FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

rhodeus

Dziękuję bardzo
Kilka stron wcześniej pisał Pan że nie kupił by Pan odległościówki w sieci "zdalnie" bez obejrzenia jej, wzięcia do ręki - tak to rozumiem.
Czy to chodzi o to że poszczególne egz tak bardzo mogą się różnić jakościowo (wykonanie).
Czy też o akcję, wyważenie itp.

Milewski

rhodeus

[quote="Milewski"]

Milewski

Upps. Zacząłem się niepokoić.
Skłaniam się do zakupu Team Mivardi Match 4,6 m.
A w artykule Kacpra Góreckiego na ostatnim zdjęciu ma Pan rozłożone (o ile dobrze sądzę po kolorystyce blanków) właśnie w/wym oraz Parabellum.
Mam nadzieję że tą którą wybrałem celnie się zarzuca.
link do art: [link widoczny dla zalogowanych]

Nie ma strachu Very Happy

.
Tak, używam najczęściej Parabellum, (którego niestety już nie ma w ofercie) i czasami, choć rzadziej- Team Mivardi. Właśnie wędką Team Mivardi łatwiej poradzić sobie z celnością rzutów, dobrze wybrałeś. Parabellum jest dużo mniej "przyjazna" wędkarzowi.
Pamiętaj też, że przy kilku godzinach łowienia, każdy gram (centymetr) wędki jest mocno odczuwalny.

PS
A te znaczne odległości, to jakie? Na początku lepiej unikać dużych dystansów, można się zniechęcić.

rhodeus

ja

Pozwolę sobie wtrącić 3 grosze po przeczytaniu poprzednich postów:
- odradzałbym zakup wędki 10-30, bo przeważnie takie wędki są trochę "pałowate" i na pewno nie będzie wygodne łowienie spławikiem 10gr. Moim zdaniem dużo lepiej wybrać coś z zakresu 8-25gr i ta wędka spokojnie z zapasem wystarczy, a będzie też lżejsza.
- odradzałbym również wędkę 4,6m albo nawet 4,5m, jeżeli do tej pory łowiłeś 3,9 to zdecydowanie powinieneś wybrać 4,2, w ostateczności 4,5m.
- podsumowując powyższe dwa punkty i potrzeby jakie przedstawiłeś, zdecydowanie wybrałbym wędkę 4,2 z wyrzutem do 25 może nawet 22 gram, w miarę lekką, w zupełności wystarczy i będzie bardzo uniwersalna.

Milewski

Parabellum to nie jest zupełna kluska, to kij dość delikatny, ale sprężysty, taki semi-parabolic raczej. Tyle że praktycznie nie do kupienia.
Te łowy na 70 metrze to abstrakcyjne legendy. Na tej odległości nie widać już spławika, a po drugie-nie da się nęcić, przynajmniej ja nie widziałem takiej procy, ani człowieka który umiałby to zrobić. Osobiście najdalej łowiłem na 45 metrze, to już maxymalny zasięg mojej najmocniejszej procy, a spławik z grubą anteną czasami znikał na lekkiej falce. Najdalsze zaobserwowane dystanse jakie widziałem, to około 55 mt, ale to już wymagało korzystania z lornetki do obserwacji spławika i brań, najmniejsza falka uniemożliwia jakąkolwiek obserwację.
Jeśli korzystasz z odmierzacza odległości, spróbuj zaznaczyć odległość 70m na żyłce i zarzucić zestaw Smile

, a później jeszcze ponęcić na ten dystans-życzę powodzenia Very Happy

! Dystans 50 m to już jest wyłącznie na idealne warunki i dla wprawnego człowieka, ale wyklucza to nęcenie większymi kulami. Odległość 40m to już jest dużo.

Milewski

rhodeus

intersaks

Nadal mam coś dla Ciebie -zapraszam do sklepu ,Katowice,Warszawska 60