FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

wojtekkk

Witam kolegów po kiju Smile

.
Chciałbym abyście pomogli mi rozwiązać problem a polega on na tym że
19 lipca mam zawody nocne nad jeziorem Czarnym w Łagłówku i byłem tam tylko raz połowiłem troszkę leszczyków i parę linków .
Byłem tylko 3 h a zawody mam od 18.00 do 6.00 i kompletnie nie wiem jaką zanętę użyć i przede wszystkim ile ?

PrzemekWG

Kolego a to na pewno są zawody spławikowe?

wojtekkk

Jak najbardziej są to nocne zawody spławikowe organizowane przez moje koło
Dodam jeszcze że do dyspozycji mam bata 8 i matchówke

pablo__20

witam
czy łowienie tyczką w nocy ma sens???/ktoś próbował??
ekstremalne wyzwanie
wynik 2 leszcze 1,3 kg, 17kg na stopa na przepływankę 1 jaź 0,80 kg na rolki zasadzone 2 grube świetliki aby wiedzieć gdzie cofać cała zanęta prawie na jeden raz tyle , że połowa b, mocno sklejona i przetarta wraz z glina aby słabo pracowała
wędkowanie od 22.00 do 2,00 w nocy kilka krąpi tez sie czepiło
ogólnie mówiąc głupi pomysł
po 1 - łatwo uszkodzić kija i szybko splątac zestaw
po 2 nie kontrolujesz zestawu tak jak w dzień (bo nic nie widać
ale warto spróbować

stefiman · Gość

wojtekkk

Dzięki za odp batem w nocy już kiedyś łowiłem to jednak chyba zostanę przy bacie bo mam tą metodę jednak trochę bardziej wyćwiczoną.
Ale na wszelki wypadek wezmę 2 wędki.

krzysiek

ja kolego zrobiłbym tak,póki spławik widać wędkuję na bata po zmroku na odległościówkę zakładam spławik przelotowy ze świetlikiem jedna śrucina na dnie na haczyk gnojaczek lub dwa ewentualnie ziarno kukurydzy o zapachu wanilli (możesz jej sypnąć garstke z wieczora wraz z zanętą) w nocy płoć bierze słabo co innego karpik oraz leszcz i inne rybki rano powrót do bata życzę sukcesu

bariwo

Z własnej praktyki: DUŻO łatwiej w nocy operuje się batem niż matchem. Ilość splątań nieporównywalna. W zasadzie przy bacie nie notuję nigdy żadnych splątań zestawu. Przy matchu zdarza się to niestety Sad

Zestaw lecący na kilkadziesiąt metrów różnie się w powietrzu zachowuje. A to wiatr, a to w nocy o coś zahaczysz czego nie dostrzeżesz na brzegu, a to nie wyhamujesz zestawu przed opadnięciem w wodę...

Nęcenie przy bacie bezproblemowe. Na spławik świetlik, wędki odkładasz na podpórki przy kombajnie i nęcisz. Dorzucenie celne na odległość 10-15 metrów w nocy nie nastręcza większych problemów. Ja przynajmniej nie mam z tym większych problemów. W nocy z reguły zakładam szczytówkę z gumą, bo zdarzają się dość często niezłe bonusy.

Nęcenie i donęcanie w nocy przy matchu... raczej niewykonalne. W dodatku zdarzyła mi się raz taka sytuacja, że zniknęły mi przy dużej wilgoci ślady markera na żyłce (po prostu strasznie się rozmazały po innych splotach żyłki - mimo, że często poprawiałem)... i był poważny problem. Bo kompletnie nie wiedziałem później gdzie powinienem łowić. Żadnego punktu odniesienia z powodu panujących ciemności. I tyle było łowienia wtedy na matcha.

Moja rada: w nocy TYLKO bat. Do zmroku i po świcie match.

Często tak łowię np. na Pomocni za Pomiechówkiem.

