FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

tomasz__1

akurat miałem porównanie wędki duzo eksplatowanej i mnie róznica jest duza jesli chodzi o miekkosc elementów,a otym teflonie ze ma starczecz na 4lata to mi powiedział jeden ze sprzedawców tyczek,a czy tak jest to niewiem wiem tylko ze podczas gwarancji nie wolno pryskac ,a jak sie skonczy to jasne ze sie pryska,a czy częsci sie dostanie czy nie do starych modeli niebęde sie wypowiadał niech kazdy zanim kupi sie upewni bo moze sie i dostanie ale ile czeba czekac pozdro

SfaWhitecrow

Tomek pochwal się jeśli kupowałeś przez nasze forum kto Ci sprzedał buble. Pomożesz nam wszystkim oszczędzić pieniądze i nerwy

tomasz__1

nie jestem taki msciwy bo mógłbym tym osoba zaszkodzic ale jeden element mam na pamiątke i moze kiedys sie spotkam na zlocie i mu podaruje go Laughing

arturro-k

Ja kupiłbym któregoś z tych maverków medusa bo mają opinię "ciężkich do zniszczenia". W czasie kiedy ja poszukiwałem niestety nie mogłem na rynku wtórnym takiego znaleźć. Co się zaś tyczy obaw przed zakupem to napewno do nich należy: brak gwarancji, serwis (dość irracjonalna), istnienie wad ukrytych, prestiż (co nowa to nowa) oraz dostępność na rynku poszukiwanego modelu. Osobiście uważam, że opinia w środowisku jest również bardzo istotnym czynnikiem np. medusa ma opinię tyczki bardzo dobrej wręcz "niezniszczalnej" i z moich obserwacji wynika, że ten model nie zbyt długo oczekuje na nabywcę. Opór przed zakupem tyczki używanej może wynikać też z np Pewna znana firma zamieściła na swej stronie informację, że na nowe modele tyczek trzeba bardzo uważać bo jak się stuknie to są mikro pęknięcia i wtedy to już jest nie cacy. Jestem pewny, że przed zakupem tyczki tej firmy z rynku wtórnego większość się zastanowi czy aby tych mikropęknięć nie ma.

PS Faktycznie te tyczki są z leszcza. Smile

tomasz__1

ja osobiscie machałem tyczką która oferuje joker k1100 i wędeczka jest b.fajna sztywna szybka dobrze wywazona i w stanie dobrym ,mysle ze połowi sie na nia jeszcze długo

stefiman · Gość

dargrab

Szanowni Koledzy,
Z uwagą czytam nowy temat, gdyż akurat wymienienione 2 modele, należą do moich synów. Nie chce w tym poście wychwalać oferty wedek lecz ustosunkować się do Waszych obaw co do rynku wtórnego. Nie zawsze zdażają się oszuści - sprzedający (jak to miało miejsce u jednego Kolegi, który kupił dwa kije). Poważne widze są też Wasze obawy przed kupnem sprzętu używanego, które zostały określone .... brak gwarancji, serwis, istnienie wad ukrytych, strach to główna przyczyna. Aż strach wystawiać wędki do sprzedaży w dziale K-S, określać ich stan techniczny zgodny z prawdą i czytać później o ewentualnych obawach kupujących. Muszę przyznać Wam dużo racji, choć nie zawsze sprzedającym jest kłamca. Można zawsze uzyskać jakiś kontak, kto zna sprzedających, uzyskać słowną a nawet pisemną (na forum) gwarancje na ewentualne mikropęknięcia o których kilku Kolegów pisało. Uważam, że jest kilka możliwości. Można zadzwonić, napisać maila, jak ktoś jest blisko miejsca zamieszkania, umówić się na testy, można uzyskać informacje dlaczego ktoś sprzedaje ten sprzęt. Jeden z Kolegów napisał... nie są interesujące, bo sprzedaje je klub wędkarski. Wystarczyło zadać pytanie na pw. i odpowiedź by była, że sa to wędki prywatne moich synów - nie klubu, choć nie widzę osobiście różnicy. Użytkownik takiej wędki jest jeden i jest on jej właścicielem. Może niektórzy Koledzy myślą, że wędki w Polskich klubach dostaje się w prezencie. Muszę Was (niektórych) rozczarować, zaden klub nie daje wędek, TRZEBA JE KUPIĆ. Zadziwia mie kilka stwierdzeń, które chce zdementować (to się tyczy wszystkich firm). Zaznaczam, że to jest moje zdanie. Cyt. .... wedka od wędkarza łowiącego w dużej ilości zawodów - jest już mięka. Cyt. ... złącza teflonowe wystarczają na 4 lata. Odpowiadam, nie spotkałem się aby po okresie użytkowania, nawet kilkuletnim, wedka stawała się miękka. Uważam, że wędka posiada swoje walory techniczne w całym okresie użytkowania, oczywiście gdy posiada oryginalne części i nie podlegała naprawieniom. Co do złącz teflonowych, ja cały czas myślałem, że są one wykonane ze wzmocnionego grafitu. Przez okres kilkunastu lat wędkowania, konserwałem złacza tylko i wyłącznie grafitem w sprayu. Dla nieznających tematu (tak mnie nauczono) grafit nadaje się na szmatę i taką szmatką nasączoną grafitem, przeciera się każde złącze w wędce,oczywiście po umyciu i wysyszeniu. Taką czynność powinno się powtarzać raz w miesiącu. Złącza, które bedą tak konserwowane, wytrzymają wam kilkanaście lat. Wycierają się tylko, lub głównie, żeńskie końcówki, które od wewnątrz niestety nie maja takich powłok. Uważam, za bardzo dobre, że taki temat powstał, może to rozwieje watpliwości niektórych ewentualnych nabywców (mówie o wszystki ofertach K-S). Niedoceniany jest rynek wtórny a może przynieść niektórym kupującym dużo zadowolenia ze sprzętu wysokiej jakości za rozsądne pieniądze. Szkoda tylko, że niektórzy Koledzy widzą od razu dużo przeciwności i zastrzeżeń, choć to jest każdego osobiste zdanie. Jest też dużo porządnych forumowiczów, którzy uczciwie oceniają swój sprzęt. Mam nadzieje, ze nikogo nie uraziłem moim postem.

