FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

MAX 45 · Gość

majsterbaciar,
jeśli piszesz o azocie to zauważ że w moim pierwszym pytaniu rozpoczynajacym dyskusje było zapytanie ,,czy nie prościej dodać sodę".Wprawdzie z chemii byłem kiepski ale wuydaje mi się że efekt osiagnie sie ten sam,a co do odchodów ,zawsze parze na 24 przed ,i tyle.Nie mam zamiaru moralizować o wiele bardziej doświadczonych kolegów nie mniej jednak czym innym jest odpowiedż na pytanie i udzielenie rady a czym innym jest osmieszanie i popisywanie sie swoją madrością.
Pozdrawiam.

majsterbaciar

Dokładnie masz rację. Dla mnie ośmieszeniem jest siedzenie z "gruntem" cały dzień i gadka typu" nie ma tu ryb". ( zal mi takich ludzi Confused

) Ale to taka anegdota nie pasująca do tematu Very Happy

pozdr.,

wyndkorz

no wiec skoro piszemy o skupieniu sie nad praca zanety to ja uważam ze odchody maja na to wpływ, jak wyżej pisałem zawsze daje gówna na płoc bo tak, juz jest i nie dlatego ze tak pisza i mówią tylko ze zaneta bez gówien na tej samej wodzie jest poprostu mniej skuteczna, kazdy ma swoje doswiadczenia... nie mowie ze na kazdej wodze to bedzie ok, dlatego po to sie robi trenigi i sprawdza rozne kombinacje,

pzdr

Kacperus112

omek

Robilem wiele prob z tym dodatkiem i musze powiedziec ze wyniki miewalem rozne i tak jak pisal Stefan K. siedzielismy w kilku zawodnikow obok siebieBywalo tak ze w czasie 3 godzin lowilem po 100 ploci a testujac te sama zanete kilka dni pozniej sprawdzajac jeszcze raz skutecznosc tego dodatku i wogole skladu zanety lowilem polowe z tego.Pomimo niudanych prob na jednej wodzie lowie na zwirowni w ktorej ten dodatek sie sprawdza i plocie pieknie wchodza z tym dodatkiem.Odchody golebie dodaje rowniez do zanet na leszcze takie do 25cm i nigdy nie spotkalem sie z tym by ten dodatek negatywnie wplywal na zerowanie tych ryb ale tak jak pisze na male leszcze.Co do proporcji to nie widze sensu dodawac odchodow wiecej jak 10% najczesciej stosuje 5% i musza byc koniecznie zaparzone sadze ze zmiana ph nie ma tu znaczenia tylko golebie karmione sa konopiami i pija herbate granulowana tak sa karmione te ptaki do specjalistycznego pozyskanie odchodow oo tych ptakow tak to wyglada w fiente competition sensasa bo zwykle fiente to juz nie jest to samo! bardziej smuza od tych zawodniczych i po prostu maja inny sklad golebie byly karmione nie tylko konopiami ale tak jak pisal przedmowca kukurydza.Pozdrawiam

qbaBrow

Witam, swego czasu jako jeszcze bardzo młody wedkarz stosowałem fiente jako mój tajny dodatek,niestety z różnymi skutkami. Raz do przodu raz do tyłu były czasy i łowiska że dodatek sprawdzał się innym razem nie. Preparowałem go w dwojaki sposób, zaparzałem i zostawiałem na noc lub zwyczajnie zalewałem wodą i na noc na balkon. Nie stwierdziłem różnicy w tych dwóch sposobach. Nigdy nie dodawałem suchego fiente do zanęty bo dowiedziałem sie że może "palić" zanęta, nie wiem czy to prawda ale tak słyszałem. Zawsze stosowałem odchody firmy sensas ale jak moje drogi skrzyżowały się z byłem mistrzen polski M.Łosiewiczem zacząłem stosować jego fiente(firmy MIROX) z kilku względów 1.cena 2.łatwa dostępność 3.pewność że jest to dobrze zrobiony produkt. Niestety od czasu jak Mirek nie ma już nic wspólnego z zanętami tej firmy(dwa lata produkuje już tylko spławiki pod tą samą nazwą są na bank o niebo lepsze od mularów) jakość produków spadła a ja przestałem całkowicie stosowac fiente. Czy pogorszyły się moje wyniki? chyba nie więc czy jest to aż taki tajny i suprer dobry dodatek? Teraz zrobie rzecz za którą Łosiu moze mi urwać głowę napisze przepis jak się robi fiente. Odchody gołębie zbiera się od chodowców mieli je, zalewa wodą i pozostawia nie wiem na jak długo, co pewien czas zbiera się to co wypłynie na powierzchnie potem zlewa wodę i całość praży jak konopie pozdro qba

