 |
FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcinsid27
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 17:35, 03 Wrz 2009 Temat postu: ile robactwa , jakie i jak je podać na płytki kanał |
|
|
ile robactwa , jakiego i jak je podać na płytki ,stojący, zamulony kanał jeśli dominuje drobny leszcz i krąp???
Zastanawiam sie nad ziemią czarna , ale to przy duzej ilości robactwa musiał bym dać bardzo duzo kleju ,a jeśli dam glinę rozpraszającą to obawiam sie ze bedzie za ciężka na to muliste dno...
Co Wy na ten temat sądzicie??Chętnie poczytam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefiman
Gość
|
Wysłany: Czw 17:47, 03 Wrz 2009 Temat postu: Re: ile robactwa , jakie i jak je podać na płytki kanał |
|
|
marcinsid27 napisał: | ile robactwa , jakiego i jak je podać na płytki ,stojący, zamulony kanał jeśli dominuje drobny leszcz i krąp???
Zastanawiam sie nad ziemią czarna , ale to przy duzej ilości robactwa musiał bym dać bardzo duzo kleju ,a jeśli dam glinę rozpraszającą to obawiam sie ze bedzie za ciężka na to muliste dno...
Co Wy na ten temat sądzicie??Chętnie poczytam |
Ziemia bełchatowska dobrze klei i nie potrzeba dodawać kleju. Normalnie podajesz w tym joka. Pinkę czy grubego warto delikatnie uśpić. Można to zrobić na różne sposoby. Najlepiej pinkę wsadzić do szczelnego worka, wypuścić z niego powietrze i wstawić do mocno schłodzonej lodówki. Na łowisko trzeba ją przewieźć w lodówce z wkładami i dodać do ziemi bełchatowskiej czy do zanęty w ostatniej chwili przed lepieniem kul. Chodzi o to, że zanim zacznie być ruchliwa i zanim zacznie rozwalać nam kule trzeba ją podać. Tak się robi na rzeki, lub na wody stojące wtedy kiedy potrzeba zrobić sporo kul na raz. Jak potrzeba ich tylko kilka 5-8 to wystarczy lepić na bieżąco z ruchliwą pinką czy grubym białym. Lepisz i od razu wrzucasz..tak jak byś donęcał. Ważne jest tylko aby lekko przemieszać zanętę z robactwem. Pinka czy gruby mają tendencje do wychodzenia na wierzch i to w dość szybkim tempie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcinsid27
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 17:58, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
u mnie ciężko jest z ziemią Bełchatowską a jak jest to jest jej nie wiele w sklepach!Dla tego ja stosuje zwykłą czarną ziemię ale muszę dodać sporo kleju.Czy to jakoś wpływa na kondycję robaka??Głównie chodzi mi o jokera.Widziałem ze on w tym sie rusza ,ale zastanawia mnie czy nie gorzej niz jak bym tego kleju nie dał??!!
A druga sprawa to dawanie zapachu do ziemi czy gliny z robakiem.
Widziałem ze wielu tak robi ,ale zastanawiam jakie mozna dać??
Przeciez wiele z naszych atraktorów to sama chemia , która moze je zabić ....
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefiman
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaziol
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 18:40, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
stefiman ja właśnie mam problem z tym podduszeniem robaków. Nie potrafie wyciągnąć tyle powietrza, żeby się uśpiły w dość szybkim czasie. A gdy testowałem po jakim czasie przestają się ruszać, to zauważyłem, że to ok. 4 dni i wtedy zresztą one zaczynają brzydko pachnieć (chyba się psują). Jest na to jakaś prosta rada ?
A problem dodawania zapachu do ziemi/gliny z robactwem też mnie interesuje Teoretycznie można nawet troche zanęty dodać do tej ziemii i robaków to nie zniszczy. Można też zapachu, ale ile go dodać to tutaj raczej najwięcej zależy od rodzaju wody (czy zanieczyszczony śmierdzący syf czy nie). No i 3 możliwość - nie dodawać, żeby nie przebijać zapachu ochotki. Chyba wszystko kwestia treningu więc na odpowiedzi nie licze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefiman
Gość
|
Wysłany: Czw 18:53, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Kaziol, ja używam takich woreczków z zaciskanym paskiem. Sęk w tym aby pinka byla spakowana dość ciasno. Wypuszczam powietrzę i do mocno podkręconej lodówki. Być może miałeś nie świeżą pinkę, że ci padła? Co do zapachów do gliny i robactwa to jest jedna zasada. Jeżeli zaprawisz glinę zapachem nawet z robactwem to nie wolno jej mieszać z zanętą. Podaje się ją oddzielnie. To czy dodasz do niej hakowej, pociętego gnojaka, joka, kastera, pinkę czy grubego zależy od ciebie, jakią rybę chcesz przynęcić i jaki efekt chcesz uzyskac dodając atraktor. W tym temacie jest dość duża dowolność byle nie łamac zasady, o której wspomniałem wyżej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaziol
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 19:08, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Bóg Ci zapłać dobry człowieku Robaki mam świeże, bo od zaprzyjaźnionego uczciwego sprzedawcy, używam też tych samych woreczków strunowych co Ty. Wniosek jest taki, że coś chrzanie i mam 2tyg. na poprawienie tego do najważniejszych dla mnie zawodów w tym roku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcinsid27
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 19:19, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
a czy np uważacie ,ze jest sens dawania mrożonego lub parzonego robactwa na taką wodę o której pisze??
Widziałem ze nie którzy dają ,ale jeśli woda stoi to nie nada sie żywy najlepiej??
