|
FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
STEFAN..K
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń 47 lat
|
Wysłany: Nie 19:23, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedyś mi tak odbiło że cały jeden sezon męczyłem tylko odległosciówke i bolonkę. Najważniejsze przeszkodą w metodzie odległosciowej jest zdecydowanie wiatr lub prąd wody, który zdaża się dośc często w duzych jeziorach. Jakie wnioski wyciągnąłem szybko? Przede wszystkim żeby łowić daleko trzeba mieć ciężkie spławiki no chyba że pogoda jest idealna i nie ma podwodnych prądów. Żeby łowic tak na 40-60 metrze używałem w zależności od warunków spławików od 12 do 20 gram(dociążenie spławika+obciążenie na zyłce) i wtedy nie ma problemu z dryfującym zestawem zatapianiem żyłki itp. Zauważyłem tez że waga zestawu nie ma zadnego znaczenia przy łowieniu z dna czy nad nim obojętnie czy spławik miał 5 czy 20 gramów tak samo dobrze sygnalizował brania, myslę że wynika to ze specyficznej budowy waglera gdzie antena jest bardzo długa dlatego każda wielkość świetnie pokazuje brania. Z odpowiednio dobranymi zestawami do warunków samo zarzucanie i kontrolowanie zestawu jest dość proste do opanowania tak samo jak zatapianie żyłki -im większa odległośc tym mocniej trzeba "szarpać" zatopioną szczytówką około 40-60cm pod wodą w stronę brzegu, nieraz trzeba to powtórzyc nawet kilka razy żeby zatopic zyłkę dopiero potem nawijamy żyłke na kołowrotek naprowadzając zestaw dlatego trzeba zarzucać najlepiej kilka metrów dalej. W sumie schody dopiero zaczynaja sie przy nęceniu na dużych odległościach żeby to robić skutecznie trzeba mieć dobrą procę do zanęty i masę czasu i samozaparcia.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez STEFAN..K dnia Nie 19:28, 10 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karols
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 19:29, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Przy silnym wietrze takie spławiki dałyby radę na 15 od brzegu. Miałeś ZA LEKKIE spławiki.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pat garet
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Pon 22:24, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witam. Rany boskie Jędrek przy takich odległościach 12g to norma i 1do2g na dnie.A podczas łowienia leszczy przy dużym prądzie (dryfie)ja łowię na zestaw Shultza.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jandrzej57
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wieś
|
Wysłany: Wto 20:58, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Bałem się, że temat "zdechnie". Ale jest O.K. Rzeczywiście wygląda na to, że sporo jeszcze muszę wypróbować różnych wariantów. Muszę przyznać (teraz to widzę), że pokutują tu przyzwyczajenia z tyki. Maxymalnie delikatnie. Obawy przed większymi gramaturami. No cóż zweryfikujemy te "tyczkowe narowy" w najbliższym czasie. W sobote łowię w Oświecimiuw niedzielę w Świdnicy. W poniedziałek napiszę jak poszło. Właśnie się zaopatrzyłem w wyporniejsze spławiki - no i do dzieła. Będę tu zaglądał do ostatniej chwili. STEFAN..K, karols, pat garet - serdeczne podziękowania za posty.
3majcie się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jandrzej57
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wieś
|
Wysłany: Śro 6:30, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
pat garet - zestaw Schultza jest mi znany tyko jako technika relaksacyjna.
Ale w sumie masz rację - jest dobry na każdą sytuację stresową.
Tyle, że syn mi "zakosił" słuchawki, muszę go przycisnąć.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pat garet
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Śro 11:58, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witam. Tym zestawem łowi się z powodzeniem na zawodach.Jednak są jeszcze panowie sędziowie którym się wydaje że znają przepisy i trzeba im udowadniać w jakim są wielkim błędzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jandrzej57
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wieś
|
Wysłany: Śro 16:25, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
pat garet - sorki, myślałem że naprawdę masz na myśli zestaw relaksacyjnych ćwiczeń autogennych.