praxx

ello... jak napisał ktoś wyżej: rynek wtórny rządzi się swoimi prawami. każdy chce jak najlepiej dla siebie. sam to przerabiam po wystawieniu cp444, za przyzwoite pieniądze i w dobrym packu (pomijam idealny stan), a jak na razie odpowiedzi raczej kabaretowe. ale mimo wszystko dobrze, że rynek wtórny funkcjonuje i się rozwija. wydaje mi się, że w tym roku (nowe kije wielu importerów pójdą znacznie w górę) znaczenie wędęk z drugiej ręki będzie niebagatelne w całkowitym obrocie kijami, oczywiście z korzyścią dla wszystkich.
a tak z innej beczki (do dargrab) znam przynajmniej dwa kluby, które wyposażają swoich zawodników nieodpłatnie w długie wędki. Cool

pozdro

Krzysztof

Łowię Medusą kilka lat i mogę tylko potwierdzić jej uniwersalność. Jedynym jej felerem jest konieczność przycięcia szczytówek do grubszych gum przez co wędka traci na długości około 50 cm. Chciałem w zeszłym roku sprzedać swój pak (wędka + trzy topy + top do kubka) za 2000 zł ale chętnych nie było...więc myślę, że posłuży mi do końca kariery Smile

. Do pełni szczęścia brakuje mi 5-tych elementów do topów ale w pełni mogę polecić tą wędkę. To jest ta pierwsza Medusa...ze srebrnym dolnikiem i szarym napisem z zieloną obwódką.

w.markowicz

Witam. Pozwolicie, że i ja dorzucę kamyczek do tego ogródka. To co czytam o wycieraniu się teflonu przez cztery lata to wierutna bzdura, chyba, że ktoś złącza wędki konserwuje piaskiem. Łowię tyczkami już dobre kilkanaście lat i nic takiego nie zauważyłem. Podobnie jak utrata pierwotnych właściwości wędki - sztywności. Jako jaskrawy przykład dam znanego większości z Nas Adama Kruka, który swoją (jak ja to nazywam) super zebrą nr 1 i nr 2 (Maver E 51) łowi intensywnie od 10 kat przez ok. 200 dni w roku i co? I nic złącza nadal w dobrym stanie i sztywność także na najwyższym poziomie.
Teraz z innej beczki. Wszyscy doskonale wiemy w jakim klubie i jakimi wędami łowili Piotrek i Maciek. Tak szczerze, to im czasem współczułem, ze szczególnym uwzględnieniem kręgosłupa, (myślę tu wyłącznie o parametrach technicznych wędki) ale takie są realia polskiego spławika. Wszystko co napisane na bluzie i czapce miało tak samo wyglądać jak na dolniku kija. Więc wędki, które sprzedają nie „orały” - jak to myślą niektórzy - większości polskich łowisk na zawodach GP. A gdyby nawet…
Jak wiecie łowię w jednym okręgu z Traperami. I zmiana wędek przez klub, która odbywa się co 2 lata, jest gorąco oczekiwana przez co niektórych. Koledzy chętnie kupują używane wędki, chodź doskonale wiedzą ile „przeszły”. Wszystko jednak zależy od właściciela. Jeśli tylko taka wędka jest właściwie czyszczona i konserwowana nie traci wiele na swych pierwotnych własnościach. A packi są bogate i ceny przystępne – więc czemu nie.
Wrócę jeszcze do konkretnych modeli sprzedawanych przez dargrab. Jak wiadomo Meduza była bardzo popularnym i niemal kultowym modelem Mavera z przed kilku lat. Dzisiaj, w swojej klasie, też niewiele ustępuje teraźniejszym konstrukcjom. Więc za te pieniądze to naprawdę kusząca propozycja. Podobnie jest z H27. To dopracowana konstrukcyjnie wędka uniwersalna. Przez niektórych używana nawet jako wędka typowo rzeczna. Jeśli jej faktyczny czas łowienia jest taki jak w opisie – to za taki kij cena jest bardzo przystępna.
Podobnie jest z Colmicem Jokera. Byłem z Nim w tamtym roku na Pucharze Browninga w Oświęcimiu i przez to miałem okazję pomachać trochę tą wędką. Zrobiona w Reglasie jest idealną propozycją dla kogoś, kto za stosunkowo niewielkie pieniądze szuka czegoś z wysokiej półki. Pozdrawiam. Wojtek.

STEFAN..K

Ja napisze co zauwazyłem przez kilkanaście lat użytkowania róznych tyczek. Pierwszy przykład jeden z wędkarzy kupił od znanego zawodnika najwyższy model Trabucco. Przy pierwszym użyciu przy zacięciu trzasnął mu przedostatni od dołu element. Cena u przedstawiciela za ten złamany element -prawie tyle co zapłacił za cały pack. Sam miałem okazje kupić tyczkę od bardzo znanego zawodnika w super cenie ale po obejrzeniu zrezygnowałem bo była w stanie tragicznym. W zeszłym roku ogladałem Mavera 201 po sezonie bardzo intensywnego użytkowania głównie na szybkich uciągach. Sam mam taką samą tyczkę więc znam ja dobrze -poprostu niewierzyłem że to ten sam model. Wędka była dużo bardziej miękka. Napewno teflon na lączach Maverów się wyciera, nie zdawałem sobie z tego sprawy dopóki nie kupiłem w tym roku drugiej tyczki Mavera, ta pierwsza ma już za sobą dwa sezony i złacza ładnie "chodzą" ale jak rozłożyłem obok tą nową i "pobawiłem się nią trochę" to złącza wchodzą dużo bardziej miękko i gładko -poprostu od razu widac róznicę, więc sam zastanawiam się jaka jest zywotność tego pokrycia teflonowego bo nie ma siły żeby to się nie wycierało z czasem nawet gdy bardzo dba się o to i kiedy zacząć takie złacza spryskiwać teflonem w sprayu?
Jeszcze o tych mikropęknięciach -obojętnie jakiej firmy -każda tyczka będzie narażona na mikropęknięcia. Najłatwiej doprowadzic do tego tyczki które są bardzo lekkie i sztywne czyli takie które są robione z najwyzszych(i najdroższych) modułów węgla z najmniejszym udziałem żywicy poprostu ten materiał jest najbardziej kruchy więc wystarczy niewielkie puknięcie o cos twardego żeby takie mikropęknięcie powstało no i wiadomo że cena za nowy element będzie wysoka(patrz początek postu o tyczce Trabucco).
Podsumowując kupując uzywaną tyczkę trzeba dobrze wiedzieć od kogo się kupuje(jak uzytkownik dba o swój sprzęt). Szczególna uwage trzeba zwrócić na topowe modele które są najlżejsze i najsztywniejsze i najbardziej narażone na mikropeknięcia bo tu złamanie elementu może nas bardzo słono kosztować. Także ja nie jestem absolutnie przeciw kupowaniu z rynku wtórnego ale trzeba to robić z głową i mieć też troche szczęścia.

JOKER

Ja od siebie mam jeszcze dwa słowa. Jeśli ktoś boi się kupować używki to tylko na tym traci!
Właśnie wszedłem w posiadanie Mavera M57. Pack 13m + dwa dopałki + 3 topy 4 el + top 5el. Kosztowała mnie ta przyjemność 3500zł! Dodam tu, że goła nówka u Adama Kruka to około 7000.
Nie byłem pewny w jakim stanie jest ten kij, ale gdy przyjechał do mnie własnym oczom nie wierzyłem. Gość wyjątkowo dbał o sprzęt. Zupełnie jakbym to ja nim wędkował przez te niespełna 3 lata.
Oszuści to naprawdę margines wśród sprzedających kije. Tyczki to nie samochody.

tomasz__1

cytuje Wszystkie elementy, które w trakcie użytkowania, traciły swoje walory pierwotne, wymieniane sukcesywnie na nowe.

czyli w takim opisie mam rozumiec ze sprzedający zmieniał sobie elementy dla przyjemnosci?czy wyblakły na słoncu?czy traciły swoje walory zaczym idzie twardosc wedki czy złącz? no chyba ze o wedke sie nie dbało Laughing

JOKER

Cytat pochodzi z ogłoszenia sprzedazy Mavera Renegade. Włascicielem jest Tomek Horemski. Po pierwsze jest to bardzo aktwny zawodnik, dużo wedkujący. Po drugie, jak wiadomo powszechnie, handluje maverem. Skoro handluje to ma dostęp do niedrogiego (jeśli nie bezpłatnego) serwisu. Czyli sumując te dwie sprawy. Tomek nie musi dbać specjalnie o wędke (czytaj uważać na złącza, usuwac każdy brudek i ziarenko, psikać teflonem etc), bo może sobie niedrogo wymienić zużyte, czyli wytarte na złączach elementy.

tomasz__1

niestety nie akurat medusa i nie od tomka Laughing

ni niemam zamiaru sie sprzeczac bo czasem ktos sie wydurnia takimi bajkami ze sam chyba niewie oczym pisze pozdrawiam