JOKER

Działo się to pare lat temu i zasady startów były inne.
Drużyna z mojego okręgu pojechała na GPP na Turawe bodajże. Wtedy akurat wyjątkowo łowiło się głównie płocie. W I turze połowili b.dobrze. Drużyna była druga wśród wszystkich startujących (trapery, gutmixy, etc), a to jak piszę tylko reprezentacja okręgu, czyli mniej lub bardziej zaawansowana amatorka. Chłopcy się podjarali, ale na drugi dzień do zanęt, zasugerowani płotkami dodali fiente. Efekt był paskudny. Wszyscy popłynęli... Można te fakty wiązać, można też uznać że losowanie nie to, i wile innych czynników... Niemniej ci trzej zawodnicy podchodzą do tego dodatku teraz z dużą rezerwą.
Ja osobiście stosowałem gówienka dwukrotnie. Ani razu nie popsuły paszy ani też jej specjalnie nie dopalily. Obiecuję, że w tym sezonie potestuje troszke ten dodatek dokładniej. Jak wyjdzie coś ciekawego to napisze.
Tak na arginesie, chciłbym zapytać jakiej firmy są najlepsze? Parokrotnie słyszałem, że MVDE jest na topie. Zgadza sie?

pawik_17

Widze ze są podzielone zdania co do odchodów gołębich ja tylko dodam że napewno ten dodatek mi sie sprawdza. Dopatrujecie sie niewiadomo jakich różnic mnie wystarcza zwycięstwo i ta róznica pomiedzy I a II miejsceem może byc 600 lub 800 punktów i to mi wystarczy. Bardzo często bywało tak, iz łowiłem mniej ryb, a w rzeczywistości miałem wyższa wage bo były większe- poprostu była selekcja pozdrawiam.

pawik_17

Jeszcze o jednym zapomniałem z odchodami trzeba uważac bo może byc odwrotny skutek tak jaj napisał JOKER.

Dorian

Od jednego z bardzo dobrych polskich wyczynowcow slyszalem ze zastosowanie ogchodow golebich nie jest taki proste... uzasadniel on to tym ze maja one za zadanie zmieniac Ph w wodzie... czy cos takiego... ale z drugiej strony odchody golebie byly niby wielkim sekretem Marcelowskich zanet plociowych...

mariusz37

Cze tez stosowalem ten specyfik na zawodach i powiem ze zdalo egzamin na 3 kg dalem setke lajna ;)golebi i wynik 5460g 4 miejsce bylo wiecej tylko poszly przypony ale nie tylko ploc weszla ale tez karpiki pozdrow Jak nie posmarujesz to nie pojedziesz

leszczyk80

czytałem inny watek na forum - o ziemi itp gdzie zostal poruszony takze temat odchodów golębich wiec moze i trzeba odsiwrzyc ten temat.

Jak wiemy odchody nie maja wplywu na pH środowiska wodnego co wyjaśnił nam Górek wiec chodzi w nich o coś innego. Wiec moim zdaniem skutecznosci odchodów nalezy szukac w tym ze znajduja sie tam rozne ziarna ( czesciowo strawione) ktore pobudzaja bardzo ryby do zerowania. Z tego co wiem to słonie tez mają maly ( ze tak to nazwe ) współczynnik trawienia - za to maja niezłą wydajność Wink

.

Czy znacie moze jakies inne zwierzeta ktore maja klopoty z trawieniem Smile

?

Jarek

O ile mnie pamięć nie myli, to dawniej dodawano też nawozu końskiego i krówskiego do zanęt. Coś w tym jest bo i tuczarnie drobiu też zawracają odchody do paszy, a chyba nie z oszczędności.

mała

Panowie,ja powiem tak.Jak byłam na MŚ w Anglii to przeraziła mnie ilość odchodów gołebich jakie widziałam u franuzek.Tylko,że ich odchody gołębie są odpowiedznio przygotowane.Ptaki są karmione konopiami i do picia nie dostają wody tylko specjalne herbaty(śmieszne ale prawdziwe).Nie sztuką jest wejść do gołębnika i zebrać odchody.One muszą być odpowiednio przygotowane.

Jacek

Taki "gów....y"interes z gołębiami warto się zastanowić.Nie podejrzewałem ,że te hobby można połączyć(to też nieźli zapaleńcy).Ciekawi mnie bardzo (pytanie do małej)jaki wynik osiągnęły Francuzki w Anglii ? czy faktycznie odchody gołębie na tej wodzie się sprawdziły i miały decydujący w pływ na wynik?co na to inne drużyny ,czy równie z powodzeniem stosowały ten dodatek?czy bez dodatku też można było zrobić dobry wynik? ,a jeśli się sprawdziły, to w jakiej proporcji średnio dodawano odchody do zanęty?

Interesuje mnie ten konkretny przypadek zawodów. Wiadomo ,każda woda jest inna i proporcje trzeba dopasować .Lecz czy warto poświęcić więcej czasu odchodom gołębim? Na tym przykładzie będzie można wysnuć kilka ciekawych wniosków.