Muszę się przyznać, że o takowym zestawie wędkarskim nie słyszałem i na jego temat nie bardzo potrafię w internecie znaleźć informacje. Chętnie poznałbym jednak co zacz. Z zawodami i sędziami mam także różne doświadczenia. Do dzisiaj nie wiem czy mieli rację gdy zdyskwalifikowali mnie za to, że w charakterze spławika zastosowałem kulę wodną. Było to dość dawno i podczas zawodów nikt nic nie łowił. Tylko ja zauważyłem, że środkiem zbiornika przemieszcza się stadko karpi. Nie mając ciężkiego spławika zastępczo zastosowałem małą kulę wodną. Pięknie ją wyważyłem ołowiem tak, że działała jak konwencjonalny spławik. Tylko kształt ten mój spławik miał nieco niekonwencjonalny. Pomyślałem jednak, że nie w kształcie sprawa. Dorwałem karpia i dyskwalifikację. No cóż. Było minęło - a może nie miałem racji. Pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jandrzej57
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wieś
|
Wysłany: Sob 20:38, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No i Oświęcim przeszedł do historii (nie po raz pierwszy) Nie odważyłem się łowic na odległościówkę. Szkoda. Ale było O.K. Połowiliśmy dość równo i dzięki temu wygraliśmy. Ja byłem w swoim sektorze 2, koledzy w swoich sektorach na 4 miejscach. Prawdę powiedziawszy to miałem pietra bo wiedziałem, że oni dość dobrze poławiają a ja po 2 godzinach i 15 minutach miałem kilka drobniutkich okonków. Na szczęście wytrzymałem nerwowo i weszły na ostatnie 45 minut leszcze.
Zrobiłem 2355 ale jeden leszcz spiął mi się pod brzegiem. To zresztą często się zdarza. Na stanowisku 11 obok mnie (Sektor A) siedział sympatyczny zawodnik. Miał jedno porządne branie ale ryba zdecydowanie poszła w stronę drugiego brzegu i przypon tylko pyknął.
Indywidualnie zająłem 5 miejsce - bardzo pechowo bo za 1-4 były tyczki a moja jest już tak stara i wyczochrana (po prostu przez te wszystkie lata wyeksploatowała się), że aż strach. Zobaczymy jak będzie jutro w Świdnicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jandrzej57
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wieś
|
Wysłany: Czw 22:57, 08 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Sporo czasu upłynęło. Tyczka zwyciężyła. Zarzuciłem odległościówkę bo sobie nie radziłem. Tyczką operuję dużo lepiej ..... ALE wracam do odległościówki - obecnie mieszkam na wschodzie i np. na Nieliszu podczas zawodów najczęściej bez odległościówki (szczególnie na wiosnę) nie ma co brać udziału w zawodach. Bogatszy jestem o wiedzę i dosprzętawiam się porządnie. Jaki ten sezon będzie? ZOBACZYMY. pOZDRAWIAM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stangler87
Dołączył: 03 Wrz 2017
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:09, 07 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
A ja ten sezon przelowilem żyłka Preston Innovations Reflo Power Max ta niebieska i jestem bardzo zadowolony. Żyłka miękka, wyglada na to ze jest nieprzegrubiona bo w porównaniu np z tym samym rozmiarem firmy trabucco sprawia wrażenie cieńszej ale to są odczucia organoleptyczne. Po calym sezonie łowienia nawet sliderem nadal się nie skręca jak w przypadku niektórych żyłek innych producentow jej stan jest na tyle dobry ze nie zmienię jej na przyszły sezon tylko po prostu obetne odcinek Ok 10m i zazdrosne na nowo 😉 Jedyny minus to cena bo około 30zl za 150m ale poza tym same plusy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robi
Dołączył: 19 Paź 2017
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: opolskie
|
Wysłany: Pią 7:28, 16 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Trabucco Match super i nie droga
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomekvts
Dołączył: 24 Lut 2018
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:36, 03 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Podepnę się pod temat.