A co do zapachu z gliną to własnie uzywam głównie vanili naturalej ss,ale np karmel jest strasznie słony i smakuje jak sól.Czy ten akurat dodatek nie zabije jokera??
Steifman pisałeś wcześniej ze do ziemi czy gliny z robakami mogę dawać bentonit , czy rozumiem ze jest on obojętny dla jokera??
Dzieki za te wszystkie informacje panowie!
pozdrawiam serdecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adek
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 20:03, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Stefiman a skąd taka zasada o nie mieszaniu "zapachowej ziemi" z zanętą? Mógł byś coś o tym bliżej powiedzieć? Bo ja w zasadzie się zastanawiam jaki jest sens podawania ziemi (gliny) a właściwie nadawanie jej zapachu np wanilli.
Przecież jokers czy ochotka posiadają bardzo silny swój własny zapach niż np brasem. Zresztą zapach ochotki jej napewno bardziej naturalny dla ryb niż np wanilia. OK jak jużbardzo wierzymy w skutrczność atraktorów to przecież możemy podać w zasadzie dowolną jego ilośc z zanętą....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefiman
Gość
|
Wysłany: Czw 20:12, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Szczerze to nie wiem czy dawać żywą czy parzoną pinkę lub grubego na wody stojące. Niech się wypowiedzą bardziej doświadczeni zawodnicy ode mnie. Są różne szkoły. Na rzeki to co innego: Żywą tylko wtedy kiedy nie mam możliwości sparzenia, podtopienia itp.. Żywe tez daję przy donęcaniu np. dużych jazi.
Odnośnie bentonitu to o to właśnie chodzi, że jest neutralny.
Czy karmel zabije joka w glinie? nie wiem. Nie mieszałem akurat tego zapachu z ziemią.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleex
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jamaica
|
Wysłany: Czw 20:36, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Dodawanie atraktorów do gliny ma uzasadnienie wtedy gdy chcemy ominąć ukleje. Glina nie pracuje tak jak zanęta więc jej cząstki nie pływają w toni i nie wabią uklejek, za to atraktor swoim zapachem ściąga inne ryby.Stosując glinę z atraktorem nie stosuje się już zanęty (bynajmniej ja tak robię).
Nęcenie zanętą i dodatkowo zaprawioną zapachem gliną mija się z celem, bo jaki jest sens dodawania do gliny zapachu np. anyżu czy kozieradki kiedy zanęta ma smak i zapach piernika?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcinsid27
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 21:20, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
w sumie na chłopski rozum masz rację.Ale z drugiej strony często widziałem sytuacje gdy te zapachy w zanęcie i glinie czy ziemi były różne!A co najważniejsze to działało!
Albo inna sprawa widziałem jak gość jechał na zanęcie która pachniała ewidętnie wanilia i naperwno była nią jeszcze opudrowana ale tylko na początku ,a w trakcie zawodów przy donęcaniu polewał kule karmelem sensasa!Dodam tyle ze po tych zmianach gatunek poławianych ryb sie nie zmienił, ani intensywnośc brań a wygrał te zawody ale to juz inna kwestia!
A wracając do zapachu w ziemi i w zanęcie rózniących sie dla mnei to zagadka ,chyba ze są rzucane w jakieś odległosci od siebie i mają na celu zwabienie 2 róznych garunków ryb ???
Co o tym sądzicie??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefiman
Gość
|
Wysłany: Czw 21:20, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Adek, czasami warto zrobić taki myk i położyć samą glinę wcześniej zaprawiona atraktorem jako dywan stanowiący podłoże dla robactwa. Do takiej mieszanki wkrajasz sporo gnojaka, trochę joka i hakową. Robi się to wtedy kiedy nęcisz w dwóch a nawet w trzech miejscach. Wszystko zależy od znajomości łowiska. Np. jeżeli wiesz, że w danym łowisku leszcze pojawiają się w trzeciej godzinie, lub jak chcesz rybę przyciągnąć a nie przekarmić lub po prostu ją wyselekconować. Poza tym glina zprawiona wcześniej np. atraktorem z vanilli naturalnej nie wpływa tak na joka czy hakową jak zanęta. Robctwo dłużej zachowuje kondycję. W ten sposób możesz łowić na 13m leszcza (w trzeciej h) a na 11m płocie przez 1dwie h. To dlatego tez nie powinno się mieszać jej z zanętą, chyba, że do zanęty dajesz ten sam atraktor, tylko wtedy zaprawianie jej wcześniej mija się z celem. Jak jestes tym tematem zainteresowany odsyłam cię do przeczytania jeszcze raz (bo pewno już czytałeś) tego artykułu z [link widoczny dla zalogowanych] : [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcinsid27
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 21:30, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Steifman czy takie nęcenie w 2 miejscach nie wprawi rybę w pewne rozproszenie ??Wiem ze są inne atraktory typowo na dane ryby ,ale przeciez to zawsze kolejna porcja zanęty i robaków w bliskim sąsiedztwie...
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefiman
Gość
|
Wysłany: Czw 21:38, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
marcinsid27 napisał: | Steifman czy takie nęcenie w 2 miejscach nie wprawi rybę w pewne rozproszenie ??Wiem ze są inne atraktory typowo na dane ryby ,ale przeciez to zawsze kolejna porcja zanęty i robaków w bliskim sąsiedztwie...
Pozdrawiam |
O to właśnie chodzi kolego. Widzę, że masz typowe obawy początkującego. Angole położą zanętę w tylu miejscach w ilu się tylko da i się opłaci. Na skróta, pod tyczkę na odległościówkę (30-40 a nawet 70m). Ten temat to spore pole do doświadczeń. Twoja sprawa czym załatwisz konkurencję na zawodach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|