Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH
NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sprowadzane Tyczki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> SPRZĘT
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Virus




Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 14:59, 10 Lis 2008    Temat postu:

STEFAN..K napisał:
Jeszcze nigdy nie widziałem "okrężnego "złamania elementu no chyba że miał bardzo wyraźną wadę którą widac gołym okiem, albo ktoś taki element naciął piłką!!. Za to widziałem już kilka połamanych Maverów od podmuchów wiatru i jest to typowe wzdłuzne pęknięcie.
A co do tyczek przywożonych i kupowanych podam przykład z przed kilku dni: zadzwoniłem do naszego dystrybutora Mavera z chęcia kupna 3-el. topu match, otóz nasz pan dystrybutor podał mi cenę o 40zł wyższą niz w sezonie!!!(to się chyba nazywa posezonowa podwyżka)poza tym topów nie wysyła do odebrania w Piotrkowie bądź w Łodzi. Zadzwoniłem w tej samej sprawie do Magnifici: ten sam top 120zł taniej z dowozem do mnie. Zgadnijcie co wybrałem?



Kolego ja niestety widziałem takie złamianie... Łowiłem kolegi sensasem 3554S (on akurat robił zanętę) Branie... delikatne zacięcie.. i jebs... top połamany w dwóch miejscach... wyłowilem top patrze a jedna część złamała sie tak jakby ktoś ją idealnie przeciął piłką... idealnie z oplotami... i w taki głupi sposób bylem mu winny kilka set złotych.. dobrze ze nie chciał nowego oryginalnego bo ten kosztuje ok 1500zł. Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Virus dnia Pon 15:00, 10 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacek




Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: .Gorzów Wlkp.klub Dorado Gorzów

PostWysłany: Pon 17:20, 10 Lis 2008    Temat postu:

Na temat okrężnego pęknięcia mogę wam coś powiedzieć.Triana "ciler"starszy model pękał idealnie jak by ktoś podciął piłką.Trabuko F2 to samo.Garbolino "nokia"również.Inne które miałem pękały wzdłuż, albo strzępiły się.W moim przypadku te pęknięcia są związane z pracą z młodymi lub kilka razy mój odwieczny kumpel wypraw wędkarskich owczarek niemiecki.Najgorsze są pierwsze pięć pęknięć potem człowiek się przyzwyczaja i przestaje reagować nerwowo.Jestem już po kilkunastu pęknięciach i nauczyłem sie kleić tyczki.Co poważnie odciążyło mnie finansowo za ich serwisowanie.Serwis jest mi potrzebny tylko w nietypowych pęknięciach gdzie faktycznie uszkodzenia są takie fatalne,że trzeba kupić nowy top lub element.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w.markowicz




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łochów

PostWysłany: Pon 18:16, 10 Lis 2008    Temat postu:

Witam. Zarówno mnie, jak też i kilku miom znajomym zdażyło się w tym roku złamanie elementu. Wszystkie objęte gwarancją elementy zostały wymienione bezpłatnie. Pozdrawiam. Wojtek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
uklej




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Pon 18:16, 10 Lis 2008    Temat postu:

STEFAN..K napisał:
Jeszcze nigdy nie widziałem "okrężnego "złamania elementu no chyba że miał bardzo wyraźną wadę którą widac gołym okiem, albo ktoś taki element naciął piłką!!. Za to widziałem już kilka połamanych Maverów od podmuchów wiatru i jest to typowe wzdłuzne pęknięcie.


Powiem Ci że ja w 2007 roku na MP w Poznaniu widziałem akurat nie u kogo innego jak u Pana Kruka jak po nęceniu cieżkim wyjmował tyczkę z uchwytów i pekła mu tyczka (ostatni el. tyczki) Dosłownie jakby piłką przeciął. Patrze a Pan Adam idzie ze spokojem do pokrowca wyjmuje nowy el. i sobie łowi. Zastanowiło mnie czy spodziewał się że może się to zdarzyć i miał zapasaowe części przy sobie czy to czysty przypadek. Niemniej i ja kupiłem Mavera 151 plus i jestem zadowolony ( u kolegi Tomka T.) i byłem bardzo zadowolony z obsługi i ceny wędki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
STEFAN..K




Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń 47 lat

PostWysłany: Pon 18:58, 10 Lis 2008    Temat postu:

Do tych co mnie cytują: przeczytajcie dobrze co napisałem że takie okrężne pęknięcia powstają nie z powodu czyjeś nieuwagi tylko wyraźnej wady fabrycznej, co mi się przez kilkanascie lat łowiena tyczka nigdy nie zdażyło, zawsze było to z mojej winy. Tak samo nie wierzę w historie że ktoś łowił kijem i było wszystko w porządku, a nagle delikatnie zacina i top pęka w dwóch miejscach. Przy tyczkach które maja scianki jak papier(a sporo np: włoskich tyczek tak ma)nawet lekkie puknięcie o kamień czy uderzenie ciężarkiem czy nawet ciężkim spławikiem w element kończy się mikropęknięciem, które skończy się złamaniem często dopiero po dłuższym czasie i przy szczytowych elementach często wygląda to jak obcięcie piłką, jak to jest wymieniane bezpłatnie to super, na szczęście nie musiałem korzystać, sam łowię między innymi Maverem 201 i wiem że trzeba sie z nim obchdzić jak z jajkiem. Zeby nie odbiegać od tematu napiszę coś o tych prawdopodobnie podróbkach Mavera. Sam mam Mavera kupionego w Polsce, niedawno okazyjnie kupiłem taką samą tyczkę w Anglii tyle że z dwoma dopalaczami do 16m, oczywiście dokładnie porównałem obie wędki -wszystkie elementy są takie same, obie tyczki warzone na wadze elektronicznej ważą tak samo, maja identyczną akcję, poprostu niczym się nie różnią, oprócz...ceny. Człowiek który pisał ten tekst o podróbkach wie dobrze że chodzi o... pieniądze dlatego dodał "prawdopodobnie"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marco
Gość






PostWysłany: Pon 20:34, 10 Lis 2008    Temat postu:

uklej. napisał:
Powiem Ci że ja w 2007 roku na MP w Poznaniu widziałem akurat nie u kogo innego jak u Pana Kruka jak po nęceniu cieżkim wyjmował tyczkę z uchwytów i pekła mu tyczka (ostatni el. tyczki) Dosłownie jakby piłką przeciął. Patrze a Pan Adam idzie ze spokojem do pokrowca wyjmuje nowy el. i sobie łowi. Zastanowiło mnie czy spodziewał się że może się to zdarzyć i miał zapasaowe części przy sobie czy to czysty przypadek. Niemniej i ja kupiłem Mavera 151 plus i jestem zadowolony ( u kolegi Tomka T.) i byłem bardzo zadowolony z obsługi i ceny wędki.




I chyba teraz kogoś obrażę. Zamieszczenie tego postu świadczy o ogromnej niewiedzy i niezrozumieniu reguł „wędkarstwa wyczynowego’ A przecież to forum stworzone jest dla wędkarzy „wyczynowych”? Ja sobie nie wyobrażam i nigdy nie słyszałem aby jakiś szanujący, startujący w poważnych zawodach tyczkarz, nie posiadał tzw. Muletto (czyli wędki zapasowej! Najczęściej jest to najniższy model z danej serii, który w wypadkach awaryjnych służy za dostawcę części zapasowych. Najwyższe modele niektórych firm sprzedawane są w opcji tyczka+ mulleto. Bo przecież nawet dziecko z przedszkola wie-
Że niespodziewanie może zacząć padać deszcz! Dlatego każdy z zawodników dysponuje dwoma tyczkami o wymiennych elementach. O złamanie nietrudno, można połamać na wietrze, nadepnąć, uderzyć o kamień, przebiegnie pies itd. Dlatego trudno mi sobie wyobrazić zawodnika łowiącego na takim poziomie jak wspomniany A. Kruk aby tego nie wiedział i nie posiadał zapasowej tyczki. Ale wystarczy popatrzyć na zawodników z polskiej ligi aby się przekonać, że nie ma tam żadnego nie posiadającego „zapasu”. I nie chodzi tu o kasę tylko o podejście do wyczynu i zrozumienie jego zasad.
I jeszcze jedno –pomyśl zanim napiszesz.
Pozdrawiam marek bany