Potrzebuję porady jaki kijek wziąć do max 400 zł. Niestety nie mam możliwości pomacać w sklepie żadnego z nich. Kijek do mniejszych ryb max 2-3 kg, głębokość łowisk 1-4 m, wagalery 3-12 g, slidery 6-12 g. Także pod efektywne łowienie na zawodach. Chcę coś w miarę lekkiego i dobrze wyważonego którym przyjemnie się rzuca i posłuży parę lat. Wytypowałem
1) Tubertini Geodys Light 15g
2) Sensas Club Competition 20g
3) Sensas Ostellato 16g
4) Brownibg Black Magic Competition 20g
5) może coś innego ?
Ciekawi mnie ten Browning i Sensas Ostellato ale nie ma za bardzo opinii na temat tych kijków. Może ktoś posiada ? Brać 3,9 m czy 4,2 ? Czy mi się wydaje czy krótszą wędką precyzyjniej się rzuca ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Disek
Dołączył: 24 Wrz 2013
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 16:32, 03 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Machałem i Browningiem i Ostellatio - Sensas to wędka miękka, bananowata - łowię nim drugi sezon i nie narzekam ale naprawdę trzeba się przyzwyczaić do rzucania takim kijem jeśli wcześniej łowiliśmy wędkami szybkimi. Browning to również solidna wędka, jest dużo bardziej progresywna i do ryb do 4kg z pewnością wystarczy, a łowi się całkiem finezyjnie, jest to kijek bardzo podobny do Dragon Destiny Match jeśli Ci to w czymś pomoże. Dużo szybszy od Sensasa, ale mimo wszystko pewnie się na nim trzyma rybę, do drobnicy na pewno lepszy od Sensasa, do ryb średnio-dużych już niekoniecznie.
Moim zdaniem jeśli chcesz łowić ze spławikiem montowanym na stałe to tylko dłuższa wędka skoro planujesz łowić na łowiskach o głębokości w granicach 4m.
Co do rzucania - kwestia przyzwyczajenia, ja łowię wędkami 3,9m i 4,5m i przy niewielkiej wprawie każdym kijem jesteś w stanie rzucać z podobną precyzją, bardziej kwestia samej wędki niż długości. Jak wędka jest krzywa to nic nie poradzisz tak czy siak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomekvts
Dołączył: 24 Lut 2018
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:09, 07 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Dzięki za odpowiedź Maciek, świetnie opisałeś kijki. Spławikami o jakiej gramaturze dobrze Ci się rzuca SS Ostellato ? Czy to że ma akcję bananowatą nie przeszkadza w skutecznym zacinaniu ryb ? Miał może ktoś z kolegów porównanie Ostellato z Club Competition, czy Club Competion będzie troszkę szybszym kijem ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Disek
Dołączył: 24 Wrz 2013
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 16:38, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Ja mam wersję Heavy, ale generalnie lubię łowić ciężkimi spławikami. Od 12g do 18g najczęściej łowię i wędka się ładuje przy takich gramaturach solidnie. Łowię też Kongerem Turionem na bieżąco i mimo, że ten jest dużo sztywniejszy to podobnymi gramaturami rzuca się tak samo - problem jest jak się łowi i jednym i drugim na raz na przemian, bo trzeba trochę wprawy aby się przyzwyczaić na początku. Trochę inaczej się macha jednym i drugim. Najlepiej było by mieć identyczne wędki lub o podobnej charakterystyce ale idzie się przyzwyczaić.
Zacinanie ryb to też trochę kwestia przyzwyczajenia - po prostu zacinam mocniej (hamulec ważny jak zawsze przy matchu) ale skutecznie - chociaż przyznam, że raczej łowiąc matchem na drobne płotki się nie nastawiam, więc ciężko mi o skuteczności zacięć przy drobnicy powiedzieć, ze średnią i większą rybką nie miałem dotąd problemów - wiadomo, że się nie zatnie wszystkiego ale to nie tylko kwestia wędki. Generalnie w porównaniu ze sztywniejszym kijem mam odczucia podobne. Za to holowanie ryb na tego Sensasa to już muszę przyznać fajna sprawa. Spady przez rok użytkowania mógłbym policzyć na palcach jednej dłoni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|