FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

sfit4

Czytam to forum dośc długo nie na bijam postów.bo na pytania moje znajduje dużo odpowiedzi.
Chce żeby w zanętę wszedł okoń myślę ze ta kombinacja da jakieś efekt na pewno to sprawdzę nad wodą ale jednak może ktoś by mi podpowiedział co poprawic czy coś w tym stylu.
1/4 jokers z glinka rozpraszającą
1 kg robinson roach black
posiekany gnojaczek;torszke pinki dodac
aromix Vers De Vase (ochotkowy) lub Aromix Vers De Terre (rasówkowy) niewiem który by mógł by lepszy
jak to by nie dało efektów chciał bym doda do tego krew szuszona.z góry dziękuję za odpowiedzi a jeśli nie widzicie sensu odpowiadac to też zrozumie.

ŁYSY

Jokers z glinką rozpraszającą to znaczy woda stojąca. Cięte gnojaki tzn. zaneta na leszcza. krótko mówiąc strasznie kombinujesz - aromat rosówkowy, ochotkowy, suszona krew!!? Ja bym zaczął bardzo prosto - glina z jokiem ok., tylko podzielona na 3 części, 1 normalna, 2 doklejona bentonitem, 3 doklejona mocniej. Zanęta z dodakiem brasemu (suszona krew lepsza wiosną lub jesienią gdy woda jest zimna). Cięte gnojaki z pinką częściowo w glinie (więcej) Część w zanęcie + garść joka dodanego tuż przed wrzuceniem zanęty. Do zanęty dodać dodatki typu copra-melasa, sama melasa, mielone i prażone ziarna dyni itp. Oczywiście wszystko do sprawdzenia, i przetrenowania. Pozdrawiam.

nyny

sfit4

Łysy nie mówię że nie to jest wada i zaleta począntkujacych. Ale dziki jednak z jakąś odpowiedz ;d

ŁYSY

Ups. Fakt trochę się rozpędziłem.... Embarassed

Soorki..., ale dzięki temu zostałem "począntkujacym" Laughing

Pozdrawiam.

krzysztof.

Witam a sprawdzałeś zanęte ss na okonia czasami pomaga .

JOKER

Czasem dobrze zmiksowac część joka blenderem (najtańszy za 30-40 zł mozna kupić) i taką zupka domoczyć wcześniej podsuszoną ziemię. Do tego całe larwy. Pachnie dużo intensywniej niż Aromix.
Co więcej aromixy sa słodkie.
Okoń lubi tez czasem zamieszanie pracującej zanęty.
No i ma być raczej na ciemno.

SochaPOL

Wiem troche o okoniach bo jak wiadomo jestem z wrocławia( karłowice, sępolno i te sprawy).Jeżeli łowienie okonia blisko brzegu to według mnie tylko na skróta, uklejówka lub bat jest mało precyzyjny i nie mamy nad zestawem takiej kontroli.
Ja łowię tak- po pierwsze łowię w kamieniach- po drugie szukam odpowiedniej głębokości- ok 100- 120cm. Okoń jest żarłokiem ale łatwo go nasycić- 5-6 litrów lekkiej, smużącej ziemi z kretowiska na 0,25 l jokersa. Do tego można dodać gruby chlebek zanętowy, (chodzi o wabiącą kolorystykę). Jeżeli nie mamy chlebka dodajemy garstkę kolorowej pinki. Łowimy na jedną ochotkę. Nęcę 5-6 kulami wielkości mandarynki, do tego podaję 2 kulki zanęty którą mam aktualnie pod tyczką. Zaneta dodatkowo ma wabić inne ryby( kilka razy ładną 30cm płoć złowiłem pod nogami). Wszytko wywozimy kubkiem. Należy sprawdzić w trakcie zawodów jak duże mamy okonie na stanowisku i czy nam się opłaca je łowić. I na koniec ważna rzecz, kilka razy mi się zdażyło że nagle po złowieniu ok 50-70- 80 a nawet większej liczby okoni brały pojedyncze maluchy. Okazuje się wtedy że całe stadko pasiaków zostało wyłowione. Dlatego zawsze miejmy w zapasie drugie pole zanęcone na przykład pod tyczkę. Jak ktoś chce dokładniej niech mi pisze.