Ostatnio zmieniony przez marco dnia Pon 20:35, 10 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Górek




Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 67 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lidzbark Warmiński

PostWysłany: Pon 21:28, 10 Lis 2008    Temat postu:

a ja jestem pewien, że nie każdy zawodnik z Polskiego GP dysponuje na zawodach zapasowymi tyczkami, i nie nazwałbym ich nieszanującymi się tyczkarzami tylko zawodnikami starającymi się nie połamać tego co maja. A jeśli stanie sie najgorsze to chyba nie koniec świata? bez przesady, malo kogo stać na jakies muletta, a mimo to sa zawodnikami szanujacymi się i z sukcesami. pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
uklej




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 7:58, 11 Lis 2008    Temat postu:

Z całym szacunkiem do ciebie marco, ale nie zgodze się z toba do końca. Oczywiście czołowe kluby wspierane przez firmy (Traper, Sensas, itd) pewnie i mają zapasowe tyczki, lae to pewnie i tak od niedawna. Nie chciał bym skłamać ale chyba w 2006 r. na MP w Gdańsku M. Łebkowski złamał ostatni element i musiał przenęcać na 11 m. bo nie miał zapasowego el. A od kiedy wszedł przepis, że można donieść zawodnikowi połamany el. ?
Z tego co piszesz można wywnioskować, że taka zapasowa tyczka to wręcz obowiązek dla szanującego sie zawodowca. Może i jest w tym troszkę racji, ale co, że ja nie mam kasy i nie mam drugiej tyczki to już jestem zawodnikiem gorszej klasy (oczywiście łamiąc tyczkę w czasie zawodów i bez dodatkowych el. dajemy pkt. dla klubu).
Może trzeba napisać nowy regulamin i do zawodów każdy powinien mieć dwie tyczki ?
Pewnie trzeba by było zacząć od tego czy w Polsce wędkarstwo jest zawodowe. Według mnie nie. Nie wiem, ale chyba nikt w naszym kraju nie dostaje od danego klubu kasy za starty w zawodach i za pkt.
Gdyby był to sport taki jak piłka nożna gdzie za zawodnika płaci się grube pieniądze pewnie wszystko wyglądało by inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pat garet




Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk

PostWysłany: Wto 9:24, 11 Lis 2008    Temat postu:

Witam.Uklej Ty wiesz co piszesz ,gdzie w regulaminie jest punkt w , którym jest mowa o tym że zawodnik nie może mieć drugiego zapasowego kija . Mogę mieć nawet 8 takich samych rur i jeśli są one w pokrowcu , a w czasie zawodów strzeli mi jakiś element to go wymieniam i tyle . Komisja sędziowska może mnie w d....e cmoknąć jeśli wszystko mam w obrębie stanowiska.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
uklej




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 10:28, 11 Lis 2008    Temat postu:

Prosze cię pat garet, przeczytaj dokładnie a później coś pisz. Ja nie pisałem o ilości posiadnych tyczek na stanowisku, tylko o tym, że zawodnikowi można podać nowy el. który mu się uszkodził a to duża różnica (jeśli o tym nie wiesz to zapraszam do lektury - regulaminu).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mariusz




Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zd-Wola

PostWysłany: Wto 12:30, 11 Lis 2008    Temat postu:

Ja nie wiem o czym ty uklej wogole piszesz? Marco piszac o tym tzw. we Włoszech mulleto chcial nam pokazac jak to wyglada we Italii, zreszta u nas kto chce sie liczyc w zawodach tez powinien miec jakas alternatywe jakby mu cos peklo podczas zawodow. Nie mowie, ze tak jak w przypadku czolowych zawodnikow musi byc to wedka na takich samych rurach zeby wszystko ladnie spasowac ale nie wyobrazam sobie nie miec czegos w zapasie w pokrowcu. Sam mam zawsze w pokrowcu druga tyczke, nie jest to jakis super kij z 5 topami ale jedna golutka tyczka bez dodatkowych topow, ktora moze przy uszkodzenie pierwszej wedki uratowac mi dupe:)
PS. Nie wyobrazam sobie, zeby czolowka polskiego splawika nie miala tzw mulleto w pokrowcu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
uklej




