FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

wlodek

Ledwie się sezon rozpoczął a już mamy nowego lidera w kategorii "Najbardziej łamliwe wędki". Zacznę od dzisiejszego treningu na Brdzie - trzy sztuki marki Maver.Owszem warunki trudne, wieje silny wiatr ale wg gorącego zwolennika wędek tej marki kol. m.markowicza to to nowe mavery ze wszyskimi tegorocznymi bajerami miały być i do łowienia i do orania. Nię wspomnę o pierwszych zawodach Raczka gdzie również trzy kijki nie wytrzymały wiatru. Kolego markowicz może malutki komentarz do tego wspaniałego debiutu nanolitu czy jak mu tam.

B@Rt3k

na zawodach okręgowych w mazowieckim tez poszły dwie sztuki dokładnie model 301. a Trzecia na treningu i to ta do orania RENEGATE CARP czy cos takiego to juz daje chyba 9 wedkek a dopiero dwoch ludzi sie wypowiedziało. szok niespodziewałem sie po tak dobrej firmie!

leszcz1975

SAM KUPIŁEM MAVER 301 I JAK NA RAZIE JEST SUPER MIMO MOCNYCH WIATRÓW JEST JESZCZE CAŁA.ALE PISZCIE O KAŻDYM PRZYPADKU.A MOŻE WYSZŁY UMIEJĘTNOSCI TYCH WĘDKARZY(bez urazy) ALBO NA 10ciu TRENUJĄCYCH 9ciu ŁOWIŁO MAVEREM

SECRET007

ja już pisze relacje , ale prawda jest ze 4 poszły ale na pewno 3 były mavera bo sam widziałem, o czwartej słyszałem ale nie wiem jakiej firmy, łowiono dużo tez na garbolino i oczywiście colmicu . Na stronie dałem 1 zdjecię z tym jak tyczki "pracowały" Very Happy

wlodek

Potwierdza się stare przysłowie - tanie mięso to psy jedzą. Koledzy nie da się oszukać zastępując węgiel innymi kompozytami bo w ten sposób powrócilibyśmy do wędek typu Germina z dawnej DDR.

STEFAN..K

Na treningu na Brdzie strzeliły cztery Mavery bo jeszcze trzeba doliczyc K47 mojego kolegi. Zaczynałem od Germiny (lata 80-87) straszny ciężar ale można było bez żadnej gumy spokojnie wycholowac trzykilowego leszcza z nurtu nie mówiąc już o wietrze. W 1990 roku miałem pierwszą tyczkę-Garbolino 11.50 oczywiście weglówkę, która jeszcze trzy lata temu sprzedałem w niezłym stanie!.Wtedy to sie robiło wyniki na zawodach! a prywatnie można sie było do woli nałowic dużych Brzan, Leszczy, Jazi itd..Oj chciałbym sie przenieśc w tamte czasy z dzisiejszym sprzetem -napewno nie Maverem!

gabi

Nie brzmi to dość optymistycznie, gdyż sam jestem posiadaczem mavera 201 ciekawe jak przedstawiciel sie wywiąże z gwarancji heh. Nieźle sie ci panowie musieli wq..... jak im na treningu wędki poszły a jutro i pojutrze zawody, jak nie mają jakiś zapasowych tyczek to lipton. Oby to ostatnie połamane mavery bo szczerze mówiąc nie mam najmniejszej ochoty prosić się o gwarancje przedstawiciela heh. Pozdrawiam.

astor

SECRET007

Dziś pękły kolejne 2 ale nie od wiatru ( Jednemu rolki sie wywróciły i kij po prostu padł na beton .... ) a drugiemu przy gruntowaniu złapał za piaty element - mówił mi że nie powinno przy gruntowaniu chwytać tego elementu dopiero można od szóstego tak by sie nic nie stało.
Prawda jest taka, że widziałem jak zawodnicy ( w sektorze A wycofywali tyczki przy większych podmuchach, albo rezygnowali z rolek i kładli na beton pokrowce i plecaki i na nich już tyczki sobie spokojnie jeździły.
Opis będzie z 2 dni w poniedziałek , generalnie kilka dużych ryb padło - które to sfilmowałem i sfotografowałem - będzie co oglądać .
Pozdrawiam Cool

leszcz1975

CZY MOŻESZ MI WYTŁUMACZYĆ O CO CHODZI Z TYM PIĄTYM I SZÓSTYM ELEMENTEM PRZY GRUNTOWANIU..ŁOWIĘ JUŻ PARĘ ŁADNYCH LAT ALE NIE MAM POJĘCIA O CO CHODZI.INTERESUJE SIĘ TYM BO SAM POSIADAM MODEL 301

SECRET007

Chyba chodzi o to, że przy wycofywaniu tyczki zaraz po gruntowaniu nie można było trafić na rolki czy (na pokrowiec) i chciało się podnieść tyczkę dalej niż można tzn można tak zrobić jeśli kij ma równowagę i złapie sie go za środek ale wtedy nie dosięgnie rolek , generalnie mówił mi ten Pan w ten sposób a ja to tak zrozumiałem Wink

leszcz1975

JUŻ WSZYSTKO WIEM DZIĘKI

mysza1970

Czyli mamy światowego lidera w łamaniu wędek z super nanolitem!!! Wcześniejsze modele są chyba o wiele wytrzymalsze . A miałem chęć na nowego maverka z nanolitem teraz wiem że dobrze zrobiłem że sie wstrzymałem. Współczuje zawodnikom którzy połamali tyczki!!

przemas

głupoty piszecie Smile

myślicie że wszystkie mavery były z nanolithem a to nie prawda bo trzaskały właśnie te starsze modele. Na mavery łowiło 80 % zawodników więc co innego miało się łamać? Wszystkich złamanych wędek naliczyłem 6 a wiem ze złamał sie także przynajmiej jeden sensas i jedna wędka nieokreslonej firmy, więc stosunkowo proporcje są takie jak ilość sprzętu z danych firm.

Jacek

Może i stare modele , ale że często pękają to fakt .Prawie na każdych zawodach jeden mawer pada od wiatru,dlaczego nie słyszy się colmic ,triana ,gorbolno czy sensas ?.Tłumaczenie, że coś za coś tzn.lekkość za wytrzymałość ma się ni jak do ceny za którą trzeba płacić przy zakupie ,a potem regeneracę