Pozdr.
Bartek Smile

wojtekkk

Batem już sporo łowiłem w nocy więc wiem co i jak matchem akurat w nocy nie próbowałem może po z jakimiś 2 sporadycznymi wyjątkami, więc bat będzie dla mnie i tak najlepszy .

asterix108

Witam wszystkich jako, że jest to mój pierwszy post proszę o wyrozumiałość.
Temat bardzo stary troszkę go odświeżę, konkretnie chodzi mi o to że z 6/7 sierpnia mam zawody nocne na Odrze (główki) , będą to drużyny 3-osobowe z naszej trójki (ja, mój brat i mój ojciec) tylko ja będę operował tyczką i moje pytanie brzmi: czy w nocy powinno się nęcić, a jeżeli tak to czy tak samo jak w ciągu dnia czy może więcej czy mniej, może mieszczankę trochę zmodyfikować?? Proszę kogoś z doświadczeniem o jakąś poradę. Z góry dziękuję.

ŁYSY

Witam. Moim zdaniem, tak w nocy powinno się nęcić, prawie w ten sam sposób co w dzień chyba, że specyfika łowiska wymaga innego podejścia (np. ryby w nocy podchodzą pod sam brzeg, lub idą na płyciznę itp.). Ja osobiscie w nocy mniejszą uwagę przykładam do składu zanety, a większą do jej zapachu, no i kleję dużo mocniej. No ale inni mogą mieć inne doswiadczenia. Tyle, że pomysł na łowienie tyczką, a zwłaszcza nęcenie jest dość ryzykowny. Samo łowienie i właściwe operowanie sprzętem w nocy to już łowienie extremalne Cool

a możliwość uszkodzenia tyczki bardzo duża. Był jak pamiętam już kiedyś poruszany ten temat na forum. Dodam tylko, że też wybieram się w najbliższy weekend na zawody 24 h na rzece, i łowić tyczką w nocy nie zamierzam. Pozdrawiam. Kuba

asterix108

ŁYSY to że w nocy zapach jest ważniejszy niż skład no to potrafię to sobie jakoś logicznie wytłumaczyć, ale dlaczego mocniej sklejasz zanętę ??

felek

dlatego ,że większe ryby się zbierają w miejsce łowienia, a one wolą ustawiać się w skleione kule a nie mocno pracujące dlatego dobrze też zmienić granulacje np dodać:
ttx gutka, pszenicy, konopi ziaren(gotowane) oraz pieczywko fluo zapachowe pasticośtam najlepsze sensasa bo ma intensywny zapach jeśli w łowisku jest dużo leszcz to bym zrobił bazę z:mvd gold pro bream x2 ta o intensywnym zapachu oraz 1x gold pro bream tą o zapachu pieczywa dotego ze 3-5 paczek gliny i to ci wystarczy na całą noc podaj więcej szczegółów bo jeśli chodzi o łowienie w nocy to mój brat dobrze się orientuje bo często łowił na tyczkę w nocy.

p.s. w nocy bardzo ważnym aspektem jest podanie mięska: castery jokers pinka ryby lecą głównie do tego

pozdrawiam i proszę mnie poprawić jeśli sięmylę

ŁYSY

Witam. Powodów mocniejszego sklejenia zanęty jest kilka. Najważniejsze wg mnie to nie rozpraszać ryb na stanowisku, tylko skoncentrować je w jednym punkcie. Dlatego też wolę bardzo mocno sklejoną, i bardzo wolno rozmywajacą się aromatyczną zanętę. Wszystko to wynika ze specyfiki łowienia w nocy. Przyjmijmy że jednak łowimy na tyczkę - prowadzenie zestawu w nocy kiedy wieje wiatr, jest fala na wodzie a my na 13 m widzimy tylko blask świetlika, ale nie widzimy szczytówki, ani tego jak zachowuje się zestaw w prądzie i na fali, nie widzimy delikatnych przytopień, przytrzymujemy zestaw na wyczucie żeby ominąć zawady na dnie itd. Oczywiście da się tak w miarę skutecznie łowić, ale wymaga to treningu i bardzo dobrej znajomości łowiska. Moje łowienie w nocy jest stacjonarne, jakbym łowił na tyczkę to raczej "na stopa", jesli bat to postawiony w tzw. "sztycha". Jak już decyduję się na łowienie aktywne to stosuję bolonkę, którą łowię na odległość tyczki. Pozdrawiam. Kuba

asterix108

Dzięki za podpowiedzi, ale niestety zawody odwołane z powodu bardzo wysokiego stanu wody. Mimo wszystko wiadomości się przydadzą na przyszłość.