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 14:34, 11 Lis 2008    Temat postu:

Mariusz jak nie wiesz o czym piszę to nie rozumię po co dopisujesz kolejny post (napisz mi na PRV i Ci wytłumaczę). Kolejna sprawa to marco nie pisał, że tak wygląda łowienie we włoszech, a pisał tylko że szanujący wędkarz powinien mieć zapasową tyczkę.
Podejście profesjonalne - zawodowe - to o czym pisał marco wymaga wiele. np dwóch tyczek, odbycie kilku treningów z wrzuceniem do wody zanęty i robali (ochotki hakowej itd.)
Ale tylko nieliczni moga sobie na to wszystko pozwolić i zazwyczaj są to osoby o grubym portfelu lub sponsorowani.
Dobrze to widać po wynikach. Kto poświęca dużo czasu i pieniędzy ten ma wyniki (zazwyczaj). Jednak stwierdzenie że nie można sobie wyobrazić szanującego się tyczkarza który nie ma dwóch tyczek jest zbyt śmiałe.
Można mieć i z 5 tyczek po 4 kosze i tony zanęt i robali a nie mieć zielonej wiedzy na temat wyczynu i podejścia do wyczynu i można mieć jedną tyczkę ograniczone finanse na zanęty i robale i starty, a być wyczynowcem i mieć pełne podejście do wyczynu i rozumieć jego zasady. Czasami to wygląda tak : Dużo sprzętu mało talentu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
STEFAN..K




Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń 47 lat

PostWysłany: Wto 15:01, 11 Lis 2008    Temat postu:

Marco nie zrobił żadnego odkrycia tylko napisał tak jak faktycznie jest. Zapewniam że zdecydowana większośc naszych czołowych zawodników z GP ma zawsze zapasową tyczkę niekoniecznie taka samą ale ma. Pamiętam jeszcze lata dziewiędziesiąte i mistrzostwa Polski w Płocku kiedy nasza kadra była sponsorowana przez DAM-a. Nasi kadrowicze "na potęgę" łamali bardzo delikatne 14m, tyczki Litanium Futura a koles z serwisu DAM-a biegał jak w ukropie po brzegu donosząc nowe elementy i jakos nikomu to nie przeszkadzało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mariusz




Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zd-Wola

PostWysłany: Wto 15:11, 11 Lis 2008    Temat postu:

Uklej jak juz taka wage przywiazujesz do szczegołow to zwroc uwage na to co napisal marco:
Cytat:
Ja sobie nie wyobrażam i nigdy nie słyszałem aby jakiś szanujący, startujący w poważnych zawodach tyczkarz, nie posiadał tzw. Muletto (czyli wędki zapasowej! Najczęściej jest to najniższy model z danej serii, który w wypadkach awaryjnych służy za dostawcę części zapasowych


ps. druga wedka to wg mnie w obecnych czasach obowiazek, nie musi byc na takich samych rurach, ale zeby w razie zniszczenia pierwszej wedki mozna bylo kontynuowac lowienie. pzdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zołza




Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Wto 16:06, 11 Lis 2008    Temat postu:

Korzystając z okazji że tak pięknie kwitnie dyskusja o kijach i to i ja zadam jedno nurtujace mnie pytanie . Posiadam Mavera i zamawiając do niego topy , czy też zapasowe elementy zawsze zadaję sobie pytanie - czy aby dostaję te orginalne ( dedykowane do tego kija ) czy też od innej wędki jednak pasujące do mojego maverka . Na elementach mojej wędki są jakieś napisy - cyfry swego rodzaju kod , które jednak różnią się od tych z serwisu . W jaki sposób można sprawdzić od czego - znaczy od jakiego modelu są to części ? Bo być może kupuję od tańszego modelu ?
Nadmieniam że jest to maver serii N .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zołza dnia Czw 20:49, 18 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> SPRZĘT Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin