najwyższych modeli TUBERTINIEGO. To te firmy rządzą na włoskim( najbardziej chłonnym rynku europy).
Zapraszam do odwiedzenia strony największego producenta tyczek w Europie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam marek bany
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
romekz1
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:12, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
nanalit byl wprowadzony zbyt szybko i nie sprawdzony do konca dlatego byly problemy z wytrzymaloscia wedzisk waga niby mniejsza ale wieksza wrazliwosc na niewlasciwe poslugiwanie sie tym typem wedzisk .modele tegoroczne juz nie odbiegaja tak bardzo od innych modeli innych producentów mimo ze sa z reglasa i swiat nie spi nawet w chinach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|