FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

Żbiku

Ciekawi mnie sposób, w jaki rozkładacie obciążenie na zestawach do połowu na stawach komercyjnych. Ja w sumie nie eksperymentuję w tym temacie za dużo. Przeważnie moje obciążenie składa się z 2 śrucin sygnalizacyjnych (25cm nad przyponem, kolejna 25cm powyżej) i kolejne 25cm powyżej tego obciążenie główne złożone z kilku skupionych śrucin.
Drugim prostszym układem jest tylko 1 śrucina sygnalizacyjna 25cm nad przyponem i nad nią 25cm obciążenie główne.

Czekam z ciekawością na wypowiedzi łowców komercyjnych na ten temat (i tylko ich proszę o wypowiedzi).

LukaszG

Ja rozmieszczam tak: jedna przy przyponie i co 15cm kolejne lub gdy chcę żeby opad był dłuższy analogicznie odstępy też robie większe. Zawsze gdy łowie karpie to nie zdażyło mi się łowić na zestawy przegruntowane. A co ciekawe ostatnio łowiłem w połowie wody a nawet 50cm pod powierzchnią na głębokości łowiska 2m.

jonasz7

Ja robie klasycznie, śrucina sygnalizacyjna nad przyponem (przypon 25cm) pół metra nad nią główne obciążenie. Cały przypon leży na dnie.
Ja na kamieniu, używam mało zanęty, max kg ale do tego wrzucam puszkę kukurydzy i ćwiratkę pinki. Wszystko z kubka, aby ryba za długo nie szukała haka:)

Żbiku

U mnie na stawach karpie pobierają jednak pokarm z dna i trzeba gruntować zestawy na styk lub nawet częściej położyć 5-7cm przyponu na dnie. Ostatnio nawet kombinowałem i kładłem cały przypon na dnie ale wlazły mi leszcze Wink

W niedzielę chcę pokombinować z układem skupionym w jednym miejscu bez śruciny sygnalizacyjnej. I tak wszystkie brania zazwyczaj to gwałtowne zatopienie spławika, bez żadnej wcześniejszej sygnalizacji, więc zastanawiam się czy śrucina sygnalizacyjna jest tam potrzebna. Gdy haczyk będzie leżał na dnie, a zestaw będzie delikatny (nie przekraczam raczej 0,8g) to myślę, że karp nie wyczuje dużego oporu przy braniu.