FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

Arteck_86

Witam. Chciałbym się poradzić użytkowników kołowrotka Shimano Stradic 4000 GTM - RC czy warto jest go kupić. Jak zachowują się te kołowrotki po np. 2 sezonach łowienia spławikami 14g+ lub sliderami? Czy nie szumią, stukają, ząbkują, dostają dziwnych luzów na przekładni i rotorze.

Zastanawiam się nad kupnem tego kołowrotka ew Japońskiej wersji GTMX - tylko że w tym przypadku dostać kołowrotek 15 letni w dobrym stanie to prawie że cud więc nie wiem czy nie lepiej kupić malezyjski ale nowy.

Ew. poproszę o inne propozycje kołowrotków tylkohamulcowych zwijających ~100cm żyłki - coś z średniej/górnej półki.

Interesuje mnie tylko tylny hamulec.

matchless

Cr4fty

Witam. To co napisał matchless to święta prawda. Też sprzedałem oryginalny aero GTM japoński i kupiłem nowy. Po przeglądzie tego nowego stwierdziłem, że 16-tu lat to w życiu nie wytrzyma !!!😃. Daję mu 3-4 sezony. Jeśli masz możliwość kupić japońca to się nie zastanawiaj tylko bierz kolego. Dasz do serwisu i będzie śmigać jeszcze 10 lat 😆. Pozdrawiam😎

Bond

Mam stradica 4000GTM japan od 1995r. W większości przy spławikówce ,ale zdarzało się i przy feederze.Trzy razy był rozbierany i serwisowany i jak dotąd nie widzę śladów zużycia.Jak miał minimalny luz na korbce od nowości ,tak ma do dzisiaj.Nie mam porównania z produktem malezyjskim więc o takim nie mogę mówić. Zgadzam się z kolegami z forum iż te stare japońce są ponadczasowe , nie do zdarcia.

matchless

Jeśli chodzi o porównanie made in japan vs made in malaysia to z takich bardzo pobierznych spraw, które rzucają się w oczy kiedy tylko się dotyka tych kołowrotków, mianowicie

- japoniec pracuje płynnie, delikatnie, nie trzeba kręcić z wysiłkiem, rotor wręcz sam się obraca
- malezyjczyk pracuje tak, jakby był z plastikowych części bardzo mocno spasowanych do siebie, przy kręceniu korbką trzeba się lekko namęczyć
- japoniec to najwyższa półka, wykonane są rewelacyjnie i dobrze to wszystko do siebie pasuje
-malezyjczyk jest ogólnie taki jakby mocno plastikowy, budżetowy

Nie wiem jak z czasem użyteczności bo japońców używam od lat a malezyjczyka sprzedałem dosłownie po roku użytkowania. Nie zepsuł się, po prostu mi nie leżał. Być może też popracował by te 15 lat i więcej. Mimo różnic w wykonaniu i jakości podzespołów to obie konstrukcje są bardzo proste i za to generalnie cenię te kołowrotki. Tam trudno o to, by cokolwiek się zepsuło. Mówię o starej serii AERO.

Brącol

4000 do matcha za duży. Miałem i sprzedałem bo jest ciężki. Mam 3 sztuki malezyjskie 3000 i są bardzo dobre, a spuszczanie się nad japońskimi kołowrotkami z zeszłego wieku to bzdura bo wyglądają kiepsko, a pracują tak jak i te malezyjskie. W zasadzie jeśli nie jesteś uzależniony od podwójnej korbki to na dzisiaj kupiłbym inny kołowrotek.

Arteck_86

Cr4fty

Cześć. Nie będę już pisał zalet shimano i podwójnej korbki bo to nic już nie zmieni ale popatrz sobie na to....i tanio !!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

Arteck_86

Co do corcasta to miałem kiedyś jednego... jak musiałem rwać zestaw któryś raz z kolei jak żyłka wkręciła mi się pod szpule to natychmiast się go pozbyłem.

Cr4fty

Nie będę zbyt oryginalny jeśli zaproponuje ci kolego mało znaną markę Fladen. Będziesz miał małe kłopoty ze znalezieniem , ale warto . Maszyny nie do zajechania.A wkręcenie žyłki to problem chyba już bardzo rzadki. Corcast ma już nową szpulkę anty .W shimano też się to zdarzało tak więc .....wybór masz na rynku wielki.Jak kupisz to się pochwal co wybrałeś. 😎

primo65

Moim zdaniem kolego, masz dobry kierunek myślenia, więc nie szukaj wynalazków. Ja sam posiadam kilka "czarnuchów" jednego od 1994 r, serwisuję je systematycznie, nie mam zastrzeżeń i nie chce innych, no może właśnie stadica, tylko, że to droższa wersja. Czasami warto dać więcej niż kupić złom. Ale mówię od razu ciężko kupić coś dobrego i to kosztuje Z serwisem też nie ma problemu, ja mam kilka telefonów ludzi co dobrze serwisują, ale licz się z tym, że ze złomu nie zrobią ci nówki. Tak więc kup coś i ciesz się z tego. Wędkarstwo to nie jest tani sport. Zresztą dobrze znasz ceny. A co do korbki to moim zdaniem podwójna jest lepsza, ale to moje zdanie i kilku kolegów. A jeśli chodzi o różnicę japan - malezja, to popatrz tylko na ceny i sam wyciągnij wnioski. Miałem kiedyś jeden malezyjski - już go nie mam.

Arteck_86

Zgodzę się z Wami koledzy bo mam 2 japońskie stradicki i sobie je bardzo chwalę. Budowa kołowrotka jest prostsza niż budowa cepa. Sam je rozkręcam smaruje i skręcam z zamkniętymi oczami. Jednego mam w stanie idealnym. Użyty od nowości może 20 razy - chodzi jak złoto. Drugi już trochę się wysłużył. Chodzi poprawnie aczkolwiek tak jakby któreś łożysko się sypło - idzie zima to to sprawdzę.
W sumie potrzebuję jeszcze dokupić jeszcze z 3-4 sztuki do odległościówek ale ciężko o coś dobrego. Każdy pisze że sprzedaje ideał a wystarczy zobaczyć jak po miesiącu ci co kupili kołowrotki od razu je sprzedają.
Co do Malezyjskiego GTM-RC to myślałem go po zakupie rozbebeszyć, dołożyć łożyska i przesmarować po swojemu by popracoał kilka sezonów ale po wpisach widzę że jednak będę polował na Japońskie x-y

Cr4fty

Witam. No w końcu męska decyzja. 😆. Powodzenia kolego😎